Europejska sonda EnVision zbada Wenus i fale grawitacyjne

Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) zaakceptowała dwa ambitne projekty badania kosmosu. Jednym z nich jest sonda EnVision. Tą decyzje podjęto podczas posiedzenia komitetu programów naukowych w dniu 25 stycznia. Następnym krokiem będzie wybór głównych wykonawców dla każdej z misji.

Sonda zbada planetę Wenus

.Europa ma już doświadczenie w badaniach planety Wenus, po misji sondy Venus Express, która w latach 2005-2014 wykonała mapę całej atmosfery planety. Teraz Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) planuje wysłanie nowej sondy kosmicznej do Wenus. Projekt nosi nazwę EnVision i – poza badaniami atmosfery – ma zbadać planetę w całości. W szczególności ma pozwolić poznać interakcje pomiędzy wnętrzem planety, jej powierzchnią i atmosferą.

Sonda EnVision zostanie wystrzelona w 2031 roku, a gromadzenie danych naukowych nastąpi nie później niż w 2035 roku. Wystrzelenie sondy nastąpi przy pomocy rakiety Ariane 6 z europejskiego kosmodromu w Kourou w Gujanie Francuskiej. Podróż do Wenus potrwa 15 miesięcy, a następnie kolejne 15 miesięcy będzie potrzebne na hamowanie przy pomocy atmosfery planety, aby w końcu wejść na docelową orbitę naukową na wysokości od 240 do 540 km, z okresem obiegu 94 minut. Planowany czas badań naukowych to 4 lata ziemskie.

Partnerem w tym projekcie jest amerykańska agencja kosmiczna NASA. Misja EnVision będzie uzupełniać planowane misje amerykańskie VERITAS i DAVINCI.

Drugi z zaakceptowanych do realizacji projektów to Laser Interferometer Space Antenna (LISA), czyli pierwsze kosmiczne obserwatorium do wykrywania fal grawitacyjnych. Te „zmarszczki w czasoprzestrzeni” są emitowane w trakcie takich zdarzeń, jak kolizje dwóch czarnych dziur.

Europa będzie odkrywać kosmos za pomocą sondy EnVision

.Projekt LISA jest kontynuacją doświadczeń z misji LISA Pathfinder, którą ESA wystrzeliła w 2015 roku, aby przetestować technologię przeznaczoną dla LISA. Główna faza misji LISA rozpocznie się w 2035 roku. Wystrzelone mają być trzy sondy kosmiczne, które będą lecieć w kosmosie w formacji trójkąta, oddalone od siebie o 2,5 milionów kilometrów, w odległości około 50 milionów kilometrów od Ziemi. LISA będzie wykrywać fale grawitacyjne poprzez analizę subtelnych zmian odległości pomiędzy swobodnie unoszącymi się kostkami umieszczonymi w każdym statku kosmicznym.

Wstępny wybór projektu EnVision nastąpił w 10 czerwca 2021 r., a projektu LISA w dniu 20 czerwca 2017 roku. Natomiast najnowsza decyzja oznacza, że może rozpocząć się budowa sond kosmicznych.

Do Europejskiej Agencji Kosmicznej od 2012 roku należy Polska.

Eksploracja kosmosu także z Polską

.O europejskiej inicjatywie odkrywania kosmosu, w której bierze udział także Polska pisze na łamach Wszystko co Najważniejsze Grzegorz WROCHNA, polski fizyk, profesor nauk fizycznych i od 2021 roku prezes Polskiej Agencji Kosmicznej.

„Gospodarka kojarzy się z pieniędzmi, pracą, dobrobytem, czymś bardzo konkretnym. Kosmos zaś to ogrom Wszechświata, pusta, zimna przestrzeń, marzenia o wyprawach na odległe planety – skojarzenia romantyczne i ezoteryczne. I tak było przez wieki. Ale kosmos zawsze pociągał i stopniowo oswajaliśmy go coraz bardziej. Kopernik zrobił wielkie porządki, układając planety na eleganckich orbitach wokół Słońca. Galileusz odkrył, że to wszystko się kręci dzięki tej samej grawitacji, która zrzuca jabłko na ziemię. Kepler doprecyzował prawa ruchu planet. Ary Sternfeld (rodem z Łodzi) obliczył orbitę dla pierwszego sztucznego satelity Sputnik-1. Gagarin sam taką orbitą podążał. Wreszcie Armstrong wyrwał się z ziemskiego ciążenia i odbił ślad buta na Księżycu” – przypomina autor artykułu.

