Konklawe 7 maja. Będzie epokowa zmiana w Kościele?

konklawe 7 maja

Decyzją piątej kongregacji generalnej kardynałów, 7 maja w Kaplicy Sykstyńskiej rozpocznie się konklawe, które zdecyduje o przyszłości Kościoła. To wydarzenie będzie miało nie tylko ogromny rozmach ceremonialny, ale przede wszystkim znaczenie epokowe. Będzie to bowiem zamknięcie pewnego rozdziału historii Kościoła i otwarcie nowego. Jak każde konklawe? Niekoniecznie.

Konklawe 7 maja – kontynuacja czy zmiana linii Franciszka?

.Zapowiedziane na 7 maja konklawe, które wybierze papieża po zmarłym papieżu Franciszku, będzie momentem szczególnym we współczesnych dziejach Kościoła katolickiego. Papież z Argentyny przez ponad dekadę przesuwał akcenty: z Europy na peryferie, z instytucji na duszpasterstwo, z władzy na służbę. Otworzył Kościół na nowe tematy, na nowe style komunikacji, na nowe wrażliwości. Wielu miało mu te nowości za zle. Teraz wiec kardynałowie staną przed pytaniem, czy wybrać kogoś, kto utrwali tę wizję, czy też – w duchu równowagi – dokonać pewnego korekcyjnego powrotu. Zmienił się bowiem też świat, który otacza Kościół.

Rozmach tegorocznego konklawe 7 maja będzie więc widoczny nie tylko w samym rytuale – w murach Watykanu, w przysiędze milczenia i w białym dymie – ale też w globalnym zainteresowaniu. Kościół, nawet jeśli niekiedy osłabiony, pozostaje jedną z niewielu instytucji o autentycznie światowym zasięgu. To nie będzie wybór lokalny ani europejski: będzie to wybór powszechny, obejmujący doświadczenie Afryki, Azji, Ameryki Łacińskiej i wciąż jeszcze Starego Kontynentu. Bardziej więc niż na pytanie “skąd” odpowiedzieć trzeba będzie na pytanie “jaki” papież. I kardynałowie zdają się być tego świadomi.

Nie będzie to więc wyłącznie decyzja polityczna ani socjologiczna. W konklawe chodzi o coś więcej: o rozeznanie, kto najlepiej poprowadzi Kościół w czasach niepewności, kryzysu tożsamości, gwałtownego przyspieszenia technologicznego. Zmiany epoki, jak nazwał to Franciszek. Odpowiedź nie będzie łatwa. Podczas ostatnich konsystorzy Franciszek mianował też kardynałów, często stawiając na nieoczywiste kandydatury, wywodzących się z peryferyjnych diecezji, nierzadko spoza tradycyjnych centrów władzy. Geografia nie będzie jednak najważniejszym czynnikiem w świecie pogłębionych podziałów, radykalizmów, polaryzacji toczących także Kościół. Najważniejsza będzie postawa i ortodoksja, zdolności dyplomaty je i koncyliacyjne przyszłego papieża. Bo papież Franciszek nie wskazał w końcu następcy, prawda? A może jednak? W swoim testamencie wymienił w końcu z imienia tylko jednego hierarchę .

7 maja w Kaplicy Sykstyńskiej rozpocznie się więc nie tylko wybór nowego Biskupa Rzymu. Rozpocznie się także duchowy sprawdzian dla całego Kościoła: próba odpowiedzi na pytanie, czym ma być katolicyzm w XXI wieku i gdzie dziś biją jego źródła; gdzie jest jego serce.

Michał Kłosowski, Rzym

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 28 kwietnia 2025