Gen. Rajmund Andrzejczak o wydatkach na armię i wojnie na Ukrainie

Gen. Rajmund Andrzejczak 2025 generał Andrzejczak

Gen. Rajmund Andrzejczak, który do jesieni 2023 r. pełnił funkcję szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego i był określany mianem „pierwszego żołnierza RP”, apeluje: na duże wydatki zbrojeniowe powinniśmy patrzeć nie tylko w perspektywie wzmacniania bezpieczeństwa kraju, ale także wzrostu znaczenia Polski na arenie międzynarodowej, a szczególnie w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.

Gen. Rajmund Andrzejczak: silna armia to gwarancja bezpiecznej Polski

.Gen. Rajmund Andrzejczak optuje za wysokimi wydatkami na obronność. Zaznacza przy tym, że oprócz samej ogólnej znacznej kwoty przeznaczanej na wojsko równie ważne jest efektywne zarządzenie tymi środkami), gdyż jak wskazuje silna armia jest jednym z podstawowych filarów zapewniających Polsce bezpieczeństwo.

„Powiem bez znieczulenia, jako żołnierz — jeśli Rosjanie będą skuteczni, sytuacja na Ukrainie pogorszy się, to będziemy płacić 10 proc. PKB na obronność. A chcemy żyć w świecie, gdzie płacimy 2 proc. PKB. Nie chcemy tego robić, chcemy żyć w normalnym świecie, kiedy płaci się 2 proc., chcielibyśmy, żeby wszyscy płacili 2 proc. PKB. Pan prezydent Duda ostatnio proponował, żeby to było 3 proc., bo 2 proc. wystarczyło w 2014, nie dziś. Więc jak dobrze zarządzimy tymi środkami, tymi funduszami, procesami — to 2, 3 proc. będą wystarczające. Jeżeli nie zdążymy, damy Rosjanom czas, oni będą mieć inicjatywę, to wtedy te koszty mogą być większe” – mówił gen. Rajmund ANDRZEJCZAK na odbywającej się w Wilnie 21–22 marca 2024 r. konferencji nt. obronności.

Gen. Andrzejczak popiera zwiększanie liczebności i znaczenia wojsk pancernych w Siłach Zbrojnych RP. Dlatego też za słuszne uznał takie zamówienie zbrojeniowe, jak zakup amerykańskich czołgów Abrams, południowokoreańskich czołgów K2. Jego zdaniem modernizacja wojska polskiego chociaż jest spóźniona, to przybrała odpowiednie rozmiary. W jego ocenie jednym z problemów w jej wdrażaniu może być „zsynchronizowanie” całego procesu modernizacji oraz odpowiednia „absorpcja” armii w nowe liczne wyposażenie.  Jego zdaniem Polska powinna inwestować pod kątem zbrojeniowym nie tylko w siebie, ale również w armię Ukrainy, tak aby mogła odnieść ona zwycięstwo.

„Monetyzacja” sił zbrojnych w polityce zagranicznej

.Generał Andrzejczak zaznacza, że silna armia nie tylko będzie odstraszać Rosję od podjęcia potencjalnych agresywnych działań w przyszłości względem wschodniej flanki NATO, ale będzie także środkiem, który wywinduje znaczenie pozycji Polski w całym regionie – co będzie miało związek z tym, iż nasz kraj będzie miał potencjał stać się dostarczycielem bezpieczeństwa dla innych krajów w Europie Środkowo-Wschodniej, takich jak chociażby kraje bałtyckie.

„Musimy zadać sobie bardzo ważne pytanie: do czego my potrzebujemy sił zbrojnych? Gdzie te interesy będą osłaniane, ochraniane, wymuszane? (Nie jestem politykiem, więc trudno mi powiedzieć, jaką narrację do tego dobiorą). Jeżeli mamy interesy, jeżeli nasze F-35 miałyby stacjonować w jakimś państwie i chronić je, to na zasadzie brutalnej monetyzacji polityki mówimy wtedy, że oczekujemy czegoś w zamian. Tak jak się robi w energii, biznesie i w innych obszarach. Więc te siły zbrojne mogą pełnić taką funkcję i nie bójmy się tego” – mówił niedawno gen. Rajmund Andrzejczak w rozmowie z Patrycjuszem Wyżgą w programie „didaskalia”.

