Phishing coraz większym problemem
Nawet 40 proc. Belgów padło ofiarą oszustwa internetowego określanego jako phishing, poinformował w czwartek wicepremier i minister sprawiedliwości Vincent Van Quickenborne.
Phishing – groźne cyberoszustwo
.Phishing jest jedną z metod, którą wykorzystują cyberprzestępcy do wyłudzenia wrażliwych danych. W wyniku tego ataku można utracić nie tylko dostęp do konta poczty elektronicznej, ale – co gorsze – także środki zgromadzone na rachunku bankowym.
Fałszywe e-maile i SMS-y
.Przestępcy najczęściej wykorzystują fałszywe e-maile i SMS-y. Jednak coraz częściej działają oni także za pośrednictwem komunikatorów i portali społecznościowych. W celu wzbudzenia zaufania ofiar podszywają się często pod banki, urzędy lub firmy kurierskie. Po kliknięciu w umieszczony w wiadomości link przestępcy pozyskują dane, które umożliwiają przejęcie konta lub kradzież pieniędzy. Belgijska policja informowała niedawno, że trudno jest złapać sprawców, ponieważ pieniądze często przelewane są z jednego konta na drugie i trafiają za granicę. Okazuje się, że aż 40 proc. mieszkańców Belgii padło ofiarą phishingu. Wicepremier Van Quickenborne przekazał mediom, że większość osób nie zgłasza oszustw organom ścigania.
Specjalna platforma online ostrzegająca przed cyberatakami
.Przekazał on jednocześnie, że powstanie platforma online, za pomocą której banki będą mogły ostrzegać się nawzajem przed przestępcami oszukującymi ludzi poprzez phishing. „Naszym priorytetem jest blokowanie podejrzanych transakcji i odzyskiwanie skradzionych pieniędzy, zanim one znikną na zawsze” – podkreśla belgijki wicepremier.
Problem cyberprzestępczości
.Na temat coraz większego problemu jaki dla społeczeństwa informacyjnego XXI wieku stanowią cybeprzestępstwa, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze strateg bezpieczeństwa w sieci Marc GOODMAN w tekście „Zbrodnie przyszłości. Budujemy sobie świat, który nie potrafi już funkcjonować bez internetu„. Autor porusza w nim również problem jednego z najczęściej spotykanych typów oszust internetowych, którym jest phishing.
„Prawdopodobnie jednym z najważniejszych systemów podatnych na ataki jest krajowa sieć energetyczna. Bez elektryczności przestają działać wszystkie udogodnienia naszego nowoczesnego świata, takie jak oświetlenie, windy, bankomaty, kierowanie ruchem ulicznym, metro, bramy garażowe, lodówki i dystrybutory paliwa na stacjach. A kiedy dojdzie do nieuchronnego wyczerpania się baterii i zabraknie paliwa w generatorach awaryjnych, przestaną działać także telefony komórkowe i internet”.
„Były amerykański sekretarz obrony Leon Panetta stwierdził: „następnym Pearl Harbor, z którym być może będziemy musieli się zmierzyć, może być paraliżujący cyberatak”[vi] na nasze systemy zasilania i sieć energetyczną. Obawy Panetty potwierdzał i wzmacniał raport Departamentu Energetyki, w którym zauważono, że amerykańska sieć energetyczna — często nazywana najbardziej złożoną maszyną na świecie — łączy ze sobą 5800 elektrowni i składa się z prawie 725 tysięcy kilometrów linii wysokiego napięcia. Mimo to 70% kluczowych komponentów tej sieci ma ponad 25 lat[vii]. Każdy z nich pracuje pod kontrolą jeszcze starszych systemów SCADA, które mogą stać się łatwym celem ataku i w rzeczywistości często są brane na celownik przez cyberprzestępców”.
.”Dochodzenie przeprowadzone przez Komisję Energetyki i Handlu Izby Reprezentantów ujawniło, że „ponad tuzin amerykańskich przedsiębiorstw użyteczności publicznej zgłaszało »codzienne«, »ciągłe« lub »częste« próby cyberataków, zaczynając od phishingu, przez infekcje złośliwym oprogramowaniem, kończąc na penetracji systemów. Jedno z przedsiębiorstw poinformowało, że co miesiąc było celem ponad 10 tysięcy ataków”[viii]. Raport kończy się konkluzją, że zagraniczne rządy, kryminaliści i przypadkowi hakerzy ciężko pracują, żeby przejąć kontrolę nad siecią. Ten wniosek jest zgodny z wcześniejszymi wypowiedziami przedstawicieli wywiadu, którzy w dzienniku „Wall Street Journal” potwierdzili, że cyberszpiedzy „spenetrowali sieć energetyczną Stanów Zjednoczonych i zostawili w niej programy, które mogą zostać użyte do jej zniszczenia”[ix]. Ci sami urzędnicy mówią też, że szpiedzy z Rosji i Chin podobno mają dokładny schemat amerykańskiej sieci, dzięki czemu w czasie kryzysu lub wojny ze Stanami Zjednoczonymi mogliby ją szybko sparaliżować” – pisze Marc GOODMAN.
PAP/Andrzej Pawluszek/WszystkoCoNajważniejsze/MJ