Niger – wojska amerykańskie opuszczają Niamey

Nigerska junta

Amerykańskie oddziały w Nigrze opuszczą kraj do 15 września – poinformowały w niedzielę 19 maja we wspólnym oświadczeniu Waszyngton i Niamey.

.Wojska amerykańskie, liczące w Nigrze około 1100 żołnierzy i personelu cywilnego, zaczęły stopniowo opuszczać dwie bazy lotnicze w marcu, gdy rządząca Nigrem junta zakwestionowała umowę o współpracy w zakresie bezpieczeństwa zawartą między Nigrem a USA w 2012 r. Junta uznała ją za nielegalną, twierdząc, że została ona Nigrowi narzucona.

Obie strony ogłosiły, że osiągnęły porozumienie w sprawie wycofania sił USA.

Niger po zamachu stanu

.Do czasu zamachu stanu z lipca 2023 r. Niger był kluczowym partnerem Waszyngtonu w walce z ugrupowaniami powiązanymi z Al-Kaidą i Państwem Islamskim zagrażającymi całemu regionowi Sahelu. Z usytuowanej na terenie Nigru bazy lotniczej w pobliżu Agadezu Amerykanie kontrolowali za pomocą dronów tereny od Mali na zachodzie, przez Libię i Czad, po Somalię na wschodzie. 

Niger doświadczył najbardziej znaczącego wzrostu terroryzmu w 2023 r. Liczba zgonów związanych z terroryzmem wzrosła w 2023 r. ponad dwukrotnie w porównaniu do roku 2022 – ze 193 do 468.

Rosyjskie wpływy w Afryce Zachodniej

.Państwa zachodnie długo też uważały Niger za bastion powstrzymujący rozprzestrzenianie się rosyjskich wpływów w regionie. Kalkulacje te legły w gruzach po dojściu do władzy przywódcy puczu generała Abdourahamane’a Tchianiego, który najpierw pozbył się wojsk francuskich, a później wpuścił do kraju najemników rosyjskich.

Dla Rosji obecność w Nigrze to przede wszystkim potencjalna kontrola złóż uranu w północnej części kraju. Niger jest siódmym co do wielkości producentem uranu na świecie, a duża jego część trafiała do Francji, która dzięki niemu zaspokajała 20 proc. potrzeb swoich elektrowni jądrowych.

Większe wpływy Rosji w Nigrze to również większe możliwości szantażowania Europy napływem migrantów, ponieważ Kreml będzie mógł kontrolować transsaharyjskie szlaki przemytu ludzi, co już stara się robić z terenów Mali i Libii.

Afryka będzie się rozwijać

.„Uprzemysłowienie powróciło na agendę polityczną Afryki w związku z zapotrzebowaniem na wysokiej jakości miejsca pracy. Wizja rozwoju kontynentu – wyłożona w Agendzie Unii Afrykańskiej 2063 – zakłada transformację strukturalną gospodarek państw afrykańskich w kierunku zapewnienia silnego, solidnego i sprzyjającego inkluzji społecznej wzrostu, który będzie kreował miejsca pracy i możliwości dla wszystkich” – pisze we „Wszystko co Najważniejsze” Mario Pezzini, dyrektor Centrum Rozwoju OECD w Paryżu.

„Afryka szybko się zmienia, a jej ścieżka rozwoju będzie prawdopodobnie bardzo odmienna od doświadczeń innych krajów. Połączenie rewolucji demograficznej, przekształceń dokonujących się w miastach, w tym transformacji przestrzennej, zmian klimatycznych i integracji regionalnej niesie ze sobą wyjątkowe wyzwania i możliwości. Zmiany te otwierają drogę do nowych źródeł finansowania, nowych rynków i wzorców popytu, nowych możliwości w zakresie przyspieszenia cywilizacyjnego i transferu technologii. Popyt na przetworzoną żywność rośnie szybko, ponad 1,5 razy szybciej niż średnia światowa w latach 2005-2015 (AUC/OECD, 2018). Oczekuje się, że potencjał sektora żywnościowego w Afryce potroi się w perspektywie 2030 r. Jednocześnie jednak wspomniane zmiany tworzą popyt na lepsze miejsca pracy, generują nowych konkurentów i nowe ryzyka dla inkluzywnego wzrostu gospodarczego i środowiska. Ze względu na specyfikę lokalną i dynamicznie zmieniający się kontekst globalny kraje afrykańskie muszą wypracować własne, lokalne rozwiązania, które będą czerpać z doświadczeń innych, niekoniecznie jednak je kopiując. Regulacje na poziomie polityki będą odgrywały ważną rolę w zakresie przewidywania zmian gospodarczych, reagowania na nie i wyciągania z nich korzyści.”

„Biorąc pod uwagę dynamikę integracji regionalnej w Afryce – w szczególności kontynentalny obszar wolnego handlu – kluczowe znaczenie będą miały zrównoważone umowy partnerskie. W tym kontekście Unia Afrykańska wyraziła zdecydowaną wolę zaangażowania się w partnerstwo międzykontynentalne z Europą w ramach negocjacji związanych z wygaśnięciem w 2020 r. Umowy z Kotonu. Czas na nowy sojusz wydaje się dojrzały.”

PAP/Tadeusz Brzozowski/Wszystko co Najważniejsze/JT

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 20 maja 2024