Dodaje też, że w międzyczasie, niepostrzeżenie na orbicie okołoziemskiej zrobił się niemały tłok. Nad naszymi głowami krąży ponad 40 000 satelitów. Zapewniają łączność międzykontynentalną i dostarczają internet do najodleglejszych zakątków świata. Prowadzą nas po ulicach miast i synchronizują ruch pociągów i satelitów. Łączą systemy bankowe i giełdowe. Dostarczają większość informacji o pogodzie i klimacie. Informują rolników, kiedy nawadniać, nawozić i opryskiwać. Tworzą mapy zabudowy, monitorują ruch na drogach, ostrzegają przed osuwiskami, informują o pożarach lasów i wspomagają koordynację służb ratowniczych w sytuacjach kryzysowych. Decydują o wynikach współczesnych konfliktów zbrojnych, których nie wygrywa się już masą sprzętu i siłą ognia, tylko ilością i precyzją informacji. Krótko mówiąc, stały się częścią infrastruktury niezbędnej do funkcjonowania współczesnego społeczeństwa i nowoczesnego państwa, podobnie jak autostrady, lotniska, światłowody internetowe i sieci komórkowe.

Jego zdaniem produkty i usługi wykorzystujące technologie kosmiczne to dzisiaj rynek szacowany na 350–450 mld euro. Nie ma więc cienia przesady w nazywaniu tego rynku nową gałęzią gospodarki – gospodarką kosmiczną. Co więcej, jest to chyba najbardziej dynamicznie rozwijająca się gałąź światowej gospodarki, odnotowująca rokrocznie dwucyfrowe wzrosty. Tylko w latach 2020–2022 przychody branży kosmicznej wzrosły o 20 proc., a zgodnie z przewidywaniami analityków do 2040 r. osiągną 1 bln dolarów.

„Obserwując tę dynamikę, można zadać pytanie, czy Polska jest krajem na tyle nowoczesnym i silnym gospodarczo, by zapewnić sobie dostęp do tych zdobyczy technologicznych i być istotnym graczem na międzynarodowych rynkach” – pisze Grzegorz WROCHNA.

Autor przypomina, że tradycje mamy znakomite i bynajmniej nie tylko w dziedzinie fantastyki naukowej – choć Lem i Żuławski zainspirowali niejednego przedsiębiorcę swoimi wizjami. Pierwszy polski instrument badawczy poleciał w kosmos już 50 lat temu, w 500-lecie urodzin Kopernika. W ramach programu „Interkosmos” budowaliśmy zaawansowaną w owych czasach aparaturę i wysłaliśmy pierwszego Polaka na orbitę. Mirosław Hermaszewski przez całe 45 lat po swoim locie wspierał inicjatywy kosmiczne i inspirował kolejne pokolenie, spotykając się z młodymi ludźmi.

„Nowoczesna era polskiego kosmosu zaczęła się jednak w 2012 roku wejściem naszego kraju do Europejskiej Agencji Kosmicznej (European Space Agency – ESA). Celem tej organizacji jest rozwijanie technologii w krajach członkowskich poprzez realizację wspólnych programów. O tym, jakie programy będą realizowane, decydują ministrowie państw członkowskich. Co trzy lata spotykają się w Paryżu i głosują portfelami: ESA będzie realizować te programy, które zebrały odpowiednie finansowanie. Reguła zwrotu geograficznego zapewnia, że większość zadeklarowanej kwoty wraca do kraju w postaci zamówień na elementy niezbędne do realizacji danego programu. Mamy więc gwarancję, że wpłacone pieniądze nie tylko odzyskamy, ale dzięki nim zdobędziemy dostęp do najnowocześniejszych europejskich technologii i rozwiniemy swoje własne” – opisuje prezes ESA.

POLSA, powołana w 2014 roku, jest stosunkowo młodą agencją, jeśli porównać ją z np. z NASA utworzoną w roku 1958. Nie jest jednak naszym celem „doganianie” znacznie bardziej doświadczonych agencji. Zamiast gonić i zawsze pozostawać w tyle, lepiej przeskoczyć do przyszłości, pomijając niektóre etapy, jak to się udało Polsce w bankowości czy technologiach informatycznych. Ten nowy etap, nazywany czasem „New Space” albo „Space 4.0”, charakteryzuje się wejściem na rynek firm prywatnych, szybszą budową tańszych satelitów, gwałtownym rozwojem rynku rozmaitych zastosowań. W tej perspektywie rozdrobnienie polskiego sektora może stać się zaletą, bo daje dużą elastyczność, umożliwia szybkie reagowanie na pojawienie się nowych technologii czy potrzeb rynkowych.

Zdaniem autora warto pamiętać, że Polska uczestniczy obecnie w 11 z 24 misji ESA, których celem jest eksploracja Księżyca, Słońca i planet Układu Słonecznego wraz z ich księżycami, a także badanie odległego Wszechświata. W bazie danych ESA zarejestrowanych jest ponad 400 firm, z czego ponad 150 otrzymało już kontrakty. Te duże liczby cieszą, ale zarazem stanowią wyzwanie, bo nasz sektor kosmiczny składa się głównie z małych i średnich przedsiębiorstw oraz instytucji naukowych. Niełatwo jest im stawić czoła wielkim czempionom obecnym na rynku kosmicznym już od kilku dekad. Integracja tego potencjału, budowanie „masy krytycznej” zdolnej do realizacji dużych, ambitnych projektów to jedno z głównych zadań Polskiej Agencji Kosmicznej.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB
Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 27 stycznia 2024