Kim jest Liu Jiakun, laureat Nagrody Pritzkera 2025

Chiński architekt Liu Jiakun został tegorocznym laureatem architektonicznej Nagrody Pritzkera – najważniejszej architektonicznej nagrody na świecie. „Oprócz wiedzy i techniki do zestawu narzędzi projektanta dodaje zdrowy rozsądek i mądrość” – podkreśliło jury.
Kim jest Liu Jiakun?
.Liu Jiakun urodził się w 1956 roku w Chengdu, w Chińskiej Republice Ludowej. „Przez cztery dekady Liu wraz ze swoim zespołem zrealizował ponad 30 projektów: od instytucji akademickich i kulturalnych po przestrzenie publiczne, budynki komercyjne i planowanie urbanistyczne w całych Chinach. Został wybrany do zaprojektowania inauguracyjnego Pawilonu Serpentine w Pekinie (2018)” – informuje organizator nagrody.
Laureat ukończył studia licencjackie z architektury w 1982 roku i należał do pierwszego pokolenia absolwentów, którym powierzono zadanie odbudowy Chin w okresie transformacji. W 1999 roku założył Jiakun Architects w Chengdu, w którym postawił na architekturę osadzoną w tradycji, ale otwartą na innowacje. Obecnie jest profesorem wizytującym w School of Architecture Central Academy of Fine Arts w Pekinie. Wcześniej wykładał także na uczelniach na całym świecie, m.in. Massachusetts Institute of Technology (USA), Royal Academy of Arts (Wielka Brytania) oraz Cité de l’architecture et du patrimoine (Francja).
Do jego największych realizacji należą m.in. Luyeyuan Stone Sculpture Art Museum w Chengdu, Sichuan Fine Arts Institute Department of Sculpture w Chongqing, Museum of Clocks w Chengdu, West Village w Chengdu, Suzhou Museum of Imperial Kiln Brick w Suzhou oraz The Renovation of Tianbao Cave District of Erlang Town w Luzhou.
Nagroda Pritzkera
.”Liu Jiakun wyobraża sobie i konstruuje nowe światy wolne od jakichkolwiek ograniczeń estetycznych lub stylistycznych. (…) Opracował strategię, która nie polega na powtarzalnej metodzie, ale raczej na indywidualnej ocenie specyficznych cech i wymagań każdego projektu. Innymi słowy, Liu Jiakun bierze obecne realia i przekształca je tak, że oferuje zupełnie nowy scenariusz codziennego życia. Oprócz wiedzy i techniki do zestawu narzędzi projektanta dodaje zdrowy rozsądek i mądrość” – podkreśliło jury w uzasadnieniu.
„Za akceptowanie, a nie sprzeciwianie się dualizmowi dystopii/utopii, za pokazanie, w jaki sposób architektura może pośredniczyć między rzeczywistością a idealizmem, za podnoszenie lokalnych rozwiązań do rangi uniwersalnych wizji oraz za stworzenie języka opisującego świat sprawiedliwy społecznie i ekologicznie Liu Jiakun został laureatem Nagrody Pritzkera 2025” – zaznaczono. W składzie tegorocznego jury zasiedli: Alejandro Aravena (przewodniczący), Barry Bergdoll, Deborah Berke, Stephen Breyer, Andre Aranha Correa do Lago, Anne Lacaton, Hashim Sarkis, Kazuyo Sejima, Manuela Luca-Dazio.
Nagroda Pritzkera przyznawana jest od 1979 roku. Została ustanowiona przez rodzinę Pritzker z Chicago za pośrednictwem ich Fundacji Hyatt. Jest przyznawana corocznie. Często nazywana jest „architektonicznym Noblem lub Oscarem”. Ma na celu uhonorowanie żyjącego architekta lub architektów, których dzieła stanowią połączenie talentu, wizji i zaangażowania, co pozwala im wnieść stały i znaczący wkład w otoczenie człowieka, środowisko budowlane poprzez sztukę architektury. Nagroda składa się z 100 tys. dolarów oraz medalionu z brązu. Jest wręczana laureatowi, bądź laureatom podczas ceremonii odbywającej się w obiekcie o dużym znaczeniu architektonicznym. Laureatami w poprzednich latach byli m.in. Riken Yamamoto (2024), Sir David Alan Chipperfield CH (2023) oraz Francis Kéré (2022). Ceremonia wręczenia nagrody odbędzie się w Luwr Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Dobra i zła architektura
.Straciliśmy kolejną szansę, by zabłysnąć w Europie jakością realizowanej w Polsce architektury, choć przecież mogło być inaczej. Że może być inaczej, udowadnia przypadek, również niedawno zbudowanego, Muzeum Historii Polski, do tego zaprojektowanego przez polską pracownię architektoniczną – pisze prof. Piotr CZAUDERNA w opublikowanym na łamach „Wszystko co Najważniejsze” tekście „Dobra i zła architektura„.
