Kardynał Marcello Semeraro o rodzinie Ulmów

Rodzina Ulmów jest wzorem dla rodzin, by

Rodzina Ulmów jest wzorem dla rodzin, by „otwierały drzwi i udzielały gościny”- mówił dziennikarzom, prefekt watykańskiej Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych kardynał Marcello Semeraro. Włoski purpurat, który we wrześniu dokonał w Markowej beatyfikacji rodziny, zamordowanej przez Niemców w 1944 roku za ukrywanie Żydów, uczestniczył na Papieskim Uniwersytecie Świętego Krzyża w Rzymie w upamiętnieniu nowych polskich męczenników.

Rodzina Ulmów wzorem dla innych

.Kardynał Marcello Semeraro zwrócił uwagę na uniwersalne przesłanie wzoru i wartości błogosławionych Ulmów; „to jedność rodziny, edukacja dzieci, gościnność, przyjmowanie bliźnich” – wyjaśnił.

„To przykład dla rodzin, by nie zamykały drzwi i okien, ale by je otwierały i udzielały gościny” – dodał prefekt dykasterii (dawniej kongregacji).

Niezwykłe dokonania drogowskazem dla innych

.Mówiąc o dokonanych w ostatnich latach kilku polskich beatyfikacjach: Matki Róży Czackiej, prymasa Stefana Wyszyńskiego i rodziny Ulmów kardynał Semeraro stwierdził: „To, co łączy wszystkie postaci świętych i błogosławionych, także tych z Polski, jest to, że każda z nich była iskrą świętości, pochodzącej od Chrystusa.

„Byli uczniami Chrystusa, jego życia. Każdy z nich przyjął tę iskrę i ją poniósł”.

„Żyjemy obecnie w takich mrokach, że nawet jedna iskra pomaga nam dostrzec drogę, by móc iść naprzód. A zatem z całą pewnością ci błogosławieni, których miałem radość i zaszczyt beatyfikować na polskiej ziemi, są światłem, pomagającym dzisiaj podążać naprzód, tak w Polsce, jak i we Włoszech i w innych miejscach” – podkreślił prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.

Ulmowie znakiem czasu dla współczesnego świata

.Spoglądając na rodzinę Ulmów, „świętych w normalności”, odczytujemy ich życie w kluczu znaku czasu i swoistego rodzaju przesłania nadziei dla współczesnego świata – pisze abp Adam SZAL na łamach „Wszystko co Najważniejsze”.

„W związku z procesem beatyfikacyjnym Józefa i Wiktorii Ulmów i ich siedmiorga dzieci pojawiły się pytania. Dlaczego dopiero teraz wspomina się i odwołuje do męczeńskiej śmierci polskiej rodziny i ewangelicznych postaw, którymi żyła? Dlaczego dopiero po kilkudziesięciu latach sprawa śmierci Ulmów stała się przedmiotem większego zatroskania Kościoła i starań o wyniesienie ich na ołtarze?”.

„Odpowiedzi na te pytania jest zapewne wiele. Jedni będą odwoływać się do kontekstu historycznego, inni do geopolitycznego. Dla człowieka wierzącego najistotniejszym argumentem jest z pewnością argument wiary i płynąca z niej zachęta do odczytywania znaków czasu oraz opatrznościowego prowadzenia współczesnego człowieka przez samego Boga. Bóg bowiem poucza, napomina, inspiruje poprzez wydarzenia, które należy „czytać” w kontekście historii zbawienia, w którą wpisują się nasze obecne życie i współczesny świat. Bóg nie zamilkł w dziejowych losach świata. Wręcz przeciwnie, poprzez wydarzenia, osoby, natchnienia – daje nam wskazówki dotyczące współczesnego świata, będącego pod wieloma względami w kryzysie”. 

Nawet i bez szczegółowej analizy socjologicznej dostrzegamy aksjologiczny chaos, dramat rozpadających się czy zniewolonych nałogami rodzin, narastające konflikty kulturowe czy międzynarodowe, brak szacunku dla ludzkiego życia. Zawrócenie z drogi prowadzącej do kryzysu czy wręcz zmierzchu cywilizacji zachodnioeuropejskiej wydaje się przedsięwzięciem trudnym, ale nie niemożliwym. Sposobami odrodzenia świata mogą być pogłębiona refleksja nad rodziną i różnego rodzaju zabiegi wychowawczo-edukacyjne oraz prawne, zmierzające do jej odnowy i docenienia w wielowątkowych dyskusjach społecznych. To rodziny oparte na trwałym fundamencie, jakim jest wiara, nadzieja i miłość, są w stanie wpłynąć na złagodzenie współczesnych problemów.

