Lewica odmawia uznania, że są obszary w których mężczyźni doświadczają dyskryminacji - Krytyka Polityczna

Patrycja Wieczorkiewicz

Lewica odmawiała dotąd uznania, że są obszary, w których to mężczyźni mogą doświadczać dyskryminacji związanej z płcią. Nie potrafiła dotrzeć do mężczyzn nawet z postulatami, które są dla nich szczególnie korzystne – twierdzi na łamach „Krytyki Politycznej” Patrycja Wieczorkiewicz, dziennikarka, feministka oraz współautorka książki „Przegryw. Mężczyźni w pułapce gniewu i samotności”.

Lewica nieprzyjazna mężczyznom

.W zamieszczonym w „Krytyce Politycznej” tekście „Prawa chłopców i mężczyzn będą jednym z priorytetów polskiej prezydencji w UE” [LINK] redaktor prowadząca tego dziennika Patrycja Wieczorkiewicz zwraca uwagę, że Lewica powinna skierować swoją ofertę polityczną również do mężczyzn, którzy w wielu obszarach życia społecznego podlegają dyskryminacji. Autorka zauważa, że o ile młode Polki sympatyzują z hasłami progresywistyczno-lewicowymi, to młodzi Polacy pozycjonują się zdecydowanie po prawej stronie życia politycznego.

Patrycja Wieczorkiewicz pisze, że lewica w Polsce ma problem z dotarciem do młodych mężczyzn w wyniku tego, że jest ona nie tylko obojętna na trapiące ich problemy, ale wręcz uznaje, że „powinni oni się zamknąć” oraz „docenić, jak łatwe i przyjemne życie zapewnia im ich płeć, i wykorzystać to, żeby wspierać kobiety i mniejszości”. Jak przekonuje jednak w dalszej części artykułu, to wrogie podejście ze strony sił lewicowo-liberalnych względem kwestii problemów mężczyzn i dyskryminacji jaka ich spotyka na co dzień ulega przeobrażeniu w dobrym kierunku. W tym kontekście podaje przykład rzekomej zmiany narracji klubu parlamentarnego Lewica.

Feministyczna publicystyka zachwala minister ds. równości Katarzynę Kotulę, która podczas swojego panelu na organizowanym przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego Campusie Polska Przyszłości w Olsztynie ogłosiła, że kwestia praw mężczyzn i chłopców będzie jednym z głównych tematów podejmowanych w ramach polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. W wizji tej polityk mężczyźni i kobiety, dziewczęta i chłopcy, powinni razem współdziałać w celu wzajemnego poprawienia swoich pozycji w tych sferach, w których obie strony mają poczucie, że są dyskryminowane.

Polityk zaznaczała, że celem jej rządu nie jest doprowadzenie do „wojny płci”. Wśród obszarów w których mężczyźni są dyskryminowani wymieniła: edukację, prawo pracy, bezpieczeństwo pracy, kwestię wieku nierównego emerytalnego, obowiązek poboru do wojska w przypadku wojny, który dotyczy wyłącznie mężczyzn. Następnie skonkludowała, iż tych tematów nie można „zamiatać pod dywan, tylko trzeba rozmawiać i trzeba ten temat brać na agendę”.

Mężczyźni żyją krócej, wykonują cięższe prace – Patrycja Wieczorkiewicz

.W dalszej części tekstu Patrycja Wieczorkiewicz rozwija temat tego w jaki sposób mężczyźni w Polsce są dyskryminowani. Podaje chociażby przykład obowiązkowych komisji, które dokonują kwalifikacji, czy dany młody mężczyzna nadaje się na „mięso armatnie” na wypadek potencjalnej przyszłej wojny, a także to, iż chociaż mężczyźni średnio zaczynają wcześniej pracę zawodową i kończą ją o pięć lat później (wiek emerytalny w Polsce dla mężczyzn to 65 lat, z kolei dla kobiet wynosi on 60 lat) i że żyją statystycznie o osiem lat krócej niż kobiety, to spędzają na emeryturze od nich o kilkanaście lat mniej.

