FOMO - lęk przed tym, że życie dzieje się gdzie indziej

FOMO – Fear of Missing Out, czyli lęk przed tym, że gdzieś indziej dzieje się coś lepszego, ciekawszego, ważniejszego. Syndrom, który kiedyś kojarzył się głównie z młodymi, dziś dotyka niemal każdego.
FOMO – presja bycia wszędzie i robienia wszystkiego
.Wyobraź sobie wieczór, kiedy w końcu masz chwilę dla siebie. Robisz herbatę, siadasz na kanapie, planujesz obejrzeć film, na który od dawna nie miałeś czasu. Ale zanim naciśniesz „play”, zerkasz na telefon. Na Instagramie znajomi wrzucają zdjęcia z koncertu, na który mogłeś pójść.
Na Facebooku ktoś właśnie chwali się spontanicznym wyjazdem do Barcelony. Na TikToku królują filmiki z najnowszej knajpy, którą „koniecznie trzeba odwiedzić”. I nagle ta spokojna, przyjemna chwila zamienia się w niepokój. Może jednak coś cię omija? Może powinieneś tam być? To właśnie FOMO. Czym jest FOMO i czy można pozbyć się ze swojej głowy tego zjawiska?
Czym jest FOMO?
.FOMO – Fear of Missing Out, czyli lęk przed tym, że gdzieś indziej dzieje się coś lepszego, ciekawszego, ważniejszego. Syndrom, który kiedyś kojarzył się głównie z młodymi, dziś dotyka niemal każdego. Media społecznościowe sprawiają, że przez cały czas widzimy, jak inni korzystają z życia – podróżują, bawią się, rozwijają kariery, spotykają się z przyjaciółmi. To wciągająca iluzja, bo przecież nikt nie wrzuca zdjęć z dni, kiedy leży w łóżku i nie ma na nic siły.
Dawniej, jeśli coś nas omijało, po prostu o tym nie wiedzieliśmy. Nie poszedłeś na imprezę? Trudno, może ktoś o niej wspomniał przy okazji, ale temat szybko się rozmywał. Dziś wszystko zostaje udokumentowane. Jeśli nie było cię na weselu koleżanki, widzisz, jak świetnie bawił się tam każdy gość. Jeśli nie zainwestowałeś w kryptowaluty w odpowiednim momencie, widzisz historie ludzi, którzy dzięki temu kupili apartamenty nad morzem. Każda decyzja, każdy wybór wydaje się mieć ogromne konsekwencje.
FOMO nie dotyczy tylko życia towarzyskiego. Wpływa na sposób, w jaki kupujemy, podejmujemy decyzje zawodowe i nawet odpoczywamy. Kiedy Netflix wypuszcza nowy hit, wszyscy o nim mówią – jeśli nie obejrzysz, nie będziesz miał nic do powiedzenia. Kiedy w modzie są konkretne buty, możesz ich nie potrzebować, ale świadomość, że wszyscy je mają, rodzi niepokój. Nawet wakacje przestają być po prostu wakacjami – muszą być idealnie zaplanowane, pełne atrakcji, uwiecznione na zdjęciach, żeby pokazać, że też jesteś „tam, gdzie trzeba”.
Cena bycia na bieżąco
.Choć FOMO wydaje się problemem błahym, w rzeczywistości może prowadzić do poważnych skutków. Ciągłe porównywanie się z innymi powoduje stres, obniża samoocenę i sprawia, że coraz trudniej cieszyć się własnym życiem.
Psycholodzy ostrzegają, że nieustanne sprawdzanie mediów społecznościowych może prowadzić do zaburzeń lękowych, problemów ze snem, a nawet depresji.
Są też inne konsekwencje – FOMO często popycha do złych decyzji finansowych. Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, bo wydaje nam się, że „wszyscy je mają”. Wchodzimy w toksyczne relacje, bo boimy się samotności. Podejmujemy się zbyt wielu projektów na raz, bo nie chcemy przegapić żadnej okazji. Paradoksalnie, zamiast lepszego życia, dostajemy więcej chaosu i frustracji.
Czy można z tym walczyć?
.Antidotum na FOMO istnieje i ma nawet swoją nazwę – JOMO, czyli Joy of Missing Out. To radość z tego, że nie musimy być wszędzie i robić wszystkiego. To umiejętność docenienia własnego tempa, własnych wyborów, bez ciągłego porównywania się z innymi.
Proste kroki mogą pomóc. Ograniczenie czasu w mediach społecznościowych to pierwszy z nich. Świadome odcięcie się od bodźców, które powodują niepokój, pozwala zobaczyć, że w rzeczywistości nic wielkiego nas nie omija. Swoisty detoks od mediów społecznościowych. Higiena cyfrowa, która z roku na rok nabiera coraz to większego znaczenia. Istotne jest również nauczenie się czerpania przyjemności z małych rzeczy – chwili ciszy, dobrej książki, spaceru bez konieczności robienia zdjęć wszystkiego i wszystkiemu.
Najważniejsze jednak to zrozumieć, że to, co widzimy w internecie, to tylko fragment czyjejś rzeczywistości. Każdy ma gorsze dni, nudne wieczory i chwile zwątpienia. Po prostu nikt się nimi nie chwali, bo doskonale wie, że nie spotka się to z tak dużym uznaniem, jak te wpisy, które opowiadają o rzeczach po prostu – przeidealizowanych. Dlatego, niekiedy największą wolnością jest pozwolenie sobie na odpuszczenie. Bo prawdziwe życie nie dzieje się tylko tam, gdzie są inni. Dzieje się tu i teraz.
Laura Wieczorek