„Jeden udany architektoniczny projekt może odmienić wizerunek danego kraju. Dobitnie dowodzi tego historia Opery w Sydney, którą zaprojektował duński architekt, Jørn Utzon. Sydney Opera House znajduje się na przylądku Bennelong, obok słynnego mostu Sydney Harbour Bridge. Początkowo znajdował się tam wojskowy fort, a później zajezdnia tramwajowa”.
„W 1947 roku stały dyrygent Sydney Symphony Orchestra, Eugene Goossens, wpadł na pomysł budowy nowej siedziby nie tylko dla orkiestry symfonicznej, ale i opery. Rząd Nowej Południowej Walii zgodził się na ten projekt, widząc w tym szansę rozwojową dla swej stolicy, a w roku 1955 zarekomendowano Bennelong Point jako lokalizację dla nowego budynku. Rok później ogłoszono międzynarodowy konkurs na projekt, który miał obejmować budynek z dwiema salami: operową i teatralną. Napłynęły 233 zgłoszenia z 30 krajów. Przewodniczącym jury konkursowego był znany fiński architekt pracujący w USA, Eero Saarinen. Niestety, rejsowy samolot, którym podróżował do Australii, dotarł na miejsce ze znacznym opóźnieniem i Saarinen pojawił się na posiedzeniu komisji konkursowej, gdy połowa z projektów była już oceniona i odrzucona. Saarinen uparł się jednak, by powtórzyć całą procedurę od początku. Jak się okazało, zwycięski projekt Utzona znalazł się właśnie gronie tych wstępnie odrzuconych. Gdy tylko Saarinen go zobaczył, natychmiast wykrzyknął: „To jest właśnie wasza wymarzona opera!”.
„Praca Jørna Utzona była jedyną, w której umieszczono kompleks dwóch głównych sal obok (a nie naprzeciwko) siebie i zwrócono je w stronę portu. Dodatkowo każdy budynek zwieńczono rzędem żelbetonowych ćwierćkopuł w kształcie żagli wykonanych z betonu. Projekt Utzona był jednak dość prowizoryczny i szybko okazało się, że jego realizacja stwarzała wiele problemów technicznych, które wynikały z jego nowatorskiej natury”.
.”Mimo że otwarcie opery pierwotnie zaplanowano po czterech latach, czyli na rok 1963 r., wkrótce okazało się, że budżet projektu został wielokrotnie przekroczony, a do rozwiązania problemów technicznych było nadal bardzo daleko mimo zaangażowania najlepszej australijskiej firmy inżynieryjnej. Główne wyzwanie stanowiła konstrukcja betonowych żagli. W rozwiązaniu tego problemu pomógł wizjonerski sen Utzona, któremu przyśniły się wycinki krzywizny kuli. Wtedy wpadł na pomysł, że konstrukcję żagli można oprzeć na prefabrykowanych elementach powtarzających te same krzywizny w różnej skali. Do dziś przypomina o tym mały pomnik posadowiony przed głównym wejściem do budynku. Mimo to w roku 1966 rząd Nowej Południowej Walii zrezygnował z dalszej współpracy z Utzonem, który wrócił do Danii. Sama budowa opery trwała jednak nadal. Zakończono ją dopiero pod koniec roku 1973″ – pisze prof. Piotr CZAUDERNA.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-piotr-czauderna-dobra-i-zla-architektura/
PAP/Zuzanna Piwek/WszystkocoNajważniejsze/MJ