NATO jest jedyną gwarancją bezpieczeństwa, którą rozumie Rosja – szef MSZ Estonii
NATO jest jedyną gwarancją bezpieczeństwa, którą Rosja rozumie i dlatego oczekujemy, że Ukraina stanie się członkiem Sojuszu tak szybko, jak to możliwe – powiedział 29 marca, w 20. rocznicę dołączenia Estonii do NATO, minister spraw zagranicznych tego kraju Margus Tsahkna.
.To już 20 lat temu, w ramach największego rozszerzenia w historii NATO, do Sojuszu dołączyły Bułgaria, Rumunia, Słowacja i Słowenia oraz po raz pierwszy kraje należące w przeszłości do ZSRR: Litwa, Łotwa i Estonia. „Gdyby nie NATO, nasza niepodległość byłaby zagrożona” – ocenił Margus Tsahkna.
„Nie można przecenić znaczenia NATO w zapewnieniu bezpieczeństwa, dobrobytu i stabilności Estonii” – zaznaczył szef estońskiej dyplomacji. „Możliwe, że gdyby Estonia pozostała w tzw. szarej strefie, wydarzenia, które obecnie obserwujemy na Ukrainie, działyby się na naszym terytorium” – dodał.
„NATO zapewnia Estonii bezpieczeństwo”
.”Przystąpienie Estonii do NATO stało się jednym z głównych celów polityki zagranicznej i bezpieczeństwa kraju po odzyskaniu niepodległości w 1991 r.” – przypomniała premier Estonii Kaja Kallas, cytowana przez telewizję ERR.
„Cieszę się, że poparcie narodu estońskiego dla NATO pozostaje wysokie i że poparcie ludności nieestońskojęzycznej wzrosło dwukrotnie w ciągu ostatnich dwóch lat” – zauważyła.
„Nasze słowo ma wagę, a nasze działania mają znaczenie. Estonia przeznacza ponad 3 proc. swojego PKB na wydatki na obronę. Aktywnie uczestniczymy w dyskusjach w NATO i mamy swój udział w podejmowaniu wspólnych decyzji” – wyliczyła premier w zamieszczonym na platformie X nagraniu.
Wsparcie Ukrainy drogą do pokoju w Europie
.”NATO pozostaje silne i zjednoczone, ale otaczający nas świat się zmienił. Do zmian tych doprowadziła Rosja, nasz wschodni sąsiad, która trzeci rok z rzędu toczy krwawą wojnę przeciwko Ukrainie. Jedynym sposobem zapewnienia trwałego pokoju w Europie jest wspieranie Ukrainy aż do jej zwycięstwa oraz wspieranie Kijowa na drodze do NATO i UE” – podkreśliła Kallas.
Podpułkownik Toomas Vali powiedział w rozmowie z telewizją ERR, że dołączenie do NATO rozwiązało kilka problemów estońskiej armii, w tym obronę nieba nad krajem, za którą obecnie odpowiadają myśliwce NATO.
„Również w ciągu 24 godzin od inwazji Rosji na Ukrainę Rada Północnoatlantycka zebrała się i podjęła decyzję o uruchomieniu planów obronnych NATO” – przypomniał wojskowy.
Estonia jest gotowa
.Spośród krajów Europy, mało który traktuje kwestie obronności tak poważnie jak Estonia. Na łamach Wszystko co Najważniejsze pisze o tym Illimar Lepik Von WIRÉN, były doradca ds. polityki zagranicznej i obronnej w Parlamencie Europejskim oraz doradca Sekretarza Generalnego w Ministerstwie Sprawiedliwości Estonii.
„Państwa całego Sojuszu Północnoatlantyckiego powinny poważniej potraktować 2-procentowy standard NATO w zakresie wydatków wojskowych. Oczywiście z roku na rok jest coraz lepiej, jednak jest z tym związanych jeszcze wiele wyzwań. Si vis pacem, para bellum. W krajach bałtyckich przygotowywaliśmy się do obecnej sytuacji tak dobrze, jak tylko mogliśmy; agresywna postawa Rosji nie jest dla nas zaskoczeniem” – uważa.
„Niezmiennie przeznaczamy na wydatki wojskowe więcej niż wymagane 2 proc. naszego PKB. Estonia i inne kraje bałtyckie pokazują w ten sposób, że traktują NATO bardzo poważnie. Dzięki współpracy i odpowiednim środkom przeznaczanym na obronność radzimy sobie lepiej niż kiedykolwiek wcześniej, zarówno gospodarczo, jak i militarnie.”
„Już w 2007 roku Estonia była pierwszym krajem, który doświadczył dużych ataków cybernetycznych. Odczuliśmy to zagrożenie na własnej skórze i wyciągnęliśmy wnioski. Jesteśmy przygotowani na tyle, na ile pozwolił nam na to czas. Także dlatego centrum obrony cyberprzestrzeni NATO zlokalizowane jest w Tallinie. Wypracowaliśmy mechanizmy, dzięki którym jesteśmy cały czas przygotowani na cyberataki, które zdarzają się codziennie i mają za zadanie trzymać nas w napięciu. W dzisiejszych czasach cyberobrona jest kluczowa i została wpisana w plany obronne wszystkich państw NATO. Jesteśmy w stanie poradzić sobie z rosyjską agresją na tym polu także dlatego, że cyberprzestrzeń i działania obronne w sieci są bardzo ważną częścią naszego życia w czasie pokoju.”
„Zarówno UE, jak i NATO powinny zająć zdecydowane stanowisko wobec działań rosyjskich. Slogan „jesteśmy głęboko zaniepokojeni” dziś już nie wystarcza. Musimy pracować razem, by nie zostać podzieleni siłą” – zaznacza.
PAP/Jakub Bawołek/Wszystko co Najważniejsze/JT