Generał Rajmund Andrzejczak jest zwolennikiem zdecydowanego wspierania Ukrainy. Jego poglądy na ten temat dobrze oddaje jeden z wywiadów jakie udzielił amerykańskiej stacji telewizyjnej CBS. „Nie można wygrać, siedząc w domu i rysując czerwone linie. Dlatego też powinniśmy wysłać wiadomość, że nie będzie żadnych ograniczeń. (…) Ukraina może trafiać w cele znajdujące się na terytorium Rosji, co prowadzi do zwycięstwa. Kropka” – mówił w czerwcu 2024 r., komentując zgodę części zachodnich państw na używanie ich broni przez Ukrainę do atakowania celów na terytorium Federacji Rosyjskiej.  „Jeszcze jakiś czas temu trudno było wyobrazić sobie wysłanie czołgów, HIMARS-ów, Patriotów czy F-16 na Ukrainę. Przekroczyliśmy wiele linii.” – stwierdził gen. Rajmund Andrzejczak.

Kim jest generał Andrzejczak?

.Gen. Rajmund Andrzejczak jest byłym szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Sprawował tę funkcję w latach 2018-2022. Przez całe dorosłe życie jest związany z wojskiem. Ukończył Wyższą Szkołę Oficerską Wojsk Pancernych im. Stefana Czarnieckiego w Poznaniu, Akademię Obrony Armii Czeskiej, Akademię Obrony Narodowej w Warszawie oraz Królewską Akademię Obrony w Londynie.

Służbę wojskową rozpoczął w 2 pułku piechoty w Giżycku. W latach 1993-1996 dowodził kompanią czołgów w 15 Giżyckiej Brygadzie Zmechanizowanej, zaś w latach 1996-1998 pełnił służbę w sekcjach rozpoznania i operacyjnej w 4 Suwalskiej Brygadzie Kawalerii Pancernej. W latach 1998-1999 służył na stanowisku szefa sztabu, a 2001-2003 zastępcy dowódcy Polsko-Litewskiego Batalionu Sił Pokojowych (LITPOLBAT).

W latach 2003-2005 gen. Rajmund Andrzejczak dowodził 1 batalionem pancernym Ułanów Krechowieckich w 15 Giżyckiej Brygadzie Zmechanizowanej. W latach 2003-2006 służył jako zastępca szefa Oddziału Operacyjnego G-3 Dowództwa Wojsk Lądowych. Przez kolejne 4 lata był: szefem Oddziału Operacyjnego w Iraku i dowódcą Polskich Sił Zadaniowych/PKW IV i V zmiany w Afganistanie. Między misjami w latach 2008-2010 gen. Andrzejczak służył jako zastępca dowódcy 34 Brygady Kawalerii Pancernej w Żaganiu. W okresie lat 2010-2012 służył w 2 Korpusie Zmechanizowanym w Krakowie na stanowisku asystenta szefa sztabu korpusu.

W 2011 roku został mianowany generałem brygady przez ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego. W 2012 r. objął dowodzenie nad 17 Wielkopolską Brygadą Zmechanizowaną w Międzyrzeczu. Od 8 grudnia 2014 r. pełnił obowiązki zastępcy dowódcy – szefa sztabu 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej, a od 2 maja 2016 roku został wyznaczony na dowódcę 12 Dywizji. 15 sierpnia 2016 r. otrzymał nominację na generała dywizji.

Prezydent Andrzej Duda i gen. Rajmund Andrzejczak

.2 lipca 2018 r. Zwierzchnik Sił Zbrojnych RP prezydent Andrzej Duda, na wniosek ministra obrony narodowej, wręczył gen. Andrzejczakowi akt mianowania na stanowisko szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego oraz nominację na kolejny stopień wojskowy – generała broni. Rok później, 12 listopada 2019 roku prezydent Andrzej Duda wręczył gen. Andrzejczakowi nominację na najwyższy stopień generalski.

