Polacy coraz częściej biorą chwilówki

Portal 300gospodarka informuje, że w maju wartość pożyczek pozabankowych (tzw. chwilówki) była o 72,9 proc. wyższa niż rok temu. Kwota wyniosła 1,827 mld zł, ustanawiając tym samym rekord.
Rekordowa ilość Polaków spłaca chwilówki – dlaczego?
.Według danych Biura Informacji Kredytowej, w okresie styczeń-maj 2024 r. firmy udzieliły łącznie pożyczek na kwotę 8,42 mld zł. Oznacza to wzrost o 103,1 proc w skali roku. Wartość udzielonych pożyczek w gotówce wyniosła 5,683 mld zł (to 69,2 proc. rok do roku).
„Majowa wartość sprzedaży pożyczek pozabankowych (1,827 mld zł) była najwyższa w historii. Największą część tej sprzedaży stanowiły pożyczki gotówkowe, których w maju udzielono na kwotę 1,256 mld zł (również rekordowo). Największy wzrost sprzedaży pożyczek gotówkowych zarówno w ujęciu liczbowym, jak i wartościowym wystąpił wśród zobowiązań wysokokwotowych (powyżej 5 tys. zł), gdzie dynamika przekroczyła odpowiednio +94,9 proc. oraz 93,6 proc. rok do roku” – podaje w komunikacie Biuro.
Co więcej, BIK zaznacza, że oddmienna struktura liczbowa i wartościowa wskazuje na główną cechę polskiego rynku pożyczek pozabankowych. Pożyczki celowe udzielane są na niższe kwoty, zaś chwilówki na wyższe, analogicznie jak ma to miejsce w przypadku kredytów ratalnych i kredytów gotówkowych.
Średnia wartość pożyczki gotówkowej udzielonej w maju tego roku wyniosła 2 595 zł. To o 13,6 proc. więcej od średniej kwoty udzielonej rok wcześniej.
Przyszłość polskiej gospodarki
.Andrzej KRAJEWSKI, historyk i publicysta związany z „Dziennikiem Gazetą Prawną”, pisze na łamach Wszystko co Najważniejsze, że obecna fala zwolnień narasta w firmach z branży przemysłowej lub z nią kooperujących. Po drugie, są to często inwestorzy zagraniczni. Spójrzmy na najbardziej symptomatyczne przykłady. Koncern odzieżowy Levi Strauss & Co. zamyka swoje zakłady w Płocku i zwalnia całą załogę, czyli 650 pracowników. Była to ostatnia fabryka amerykańskiej firmy w Europie. Bardziej się kalkulują te zlokalizowane w Meksyku, Bangladeszu, Indiach, Egipcie, Wietnamie, Indonezji i na Sri Lance. Francuski koncern Michelin likwiduje swe olsztyńskie zakłady produkujące opony do samochodów ciężarowych. Całą linię produkcyjną przenosi do Rumunii, bo to się Francuzom opłaca. Dobrze płatną pracę traci 430 mieszkańców Olsztyna i okolic. Z kolei szwajcarski koncern ABB ogłosił zamknięcie swojej fabryki w Aleksandrowie Łódzkim. Zwolnionych zostanie 400 osób, a produkcja silników niskich napięć przeniesiona będzie do Chin. ABB zwalnia też 600 pracowników ze swej fabryki aparatów niskich napięć w Kłodzku. Wedle komunikatu zarządu produkcję wygasi się tam do końca 2024 r.
Takie przykłady można mnożyć; mamy ich już 159 i dopiero połowę maja. Skalę zjawiska być może najlepiej oddaje fakt, iż największe kolejowe przedsiębiorstwo, zajmujące się transportem towarów w Polsce, PKP Cargo, zamierza od 1 czerwca skierować aż 30 proc. z 22 tys. swoich pracowników na tzw. postojowe, czyli czasowo zwolnić ich z obowiązku świadczenia pracy. Wedle komunikatu firmy w 2023 r. PKP Cargo przewiozło o 17,8 proc. mniej towarów niż rok wcześniej i z miesiąca na miesiąc jest gorzej. W oświadczeniu można przeczytać: „Końcówka 2023 r. była dla rynku kolejowego wyzwaniem ze względu na rosnącą inflację, spadek popytu czy stale wzrastające koszty energii. Pierwsze miesiące bieżącego roku utrwaliły negatywną tendencję w branży szczególnie dla największych podmiotów, które traciły udziały w rynku przy ujemnej dynamice przewozów”.
Czyli paliw, surowców oraz wyprodukowanych z nich wyrobów do przewiezienia jest coraz mniej. Potwierdzają to dane GUS, mówiące, że w okresie styczeń – marzec br. produkcja sprzedana przemysłu okazała się o 0,7 proc. niższa w porównaniu z analogicznym okresem roku 2023. Acz w samym tylko marcu aż o 6 proc. niższa.
„Można by to wszystko podsumować słowami – tragedii jeszcze nie ma, ale widać, że zaczęło się dziać coś złego” – zaznacza autor.