O 13 proc. w dekadę spadła demografia w środku Europy

Populacja Mołdawii

Mołdawia to jedno z najszybciej wyludniających się państw na świecie – powiedział analityk Ośrodka Studiów Wschodnich Kamil Całus. Liczba mieszkańców tego kraju, nie wliczając separatystycznego Naddniestrza, wynosi obecnie 2,401 mln; to 13,9 proc. spadek w ciągu dekady.

Populacja Mołdawii z dramatycznym spadkiem

.”Od uzyskania niepodległości w 1991 r. populacja prawobrzeżnej części Mołdawii (terytorium kontrolowane przez Kiszyniów, bez separatystycznego Naddniestrza) skurczyła się o ok. 35 proc.” – zauważył Kamil Całus. Wynika to z danych mołdawskiego Narodowego Instytutu Statystyki, który opublikował wyniki spisu ludności przeprowadzonego w 2024 r.

Według Kamila Całusa główne przyczyny tego zjawiska, to masowa migracja zarobkowa, która objęła ponad 1 mln obywateli tego liczącego obecnie ok. 2,4 mln mieszkańców kraju. Ponadto Mołdawia, jak duża liczba krajów europejskich, odnotowuje radykalny spadek dzietności i wysoką śmiertelność, powiązaną z niską przewidywaną długością życia (o 10 lat niższą niż średnia w UE).

„Populacja Mołdawii nigdy nie była bardzo liczna, jednak za czasów Związku Radzieckiego (gdy kraj ten wchodził w jego skład) rosła stabilnie, co wiązało się z wyżem demograficznym po II wojnie światowej. Tuż przed upadkiem ZSRS wynosiła 3,41 mln. Po zakończeniu tzw. wojny naddniestrzańskiej i faktycznym oddzieleniu się tego zamieszkanego przez ok. 700 tys. ludzi separatystycznego regionu, nowo powstałe państwo mołdawskie liczyło ok. 3,7 mln mieszkańców” – wyjaśnił Kamil Całus.

W 2050 r. liczba ludności Mołdawii spadnie do 1,8 mln mieszkańców

.Spadek liczby ludności na przestrzeni lat wyglądał następująco: w 2004 r. zmniejszyła się ona do 3,38 mln, 10 lat później wynosiła już zaledwie 2,8 mln, a w roku 2024 r. – ok. 2,4 mln. Jedynie aglomeracja stołecznego Kiszyniowa utrzymała od 1989 roku podobną liczbę mieszkańców.

„Nawet w skrajnie mało prawdopodobnym przypadku zatrzymania emigracji Mołdawia nadal będzie się wyludniała ze względu na niski wskaźnik zastępowalności pokoleń” – przekazał Kamil Całus. Jak wynika z jego wyliczeń na podstawie mołdawskich danych, z powodu różnicy między liczbą urodzeń i zgonów tamtejsza populacja zmniejsza się o 5–10 tys. osób rocznie. Szacunki Banku Światowego przewidują, że już w 2040 r. liczebność populacji tego kraju spadnie poniżej 2 mln, a do 2050 r. osiągnie poziom ok. 1,8 mln” – zaznaczył ekspert. Jednocześnie Kamil Całus ostrzegł, że sytuacja może stać się jeszcze gorsza, bowiem dotychczasowe prognozy często okazywały się zbyt optymistyczne, a tempo depopulacji wyższe, niż przewidywano.

Wzrost proeuropejskich sympatii w Mołdawii

.Na temat obecnej atmosfery politycznej w Mołdawii i jej systemu politycznego na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Bartłomiej ZDANIUK w tekście “To Zachód musi przyciągnąć Republikę Mołdawii do siebie“. Autor porusza w nim również temat tego, jak rozkładają się sympatie Mołdawian względem UE i Rosji.

“Abstrahując od kwestii szans Mai Sandu i jej ekipy na spełnienie oczekiwań elektoratu (czemu, należy przyznać obiektywnie, nie sprzyja ani pandemia, ani wojna Rosji z Ukrainą), bardzo ważne jest podkreślenie tego, czego poprzez urnę wyborczą elektorat dla odmiany nie powiedział. Przede wszystkim zainteresowanie integracją europejską nie jest tożsame z carte blanche dla tych, którzy integrację tę chcą wdrażać. Po wtóre, i to spostrzeżenie dla Polski wydaje się szczególnie ważne, dla obywateli Republiki Mołdawii integracja europejska nie jest tożsama z integracją z NATO, lecz jedynie sposobem na wyższy poziom życia. I to właśnie dla zrozumienia tego istotnego aspektu konieczne jest uwzględnienie wcześniejszych rozważań na temat Republiki Mołdawii i jej obywateli”.

“Nie można bowiem oczekiwać od wciąż krystalizującego się narodu o zróżnicowanym substracie, przy jednocześnie wciąż nieskonsolidowanych instytucjach i procedurach państwowych, by dokonał jednoznacznego wyboru o charakterze zgoła doktrynalnym. Uprzedzając jakiekolwiek zarzuty o defetyzm, należy podkreślić, że po pierwsze, powyższe stwierdzenie jest jedynie ilustracją obecnego stanu faktycznego: w przekonaniu większości obywateli Republiki Mołdawii integracja z Zachodem nie powinna doprowadzić do pogorszenia relacji z Federacją Rosyjską, wobec której z różnych powodów, którym warto poświęcić odrębną refleksję, społeczeństwo przeważnie nie żywi resentymentów. Ujmując to inaczej, rosnące i szczere poparcie dla integracji z Zachodem nie musi być tożsame z pragnieniem dystansowania się od Wschodu”.

„Po wtóre, konstatacja istniejącego stanu rzeczy powinna doprowadzić do wyciągnięcia właściwych wniosków. Jeżeli dotychczasowe próby zakotwiczenia praktyki ustrojowej Republiki Mołdawii w strukturach zachodnich nie zakończyły się pełnym sukcesem, to także dlatego, że kładziono zbyt duży nacisk na personalia przywódców, zbyt mały zaś na istotę przemian. W tej ostatniej kwestii istotny postęp przyniosło ścisłe trzymanie się od kilku lat zasady warunkowości przy udzielaniu unijnego wsparcia. Jeszcze więcej rezultatów, i tu bez cienia przesady należy docenić także polskie starania, przynosi aktywne prezentowanie własnego przykładu udanej transformacji i budowy nowoczesnych rozwiązań państwowych. Poprzez różnorakie projekty, w ramach polskiej pomocy rozwojowej, liczne instytucje rządowe i samorządowe znad Wisły, a także organizacje pozarządowe mozolnie dokonują udanego transferu dobrych praktyk i know-how. Polski przykład, niezależnie od partyjnych afiliacji w obu krajach, wzbudza zainteresowanie i wywołuje określone, pozytywne reakcje”.

.”Jedynym zatem skutecznym sposobem na zakotwiczenie Republiki Mołdawii i jej obywateli na Zachodzie jest dalsza mrówcza, choć nie zawsze spektakularna praca od podstaw. A obywatele Republiki Mołdawii są na takową współpracę gotowi” – pisze Bartłomiej ZDANIUK.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/bartlomiej-zdaniuk-moldawia-rosja-zachod/

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 1 lutego 2025