
Jakim zawodom zagrozi sztuczna inteligencja?

59 proc. firm w Polsce nie planuje redukcji zatrudnienia wynikającej z rozwoju sztucznej inteligencji, a 13 proc. wręcz planuje zwiększenie załogi – wynika z raportu „Wpływ AI na rynek pracy”. 43 proc. organizacji nie planuje zmian w zakresie modeli operacyjnych – dodano.
.Zgodnie z badaniem „Wpływ AI na rynek pracy” firmy doradczej EY polskie firmy są dalekie od podejmowania kluczowych decyzji w zakresie planów pracowniczych w obliczu rozwoju narzędzi wykorzystujących sztuczną inteligencję i ich wpływu na rynek pracy.
Wpływ AI na rynek pracy w Polsce
.”Aż 59 proc. nie rozważa, w perspektywie dwóch najbliższych lat, żadnej redukcji zatrudnienia wynikającej z rozwoju sztucznej inteligencji, a 13 proc. wręcz planuje zwiększenie załogi. Jednak dokładnie ten sam odsetek firm (13 proc.) zaznacza, że aktualnie znajduje się na etapie analizy dotyczącej możliwych zmian wynikających z rozwoju narzędzi wykorzystujących sztuczną inteligencję. Należy się jednak spodziewać, że w kolejnych miesiącach ten odsetek się zwiększy” – przekazano.
Które branże są najbardziej narażone na zastąpienie przez AI?
.Analizując możliwy rozwój sytuacji na rynku pracy, ankietowani wskazywali, iż najbardziej narażone na zastąpienie przez rozwój sztucznej inteligencji są osoby związane z sektorem obsługi klienta (37 proc.), produkcji przemysłowej (32 proc.) oraz marketingu i komunikacji (22 proc.). Jak stwierdzono w raporcie, rozwój narzędzi wykorzystujących rozwiązania sztucznej inteligencji nie ma obecnie znaczącego wpływu na modele operacyjne w polskich przedsiębiorstwach. 43 proc. respondentów nie planuje żadnych zmian w tym zakresie, a 19 proc. ma niesprecyzowaną opinię.
„Z organizacji, które mają w planach podejmowanie konkretnych działań największy odsetek (21 proc.) wskazuje na większą elastyczność w formie zatrudnienia np. współpracę na zasadach projektowych. Bardziej zaawansowane rozwiązania, takie jak oddelegowanie powtarzalnych zadań do wykonania przez sztuczną inteligencję (6 proc.), skrócenie dziennego czasu pracy (9 proc.) lub przejście na czterodniowy tydzień pracy (3 proc.) wskazuje znikomy odsetek badanych organizacji” – oceniono.
Problemy z wdrażaniem sztucznej inteligencji
.Wśród problemów firm, które już podejmują działania zmierzające do wprowadzenia sztucznej inteligencji, wymieniono: bariery organizacyjne (26 proc.), bariery techniczne (25 proc.), ograniczenia w zakresie kompetencji (16 proc.), poczucie bezpieczeństwa (15 proc.) i bariery prawne (10 proc.). „Jedynie 7 proc. nie napotkało żadnych trudności” – stwierdzono. Badanie „Wpływ AI na rynek pracy” zostało przeprowadzone w maju 2023 roku na zlecenie EY Polska przez ARC Rynek i Opinie na grupie 100 osób zajmujących się w firmach powyżej 50 pracowników kwestiami związanymi z HR.
Sztuczna inteligencja a nauka
.Na temat najbardziej znanego chatbota, którym jest ChatGPT, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Leszek PACHOLSKI w tekście “Bez obaw, ChatGPT nie zrewolucjonizuje nauki“.
“Wiele osób obawia się, że ChatGPT może mieć negatywny wpływ na edukację, a dokładniej na metody oceny uczniów i studentów. Nie do końca podzielam te obawy. Po pierwsze, egzaminy można prowadzić w zamkniętych salach, bez dostępu do komputerów i do internetu. Po drugie, można tak skonstruować egzamin, żeby zminimalizować ryzyko skutecznego skorzystania z ChatGPT. Po trzecie, warto postarać się tak kształtować uczniów i studentów, żeby rozumieli, że o ich przyszłym sukcesie nie zadecyduje ocena na egzaminie, lecz kompetencje zdobyte w szkole lub na uczelni. Jeśli natomiast chodzi o pisane w domu rozprawy, prace dyplomowe i magisterskie, to już teraz można bez trudu zamówić ich napisanie przez wykwalifikowane osoby. ChatGPT spowoduje tylko, że ta usługa będzie tańsza. Oczywiście w przypadku prac dyplomowych najlepszym rozwiązaniem będzie właściwa opieka promotora. Może się też zdarzyć, że w Polsce odejdziemy od obowiązkowych prac dyplomowych, gdyż uznamy, że nie jesteśmy w stanie dopilnować tego, żeby były pisane samodzielnie”.
.“Od kilku tygodni wielkie korporacje, jak Microsoft, Google czy Amazon, masowo zwalniają pracowników. Wielu komentatorów uważa, że nie jest to tylko wynik światowej recesji gospodarczej, lecz także potrzeby zwolnienia miejsc pracy dla ekspertów w zakresie sztucznej inteligencji. Już teraz obok ChatGPT istnieje wiele narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, które mają kolosalne znaczenie dla gospodarki i mogą w przyszłości zrewolucjonizować naukę. Nie wyobrażam sobie przyszłości medycyny bez sztucznej inteligencji. Giełda też to widzi. Nakłady na AI rosną bardzo szybko. Nie ma nic złego w sztucznej inteligencji. Problemem są ludzie – nieumiejący lub niechcący z niej rzetelnie korzystać” – pisze prof. Leszek PACHOLSKI.
PAP/WszystkoCoNajważniejsze/MJ