Kryzys w relacjach Rosji i Serbii. Chodzi o sprzedaż amunicji UE

Ministerstwo spraw zagranicznych Rosji wezwało serbskie władze do wyjaśnienia oświadczenia prezydenta Serbii Aleksandara Vuczicia w sprawie sprzedaży amunicji Unii Europejskiej – poinformowała w dniu 8 listopada agencja Reutera.
Kryzys w relacjach Rosji i Serbii
.„Serbia wielokrotnie zapewniała Rosję, że jej amunicja nie wpadnie w ręce Ukrainy. Dlatego komentarze Vuczicia wymagają oficjalnego wyjaśnienia ze strony Belgradu” – stwierdziła rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. 30 października niemiecki magazyn polityczno-kulturalny „Cicero” opublikował wywiad z prezydentem Serbii, w którym Aleksandar Vuczić wyraził gotowość sprzedaży większych ilości amunicji do UE i stwierdził, że nie ma nic przeciwko temu, jeśli trafi ona na Ukrainę.
„Serbia jest gotowa zaoferować swoim przyjaciołom w Europie wszystko, co ma, i jest to fenomenalny wkład w bezpieczeństwo europejskie” – powiedział Aleksandar Vuczić w wywiadzie dla „Cicero”. Wcześniej, komentując artykuł, rzecznik Kremla Dimitrij Pieskow oświadczył, że Rosja rozumie „jakie bezprecedensowe naciski są wywierane na Serbię” i określiła kwestię eksportu serbskiej broni jako „wcale nieprostą sprawę”.
Eksport amunicji na Ukrainę
.Pod koniec maja rosyjska Służba Wywiadu Zagranicznego skrytykowała Serbię za eksport amunicji na Ukrainę „wbrew deklarowanej neutralności”. Aleksandar Vuczić zapewnił w odpowiedzi, że władze w Belgradzie powstrzymają krajowy eksport uzbrojenia na tereny objęte działaniami zbrojnymi. Po pełnowymiarowej napaści Rosji na Ukrainę w 2022 r. Serbia przyjęła tysiące ukraińskich uchodźców, kilkakrotnie potępiła rosyjską agresję i wysłała Kijowowi pomoc humanitarną. Belgrad popiera też integralność terytorialną Ukrainy – w granicach obejmujących Półwysep Krymski, anektowany przez Rosję w 2014 r.
Rząd Serbii utrzymuje zarazem kontakty z Rosją i odmawia przyłączenia się do nakładanych na ten kraj sankcji. W maju 2025 roku prezydent Aleksandar Vuczić pojechał do Moskwy na obchody rocznicy zakończenia II wojny światowej w Europie. Po raz pierwszy od 2022 r. oficjalnie spotkał się też wtedy z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Wcześniej prezydent Serbii kilkakrotnie spotykał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Gra o Bałkany
.Bałkany to pasjonujący region z wielu powodów. Choćby dlatego, że to właśnie stąd wywodzą się kraje, które jako pierwsze i zapewne jedyne w najbliższych dwóch dekadach wejdą do Unii Europejskiej” – pisze Ryszard CZARNECKI, polityk, poseł RP oraz Parlamentu Europejskiego.
Jego zdaniem, „niewątpliwymi outsiderami Bałkanów w kontekście akcesu do UE jest Bośnia i Hercegowina, państwo tak sztuczne, że aż wstyd je opisywać. Sztuczny zlepek kantonów, że tak je ze szwajcarska określmy, muzułmańsko-bośniackiego, katolicko-chorwackiego i prawosławno-serbskiego istnieje wyłącznie ze względu na parasol Brukseli i świadomość Zachodu, że lepsze jest państwo sezonowe, by użyć tego określenia sprzed 100 lat, niż kolejna fala chaosu, krwawych walk i ludobójstwa, która dodatkowo mogłaby być kostką uruchamiająca swoiste bałkańskie domino, generując natężenie konfliktów etniczno-religijnych w innych państwach regionu”.
.„Z polskiego punktu widzenia warto zainteresować się Bałkanami i grą, która tam się toczy. Nawet jeśli USA, UE, Rosja, ale też, uwaga, Turcja, występują tam w głównych rolach. Polska może przecież powalczyć, mówiąc metaforycznie, o Oskara za rolę drugoplanową…” – twierdzi Ryszard CZARNECKI.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/ryszard-czarnecki-gra-o-balkany/
PAP/Jakub Bawołek/MJ




