Biblioteka Wiedeńska liczy na pomoc Polaków w odczytywaniu dawnych tekstów

Biblioteka Wiedeńska w Ratuszu poszukuje osób do pomocy w odczytywaniu starych dokumentów. – Cieszymy się na współpracę z wolontariuszami z całego świata, w tym z Polski – mówi Katrin Kuehnert, badaczka z biblioteki. Warunkiem jest znajomość języka niemieckiego i kurrenty, czyli ręcznego pisma gotyckiego.
Biblioteka Wiedeńska poszukuje znawców pisma gotyckiego
.W bibliotece stolicy Austrii ruszył wielki projekt opracowywania i publikowania w formie cyfrowej historycznych dokumentów. Chodzi o liczące nawet kilkaset lat listy, pocztówki czy pisma, które spoczywają w bibliotecznych archiwach. Zadanie to jest realizowane w ramach projektu „Crowdsourcing”, którym kieruje Katrin Kuehnert z Biblioteki Wiedeńskiej.
Jak wyjaśnia w rozmowie, „crowdsourcing” w tym przypadku oznacza przekazanie zadań wcześniej realizowanych przez bibliotekę zainteresowanym wolontariuszom. W szczególności chodzi o odczytywanie tzw. kurrenty, czyli ręcznego pisma gotyckiego używanego do pierwszych lat XX. wieku, i przepisywanie go na współczesny alfabet. W projekcie już biorą udział osoby spoza Austrii. – Cieszymy się na niemieckojęzycznych wolontariuszy z całego świata. W projekt już są zaangażowane osoby z Niemiec, Kanady czy Australii. Bylibyśmy zachwyceni, gdyby dołączyły do nas również osoby z Polski – tłumaczy Kuehnert.
Kierowniczka projektu zwraca uwagę, że obecnie opracowywane są dokumenty z lat 1914-1934. Do tej pory udało się zdigitalizować około 17 tys. rękopisów z epoki. – To przede wszystkim dokumenty pokazujące życie codzienne tego okresu dziejów imperium austro-węgierskiego. Opisują one rzeczywistość, w jakiej żyli zarówno autorzy, jak i adresaci tych listów – wyjaśnia badaczka.
W ocenie Katrin Kuehnert udział wolontariuszy z Polski byłby nieoceniony. – Biblioteka Wiedeńska przechowuje różnorodną kolekcję dzieł, które zostały opublikowane w Wiedniu lub dotyczą samego miasta. Jednak ze względu na wspólną historię z czasów imperium austro-węgierskiego znajdują się tu również pozycje dotyczące Polski, choć są one głównie w języku niemieckim – mówi rozmówczyni PAP.
Projekt jest skierowany do wszystkich, którzy chcieliby aktywnie uczestniczyć w katalogowaniu zbiorów historycznych. Celem projektu jest nie tylko odczytanie źródeł, ale też publikacja i udostępnienie ich wszystkim zainteresowanym. – Nasze projekty crowdsourcingowe oferują możliwość bliskiej współpracy z dziedzictwem kulturowym i uczynienia go czytelnym i zrozumiałym dla przyszłych pokoleń. W ten sposób pamięć o mieście staje się darmową wiedzą dla nas wszystkich. Ponadto, unikatowe dokumenty historyczne dają wgląd w codzienne życie, a wiele interesujących szczegółów czeka na odkrycie – podsumowuje Katrin Kuehnert.
Zainteresowani mogą zarejestrować się za pośrednictwem strony internetowej Biblioteki Wiedeńskiej (https://crowdsourcing.wien/).
Oblicza tradycji antyku w sztuce polskiej
.Na łamach „Wszystko co Najważniejsze” ukazał się tekst prof. Jerzego MIZIOŁKA, historyka sztuki, b. dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie, na temat obecności antyku w sztuce polskiej. „Dziedzictwo kultury grecko-rzymskiej stanowi o sile i unikatowości Europy; jego oddziaływanie dostrzegamy również w Polsce od zarania istnienia państwa; jest istotnym elementem jego tożsamości – pisze prof. Jerzy MIZIOŁEK.
Autor stawia również pytanie: „Czy jest możliwe opracowanie postulowanego przez Lecha Kalinowskiego atlasu recepcji antyku w dziejach sztuki polskiej, podobnego do Mnemosyne Aby’ego Warburga lub publikacji Fritza Saxla i Rudolfa Wittkowera British Art and the Mediterranean? Nie jest to sprawa prosta, skoro nie powstał do tej pory, mimo że pomysł został rzucony 30 lat temu. A przecież – gdyby został wydany także w wersji angielskiej – mógłby wprowadzić wiele naszych rodzimych zabytków do obiegu międzynarodowego” – pisze prof. Jerzy MIZIOŁEK.
„Zachęca do tego dzieło Czesława Miłosza – The History of Polish Literature, wydawane kilkakrotnie w USA i Wielkiej Brytanii od 1969 r. (od 1983 r. dostępne także po polsku) – które odegrało ogromną rolę w upowszechnieniu na całym świecie wiedzy o recepcji antyku w literaturze polskiej, mimo że ten wątek jest jednym z wielu podjętych przez naszego noblistę.
Wystarczy pobieżna lektura monumentalnego, dwutomowego słownika-encyklopedii Jane Davidson Reid – The Oxford Guide to Classical Mythology in the Arts, 1300-1990s (1993), by przekonać się, jak wielu polskich pisarzy, poetów i dramaturgów, a wśród nich m.in. Kazimierz Brandys, Zbigniew Herbert, Jan Jurkowski, Stanisław Przybyszewski, Juliusz Słowacki, Samuel Twardowski, Kazimierz Wierzyński, Stanisław Wyspiański, Emil Zegadłowicz, związanych zostało na stałe z recepcją antyku w kontekście kultury ogólnoświatowej. Z tych choćby powodów atlas tradycji antyku w sztuce polskiej powinien jak najszybciej powstać” – postuluje prof. Jerzy MIZIOŁEK.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/jerzy-miziolek-antyk-w-sztuce-polskiej/
PAP/ Tomasz Dawid Jędruchów/ LW