Za służbę w Polskich Kontyngentach Wojskowych gen. Rajmund Andrzejczak został odznaczony Orderem Krzyża Wojskowego II klasy Krzyżem Komandorskim, „Gwiazdą Iraku” i „Gwiazdą Afganistanu”, a za długoletnią służbę w wojsku i bardzo dobre wyniki w realizacji zadań obronnych odznaczony został także srebrnymi medalami „Siły Zbrojne w służbie Ojczyzny” oraz „Za Zasługi dla Obronności Kraju”. W święto Wojska Polskiego 15 sierpnia 2021 roku generał Andrzejczak został uhonorowany przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski – drugim najstarszym polskim państwowym odznaczeniem cywilnym, które jest nadawane za wybitne osiągnięcia na polu obronności kraju, służby państwowej oraz rozwijania dobrych stosunków z innymi krajami.

10 października 2023 r. gen. Rajmund Andrzejczak złożył wypowiedzenie stosunku służbowego, zaś trzy miesiące później 31 stycznia 2024 r. pożegnał się z zawodową służbą wojskową, w której spędził 36 lat.

Polska z największą armią UE

.Na temat tego, iż jeśli Polska Andrzeja Dudy spełni ambitne plany modernizacji i zwiększenia siły własnej armii, to będzie dysponowała największą armią lądową w całej Unii Europejskiej, na łamach “Wszystko co Najważniejsze” pisał Alexandre MASSAUX w tekście “Największa siła militarna Unii Europejskiej“.

“Warszawa uchwaliła nowe prawo obronne w 2022 roku. Jak podaje polski rząd, polska armia liczy obecnie ok. 111,5 tys. żołnierzy zawodowych i 32 tys. żołnierzy wojsk obrony terytorialnej. Na mocy nowych przepisów polska armia zostanie docelowo zwiększona do ok. 300 tys. żołnierzy – 250 tys. żołnierzy zawodowych i 50 tys. żołnierzy wojsk obrony terytorialnej. Jeśli te liczby zostaną osiągnięte, polska armia przewyższy 200-tysięczną armię francuską, która jest obecnie największą armią w UE”.

”Dzięki stale rosnącemu budżetowi obronnemu, zwiększonemu zaangażowaniu w misje UE i NATO, korzystnym czynnikom geopolitycznym oraz dużemu potencjałowi rekrutacyjnemu Polska ma dobrą pozycję, aby nadal wzmacniać swoje siły zbrojne. Świadczą o tym zresztą ostatnie zakupy. W ostatnich latach Polska dokonała szeregu poważnych zakupów broni w celu modernizacji i wzmocnienia swoich sił zbrojnych. W 2016 roku zamówiła w niemieckiej firmie Krauss-Maffei Wegmann 100 czołgów najnowszej generacji Leopard 2A5. Z kolei od polskiej firmy WZM zakupiła transportery opancerzone Rosomak, które służą do transportu oddziałów i wsparcia logistycznego na polu walki. W 2018 roku Polska zawarła umowę z amerykańską firmą Raytheon na zakup systemu Patriot, najnowocześniejszego systemu obrony przeciwlotniczej”.

.”Zakup ten był jednym z największych zakupów obronnych w historii Polski i został wyceniony na 4,75 mld dolarów. Polska kupiła także samoloty myśliwskie F-35 od amerykańskiej firmy Lockheed Martin – zamówiła 32 myśliwce z tej serii, które zastąpią wysłużone myśliwce MiG-29 i Su-22. Zamówiono również wojskowe drony, w tym drony MQ-9 Reaper produkowane przez amerykańską firmę General Atomics. Od 2022 roku zakupy te znacznie przyspieszają. W Korei Południowej Polska kupiła 288 systemów wielokrotnych wyrzutni rakietowych K239 Chunmoo i 1000 czołgów K2 od Hyundai Rotem. W USA Warszawa zamówiła 116 nowych czołgów Abrams. Dla porównania – Francja, Niemcy i Wielka Brytania mają obecnie podobno po 200 czołgów” – pisze Alexandre MASSAUX.

WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 11 września 2024