Lista krajów i operatorów zawieszających usługi pocztowe do USA gwałtownie wzrasta [ONZ]

Światowy Związek Pocztowy (UPU), który jest wyspecjalizowaną organizacją ONZ, poinformował 6 września, że do 88 wzrosła liczba podmiotów, które całkowicie lub częściowo zawiesiły usługi pocztowe do Stanów Zjednoczonych. Wśród nich jest również Poczta Polska.
Ilu operatorów zawiesiło usługi pocztowe do USA?
.Dyrektor organizacji Masahiko Metoki zapewnił, że UPU pracuje nad „szybkim opracowaniem nowego rozwiązania, które umożliwi wznowienie doręczania poczty do Stanów Zjednoczonych”. Dodał, że w związku z trwającym od dwóch tygodni procesem wycofywania się kolejnych operatorów z dostarczania przesyłek do USA ruch pocztowy do tego kraju spadł o ponad 80 proc. Kolejni operatorzy pocztowi, w tym Poczta Polska, zaczęli wycofywać się z dostarczania przesyłek do Stanów Zjednoczonych w reakcji na cła nałożone przez prezydenta Donalda Trumpa na większość państw świata.
Od 29 sierpnia operatorzy pocztowi, firmy kurierskie i inne uprawnione do tego podmioty mają obowiązek przekazywania Amerykańskiej Służbie Celnej i Ochrony Granic (CBP) skonsolidowanych opłat celnych. Chodzi o przesyłki do USA o wartości poniżej 800 dolarów. Z obowiązku tego wyłączono między innymi dokumenty i prezenty w dobrej wierze („in bona fide”) o wartości do 100 dolarów.
Według amerykańskich danych w 2024 roku wysłano do tego kraju łącznie 1,36 mld przesyłek, które od ubiegłego piątku są objęte cłami; ich łączna wartość opiewała na 64,6 mld dolarów. Obok Poczty Polskiej, która 25 sierpnia wstrzymała wysyłkę przesyłek do USA, podobną decyzję podjęły też między innymi poczty większości państw europejskich, a także Australii, Indii, Japonii, Korei Południowej, Nowej Zelandii i Tajlandii. Ponadto od dwóch tygodni paczek do USA nie przyjmuje też niemiecka firma kurierska DHL.
USA stawia twarde warunki
.”Dobroduszni komentatorzy spraw publicznych zapominają, że Ameryka jest imperium. Powracający dziś koncert wielkich mocarstw budzi na nowo także imperium amerykańskie, które odświeża swój geostrategiczny fundament, jakim jest doktryna Monroe” – pisze Mateusz MATYSZKOWICZ na łamach Wszystko co Najważniejsze w tekście „Donald Trump i jego kraina lodu„.
„Dnia 2 grudnia 1823 r. James Monroe, piąty prezydent USA, stojąc przed Kongresem, ogłosił fundamenty nowej amerykańskiej polityki. Choć może stosowniej byłoby napisać, że nie tyle nowej, ile dojrzewającej od dawna, a przynajmniej od Deklaracji niepodległości i od pism federalistów. Już w 1796 roku George Washington w Farewell Address pozostawił przestrogę przed uwikłaniem w sojusze europejskie, a w 1812 roku James Madison sformułował doktrynę praw neutralnych. Z każdym bowiem rokiem niezależności USA były coraz bardziej świadome konieczności podążania ścieżką inną niż stara Europa.”
.„I wtedy, w 1823 r., Monroe uznał, że czas ująć to w mowie, którą nazwano później doktryną Monroe. W obliczu zwarcia szyków przez mocarstwa europejskie po kongresie wiedeńskim USA ogłosiły brak zgody na jakąkolwiek ingerencję starych mocarstw w oba amerykańskie kontynenty, jak wówczas to definiowano, w zachodnią hemisferę. Przeciwnikiem było tu Święte Przymierze, a sojusznikiem Wielka Brytania, która wcześniej sama namawiała USA do wspólnej proklamacji. Krajom anglosaskim chodziło o ostateczne wykluczenie Hiszpanii, Francji i Rosji, mającej coraz większy apetyt na Amerykę. Mało kto dziś pamięta o ukazie cara Aleksandra I z 1821 roku, w którym określił on rosyjskie prawa do Zachodniego Wybrzeża USA.:
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/mateusz-matyszkowicz-koncert-wielkich-mocarstw
PAP/MJ