Autorka podkreśla, że krótszy wiek życia mężczyzn wynika z tego, iż to właśnie oni całkowicie dominują w ciężkich zawodach, które wymagają dużego wysiłku fizycznego oraz są obarczone największym ryzykiem doznania groźnych wypadków przy pracy (mężczyźni stanowią aktualnie ponad 80 proc. ofiar poważnych i śmiertelnych wypadków przy pracy). Dziennikarka wskazuje również, że polscy mężczyźni znajdują są w dramatycznej czołówce Europy, jeśli chodzi o liczbę samobójstw. Polacy są siedmiokrotnie bardziej narażeni na popełnienie samobójstwa niż ich rodaczki.

Mężczyźni w kryzysie

.Na temat tego, iż chłopcy i mężczyźni popełniają wielokrotnie częściej samobójstwa niż dziewczęta i kobiety, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” piszą Warren FARRELL i John GRAY w tekście „Mężczyźni w kryzysie. To panowie potrzebują dziś opieki i wsparcia„. Autorzy zwracają także uwagę, że mężczyźni średnio żyją krócej, wykonują cięższe prace, są bardziej narażeni na choroby, a ich problemy spotykają się z zimną obojętnością społeczeństwa, która za ich sprawą jest utrzymywane.

„W kategorii wiekowej między 15. a 19. rokiem życia samobójstwa chłopców są niemal czterokrotnie częstsze niż samobójstwa dziewcząt, a pomiędzy 20. a 24. rokiem życia wskaźnik samobójstw w przypadku młodych mężczyzn jest pięcio-, sześciokrotnie wyższy niż wśród kobiet”.

„Kiedy chłopiec znajduje się na wyboistej serpentynie depresji, samotności i poczucia, że nikt, kto tak naprawdę go zna, nie kocha go ani nie potrzebuje, może pewnego dnia postanowić rzucić się w przepaść. Wybór ten może przyjąć bezpośrednią formę samobójstwa lub też pośrednią – jak w przypadku strzelaniny w szkole. Ten drugi przykład to zbrodnia również będąca samobójstwem – nawet jeśli sprawca nie odbiera sobie życia w sposób dosłowny, na wiele sposobów jego życie się kończy”. 

„Znane są zdjęcia z okresu wielkiego kryzysu – mężczyzn rzucających się z okien biurowców, by roztrzaskać się na chodniku i na zawsze pożegnać swoich bliskich i cały swój świat. Biedniejsi mężczyźni uważają się za bezwartościowych. Podczas wielkiego kryzysu na każde 100 samobójczyń przypadało 154 mężczyzn. W roku 2015, w czasach dobrobytu, chłopcy i mężczyźni odbierali sobie życie trzy i pół razy częściej niż kobiety”. 

„Czy dlatego, że kobiety lepiej radzą sobie ze stresem? Prawdopodobnie nie. Kiedy kobiety i mężczyźni mierzą się z podobnie stresującymi warunkami, na przykład w wojsku, kobiecy współczynnik samobójstw jest niemal równy męskiemu. Lecz mężczyźni, tacy jak Brad, są skłonni robić to inaczej niż kobiety”. 

„Nie ma bardziej przekonującego argumentu, by uznać postępujący „kryzys chłopięcy” za zjawisko z dziedziny chorób psychicznych, niż fakt, że liczba osadzonych w aresztach i więzieniach USA wzrosła o ponad 700% między rokiem 1973 a 2013. 93% z tej liczby stanowią coraz młodsi mężczyźni.” 

„Codziennie 150 pracowników ginie podczas wykonywania zawodu wysokiego ryzyka. A 92% spośród nich to mężczyźni.  Im więcej dzieci będzie miał twój syn i im gorzej będzie wykształcony, tym bardziej będzie skłonny do podjęcia tego typu zawodu, by zapewnić swojej rodzinie lepszy byt”. 

.”Dlaczego? Dla korzyści finansowych. Praca przy połowie krabów na Alasce, praca przy odwiercie ropy, w kopalni węgla, jako kierowca ciężarówki, spawacz na moście, kierowca taksówki obsługujący nocne kursy w mieście, pilot samolotu rozpylającego pestycydy, dekarz, budowlaniec – wszystkie te zajęcia są lepiej płatne niż bezpieczniejsze stanowiska, odpowiednio niewymagające wykształcenia. Dziesiątki tysięcy samotnych młodych mężczyzn decyduje się na nie, by stać się atrakcyjnymi jako potencjalni przyszli ojcowie” – piszą Warren FARRELL i John GRAY.

WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 31 sierpnia 2024