Nowa metoda leczenia zespołu stresu pourazowego (PTSD)

Ekspozycja na rzeczywistość wirtualną w połączeniu z elektryczną stymulacją mózgu wydaje się obiecującą metodą leczenia zespołu stresu pourazowego (PTSD) – informuje pismo „Jama Psychiatry”.

Nieznane wcześniej metody leczenia traumy

.Zespół stresu pourazowego (PTSD) jest często występującym zaburzeniem psychicznym, charakteryzującym się natrętnymi myślami i wspomnieniami, unikaniem bodźców związanych z traumą, nadmiernym pobudzeniem i zaburzeniami nastroju. Początkowe leczenie PTSD często obejmuje terapię skoncentrowaną na traumie i przyjmowanie leków.

Szczególnie łatwo o zespół stresu pourazowego podczas wojny, a jednocześnie jest on szczególnie trudny do leczenia w przypadku weteranów wojennych. Leki mają znaczące skutki uboczne, zaś terapia ekspozycyjna może być trudna do tolerowania, ponieważ wiąże się z wielokrotnym opisywaniem wysoce traumatycznych doświadczeń. Nawet połowa pacjentów rezygnuje z tradycyjnej terapii ekspozycyjnej, a inni w ogóle nie chcą jej rozpoczynać.

Wiodąca teoria zakłada, że skuteczność ekspozycji jako terapii PTSD jest ograniczana z powodu nieskutecznej odgórnej kontroli ciała migdałowatego mózgu przez brzuszno-przyśrodkową korę przedczołową i inne obszary mózgu.

Autorzy nowego badania (https://jamanetwork.com/journals/jamapsychiatry/fullarticle/2815835) zdecydowali się połączyć ekspozycję na rzeczywistość wirtualną (która zapewnia bardzo sugestywne wrażenia sensoryczne, w tym bodźce wizualne, dotykowe, a nawet węchowe, symulujące środowisko w świecie rzeczywistym) z przezczaszkową stymulacją prądem stałym. Ta bezbolesna stymulacja może pobudzić aktywność neuronową, ułatwiając kontrolę poprzez brzuszno-przyśrodkową korę przedczołową.

„Dzięki terapii ekspozycyjnej mózg przetwarza traumę na nowo i uczy się, że chociaż traumatyczne doświadczenie było niebezpieczne, wspomnienia o traumatycznym doświadczeniu, a także myśli i uczucia, które są przez nie wywołane, nie są niebezpieczne – powiedziała dr Mascha van 't Wout-Frank z VA Providence Providence Center for Neurorestoration and Neurotechnology. – Skutkuje to osłabieniem warunkowanej reakcji strachu”.

Badanie kliniczne przeprowadził zespół Noaha Philipa, profesora psychiatrii i zachowań ludzkich w Warren Alpert Medical School na Brown University w Providence.

Uczestnikami było 54 amerykańskich weteranów wojennych, objętych opieką Providence Veterans Affairs Medical Center z powodu chronicznego zespołu stresu pourazowego. Zostali losowo przydzieleni do grupy przezczaszkowej stymulacji prądem stałym lub pozorowanego doświadczenia, które zapewniało podobne doznania, ale prąd był słabszy lub aplikowany krócej.

U pacjentów otrzymujących przezczaszkową stymulację prądem stałym niewielka (2 miliampery) ilość energii elektrycznej została skierowana do brzuszno-przyśrodkowej kory przedczołowej podczas sześciu 25-minutowych sesji standaryzowanej ekspozycji na rzeczywistość wirtualną w strefie wojny, prowadzonych w ciągu dwóch do trzech tygodni.

Po miesiącu uczestnicy grupy otrzymującej aktywną przezczaszkową stymulację prądem stałym zgłosili znaczną redukcję zgłaszanego przez siebie nasilenia objawów PTSD. Podczas gdy u wszystkich uczestników zaobserwowano znaczącą redukcję objawów PTSD (przypisywanych procedurze VR), aktywna przezczaszkowa stymulacja prądem stałym znacząco przyspieszyła psychologiczne i fizjologiczne przystosowanie się do wydarzeń w rzeczywistości wirtualnej w porównaniu z pacjentami poddanymi leczeniu pozorowanemu.

W eksperymencie rzeczywistość wirtualna została uogólniona tak, aby zawierała elementy wywołujące traumę, ale nie odzwierciedlała osobistych doświadczeń żadnego z uczestników.

„Pacjentom może być trudno mówić w kółko o swojej osobistej traumie i jest to jeden z częstych powodów, dla których uczestnicy rezygnują z psychoterapii – powiedział Philip. – Ludziom łatwiej jest poradzić sobie z ekspozycją na rzeczywistość wirtualną”.

Wirtualna rzeczywistość pomoże leczyć PTSD

.W ciągu zaledwie dwóch tygodni połączenie stymulacji elektrycznej i terapii VR przyspieszyło proces, który zwykle wymaga około 12 tygodni, aby widoczne były wyniki. Co więcej, efekty nasilały się z biegiem czasu.

„Odkryliśmy, że po zakończeniu leczenia stan pacjentów w dalszym ciągu poprawiał się, a największe efekty zaczęliśmy widzieć miesiąc później” – powiedział Philip.

Zespół w dalszym ciągu analizuje wyniki badania, aby lepiej zrozumieć, w jaki sposób leczenie powoduje zmiany w mózgu w miarę upływu czasu. Przyszłe badania obejmowałyby większą grupę uczestników, dłuższy czas obserwacji, a być może nawet efekty ponownego leczenia.

„To odmienny i innowacyjny sposób podejścia do leczenia, w którym łączymy najlepsze aspekty psychoterapii, neuronauki i stymulacji mózgu, aby pomóc ludziom wyzdrowieć” – powiedział Philip.