„Sto lat temu polski Święty Józef Sebastian Pelczar, widząc problemy otaczającego go świata, wskazał na ważny sposób odrodzenia ówczesnego społeczeństwa: przez dowartościowanie rodziny. W liście pasterskim z 1920 roku pisał, że „rodzina jest niejako żywą świątynią, jest pierwszą szkołą życia. Rodzina jest jedną z podwalin, na których się wspiera gmach społeczeństwa”. Zachęcał także do tego, by „wszystkie rodziny katolickie poświęciły się Najświętszemu Sercu Jezusowemu, mając to przekonanie, że jeżeli poświęcenie się będzie szczere, skuteczne i trwałe, to jest jeżeli wszyscy członkowie rodziny żyć będą bogobojnie, zachowywać wiernie przykazania boskie i kościelne, spełniać sumiennie swe obowiązki, a szczególnie jeżeli rodzice będą prawdziwie po katolicku wychowywać swe dzieci, otrzymają wszyscy od Serca Jezusowego przeobfite łaski, osobliwie zaś pomoc w walkach życia, pociechę w cierpieniach, opiekę w sieroctwie, nadzieję przy śmierci i zbawienie w wieczności”.

Należy przypuszczać, że na ścianach domu Józefa i Wiktorii Ulmów, zgodnie z ówczesnymi zwyczajami, widoczny był wizerunek Najświętszego Serca Jezusa i Niepokalanego Serca Maryi. Rodzina ta wzrastała więc w atmosferze wiary, nadziei i miłości. Wzorem Pana Jezusa, którego Serce jest otwarte dla wszystkich ludzi, Słudzy Boży przyjęli bliźnich narodowości żydowskiej, będących w potrzebie. Ten heroiczny czyn, ukształtowany przez wychowanie w oparciu o ewangeliczne przesłanie o miłosiernym Samarytaninie, ściągnął na nich dramatyczne konsekwencje ze strony niemieckich okupantów. Miłość biorąca swe źródło od Serca Jezusa zwyciężyła obawy, lęk i zrodziła ich do „nowego życia”.

„Jak wynika z przebiegu procesu beatyfikacyjnego, rodzice wraz z dziećmi korzystali ze środków ogólnie dostępnych, proponowanych przez Kościół katolicki, a służących prowadzeniu życia religijnego. Wyróżniali się między innymi tym, że sięgali do licznych publikacji religijnych, zgłębiając przy tym teksty Pisma Świętego, korzystali z życia sakramentalnego”.

„Papież Franciszek podczas audiencji generalnej w dniu 28 listopada 2018 r. zachęcał: „Niech ta wielodzietna Rodzina Sług Bożych, oczekujących na beatyfikację, będzie dla wszystkich przykładem wierności Bogu i Jego przykazaniom, miłości bliźniego oraz szacunku dla ludzkiej godności”. Życie według zasad podanych przez Objawienie Boże, zachowywanie przykazań Dekalogu i przykazania miłości bliźniego prowadzi do otwartości serca, szczególnie wobec odrzuconych, pogardzanych, chorych”.

.„Spoglądając na rodzinę Ulmów, „świętych w normalności”, odczytujemy ich życie w kluczu znaku czasu i swoistego rodzaju przesłania nadziei dla współczesnego świata. Ich rodzinne życie, ubogacone łaską Bożą, naznaczone miłością, radością, pokojem ducha, cierpliwością, uprzejmością, dobrocią, wiernością,łagodnością i opanowaniem (por. Ga 5,22-23), jest dzisiaj zachętą do tego, by każdy z nas, realizując swoje życiowe powołanie, na pozór szare, typowe, szablonowe, dążył do zrealizowania powszechnego powołania do świętości”.

PAP/ Sylwia Wysocka/ Wszystko co Najważniejsze/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 5 grudnia 2023