Wiele obszarów stosowania nowych technologii w opiece zdrowotnej

.W raz z biegiem lat, osiągnięcia technologiczne pomagają leczyć choroby, które wcześniej były ogromnym wyzwaniem dla medycyny. Michał KLEIBER, redaktor naczelny „Wszystko Co Najważniejsze„. i profesor zwyczajny w Polskiej Akademii Nauk w swoim artykule rozważa, jak nowe technologie mogą pomóc lekarzom.

„Narastające wyzwania w ochronie zdrowia uświadomiliśmy sobie wszyscy ze szczególną mocą w okresie pandemii COVID-19. Do spraw służących poprawie systemu od dawna uznawanych za kluczowe, takich jak upowszechnianie wiedzy o zdrowiu i wspomaganie profilaktyki zdrowotnej, zaliczyć należy dzisiaj z pewnością także racjonalne wdrażanie nowych technologii, powstających na bazie interdyscyplinarnych badań naukowych. Wyzwania związane z wykorzystywaniem w diagnostyce i terapii pojawiających się nieustannie nowych technologii są olbrzymie, choć nie wolno zapominać o antynomiach, czyli zagrożeniach niesionych przez niedostatecznie przemyślane wdrażanie nowych rozwiązań. Wymieńmy parę spośród wielu obszarów stosowania nowych technologii w opiece zdrowotnej” – pisze autor.

W jego opini, stuczna inteligencja w ochronie zdrowia oznacza wykorzystywanie zaawansowanego oprogramowania naśladującego poznawcze zdolności człowieka do analizy danych medycznych i sugerowanie na tej podstawie diagnozy i ewentualnych działań leczniczych. Innymi słowy, SI jest zdolnością komputerowych algorytmów do formułowania przydatnych dla lekarzy opinii w złożonych problemach medycznych. Zastosowania SI różnią się istotnie od tradycyjnych metod medycyny możliwością pozyskiwania wielkiej liczby informacji, ich przetwarzania i podejmowania na tej podstawie działań. Fundamentalną cechą stosowanych algorytmów jest ich zdolność do uczenia się na drodze rozpoznawania cech charakteryzujących przetwarzane dane i tworzenia na tej podstawie opinii na temat analizowanego problemu. 

Ważnym efektem stosowania SI w ochronie zdrowia jest też możliwość dostarczania analiz opisujących relacje między diagnozą i zastosowaną terapią a najbardziej prawdopodobnym rezultatem leczenia. Dysponujemy dzisiaj terabajtami danych pochodzących z badań klinicznych, szeroko rozumianej praktyki medycznej, firm ubezpieczeniowych oraz aptek, dotyczących wszelkich dręczących ludzi dolegliwości. Naukowcy i praktykujący lekarze korzystają oczywiście od zawsze z takich informacji, ale możliwości ich pełnej analizy przez najlepiej nawet przygotowanych badaczy są ze względu na ilość danych, ich złożoność i brak wypracowanej struktury z natury rzeczy bardzo ograniczone. W sukurs przychodzi właśnie sztuczna inteligencja.

„SI zaczyna odgrywać coraz większą rolę w realizacji idei indywidualnego traktowania pacjentów, czyli w rozwoju personalizacji leczenia. Amerykańscy badacze opracowali program analizujący rozległe dane kliniczne i pozwalający szybko zaplanować u konkretnego pacjenta radioterapię nowotworu, co ma ogromne znaczenie dla skuteczności leczenia” – pisze prof. Michał KLEIBER.

Istotne jest też zdalne monitorowanie pacjenta (RPM – remote patient monitoring). RPM to ważne uzupełnienie spopularyzowanej w czasie pandemii telemedycyny, umożliwiające zdalne przekazywanie lekarzowi informacji o pacjencie. Pozwala to na znaczne obniżenie kosztów leczenia i przyspiesza czas lekarskiej reakcji na objawy chorobowe. Telemedycyna – zdalne usługi kliniczne – jest naturalnym następstwem stosowanych już od dłuższego czasu metod określanych mianem telezdrowia, obejmujących rejestrowane przez smartfony informacje niekliniczne, takie jak liczba wykonanych kroków, ciśnienie krwi i tętno, wzorce snu czy elektrokardiogram, i przekazujące te dane w trybie ciągłym do centrum diagnostycznego.

„Rzeczywistość rozszerzona (AR – augmented reality) i rzeczywistość wirtualna (virtual reality). AR i VR to podstawy wielu ciekawych zastosowań w obszarze ochrony zdrowia. VR może np. wspomagać tradycyjną edukację medyczną, zapewniając szkolenie symulacyjne. Umożliwiając wirtualne zwiedzanie placówki medycznej, działa uspokajająco na pacjentów, zapoznając ich z czekającymi ich zabiegami, wykorzystywana jest także w fizjoterapii, wspomagając pacjentów w walce z bólem. Dostępne już okulary AR pozwalają chirurgom widzieć np. wnętrze ciała pacjenta” – opisuje profesor.

Niezwykle szybko poszerzają się też możliwości medycznych zastosowań robotów, które wspomagają chirurgów w przeprowadzaniu zabiegów, dokonując na bieżąco szczegółowej analizy obrazu pola operacyjnego. Chirurgia robotyczna jest małoinwazyjna i bardziej chroni przed infekcją. Dowodem postępu jest wykorzystywany także w Polsce robot da Vinci – wprowadzenie szybkich internetowych połączeń 5G umożliwi wkrótce zdalne przeprowadzanie operacji z udziałem specjalistów z nawet bardzo odległych szpitali. Niebawem spodziewać się możemy wykorzystywania nanorobotów wędrujących w organizmie pacjenta. 

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 11 marca 2024