Prawybory w PiS. Kto, kiedy, jak?
Wybory prezydenckie w Polsce coraz bliżej. Poza Konfederacją żadna z partii nie wskazała jeszcze swojego kandydata. Zarówno Platforma Obywatelska jak i Prawo i Sprawiedliwość rozważa zorganizowanie prawyborów prezydenckich. Prawybory prezydenckie w PiS jak i w PO musiałyby odbyć się jednak bardzo szybko. Prawybory w PiS musiałyby się odbyć na przełomie 2024 i 2025 r.
Prawybory w PiS. Ile jest czasu na ich przeprowadzenie?
.Druga kadencja prezydenta Andrzeja Dudy kończy się w pięć lat po zaprzysiężeniu przed Zgromadzeniem Narodowym mającym miejsce 6 sierpnia 2020 r. Aby wskazać jego następcy, zostaną rozpisane ogólnopolskie wybory prezydenckie. Zgodnie z art. 128 Konstytucji RP wybory Prezydenta Rzeczypospolitej zarządza Marszałek Sejmu. Ustala on dzień wyborów prezydenckich na dzień przypadający nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego Prezydenta Rzeczypospolitej. Najbardziej prawdopodobną datą pierwszej tury wyborów prezydenckich w 2025 r. będzie niedziela 18 maja 2025 r. Jeśli wybory nie zostaną wówczas rozstrzygnięte, druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się 1 czerwca 2025 r.
Kandydaci w wyborach prezydenckich 2025 r. powinni być znani na dwa miesiące przed wyborami prezydenckimi, potwierdzeni na 45 dni przez Państwową Komisję Wyborczą. Oznacza to końcówkę marca, gdy kandydaci w wyborach prezydenckich w Polsce 2025 r. są już kandydatami, których partie nie mogą zmienić.
Z tego kalendarza kampanii wyborczej w wyborach prezydenckich 2025 wynika w sposób bezpośredni, że kandydat PIS w wyborach prezydenckich, podobnie zresztą jak kandydat PO w wyborach prezydenckich, a także kandydaci bezpartyjni, wspierani przez organizacje i ruchy obywatelskie, powinni zostać zgłoszeni nie później niż w lutym 2025 r. tak, aby mogli zebrać i złożyć wymagane prawem 100.00 podpisów wymaganych pod kandydaturą osoby ubiegającej się o najwyższy w Polsce urząd.
Prawybory w PiS powinny w tej sytuacji odbyć się między listopadem 2024 r. a styczniem 2025 r. z finałem w lutym 2025 r. Oczywiście, prawybory prezydenckie w PiS mogłyby zakończyć się finałem także w początkach marca 2025 r., gdyż partia ta ma struktury zdolne do szybkiego zebrania 100.000 podpisów wybranego w ten sposób kandydata.
Kandydat PiS na prezydenta – jeden z dziesięciu
.W ostatnich tygodniach w czołówce wyścigu prezydenckiego w PiS wskazywano dziesięciu polityków, wśród którym największe szanse nominacje Komitetu Politycznego PiS, a de facto prezesa PiS i lidera tego ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego miała trójka kandydatów.
Pierwszym jest Karol NAWROCKI – kandydat bezpartyjny aczkolwiek mógłby uzyskać wskazanie PiS, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, historyk, otwierający kandydat dla PiS na środowiska zarówno centrowe, jak i skrajnej prawicy, co nie jest bez znaczenia dla głosowania w drugiej turze wyborów.
Drugi kandydat to Mateusz MORAWIECKI – były premier, o olbrzymiej i nieporównywalnej z innymi kandydatami rozpoznawalności, z upływem czasu jego rządy kojarzą się z dobrym czasem wspierania programami socjalnymi, tarczami osłonowymi, przejściem przez czas pandemii jak i wojny za granicą.
Trzecim kandydatem jest Mateusz BŁASZCZAK – były minister obrony narodowej, co istotne jest jeśli wybory prezydenckie odbędą się w kontekście wojny za polską granicą. Nie bez znaczenia ma też ta kandydatura jako kandydatura łącząca różne frakcje PiS i zapewniająca kontynuację pracy ugrupowania.
Prawybory PiS – nie ma ostatecznej decyzji
.Politycy PiS, z którymi rozmawiała PAP, sceptycznie podchodzą do idei, wedle której to prawybory w PiS wskazują kandydata tego ugrupowania w wyborach prezydenckich.
Jeszcze niedawno informowano, że prawybory w PiS są na etapie finalnej decyzji. Prezes PiS Jarosław Kaczyński komentując te doniesienia na piątkowej konferencji prasowej powiedział, że kwestia prawyborów PiS była omawiana co najmniej od wielu tygodni. „Decyzja jeszcze nie zapadła” – zaznaczył Jarosław Kaczyński.
W piątek do parlamentarzystów PiS został rozesłany SMS, którego tematem były prawybory w PiS. „Szanowni Państwo, nie zapadła żadna ostateczna decyzja w tej sprawie, rozważane są różne formy wyłaniania naszego kandydata. Prawybory PiS były jednym z rozważanych rozwiązań. Nie ma także decyzji co do kandydata naszej formacji na prezydenta. Na poziomie kierownictwa partii jest powołany zespół analizujący możliwe kandydatury” – to treść wiadomości, którą otrzymali politycy PiS.
Parlamentarzyści PiS, z którymi rozmawiała PAP podchodzą sceptycznie do ewentualnych prawyborów. „Nie wiem na ile ten pomysł jest poważnie rozważany. Zakładam, że komuś zależało na szumie w temacie wyłaniania kandydata. Osobiście nie sądzę, abyś poszli w tym kierunku” – mówił jeden z posłów.
Kolejny z rozmówców zastanawiał się jak takie prawybory w PiS miałyby być zorganizowane. „Czy każdy może się zgłosić? Czy miałby to być sondaż w oparciu o nazwiska, które centrala zaproponuje? No i co z konsekwencjami tych prawyborów; przecież może w nich wygrać ktoś, kto wcale nie powinien być kandydatem. To zasadnicze ryzyko” – ocenił rozmówca. Chyba że – dodał – do prawyborów stanęłyby dwie osoby, obie akceptowane przez prezesa PiS jako potencjalni kandydaci. „Tylko w takiej formule bym to widział” – zaznaczył.
Prawybory miałyby się odbywać podczas Zjazdów Okręgowych przy okazji wewnętrznych wyborów władz okręgowych. Planowane są one od ostatniego weekendu października do 10 listopada (zjazdy mają się odbywać w weekendy). „Gdyby prawybory w PiS miały odbywać się podczas tych zjazdów, to prezentacja kandydata nie nastąpiłaby w zakładanym terminie 11 listopada, bo partia nie zdążyłaby tego ogarnąć. Przy takim scenariuszu ogłoszenie kandydata musiałoby nastąpić z tydzień później” – ocenił jeden z posłów PiS. Czy prawybory PiS byłyby w tej sytuacji rozwiązaniem?
Opozycja krytykuje prawybory PiS
.Pomysł przeprowadzenia wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości prawyborów dot. kandydata na prezydenta jest efektem nieradzenia sobie z napięciami wynikającymi z aktywności różnych „nurtów” w tym ugrupowaniu; to też efekt połączenia PiS z Suwerenną Polską – powiedziała dyrektor Centrum Badania Opinii Społecznej Ewa Marciniak. Jej zdaniem idea prawyborów wynikać może z chęci promowania wizerunku partii stosującej demokratyczne mechanizmy wyłaniania kandydata na prezydenta, a nie wyznaczenia kandydata przez prezesa partii. „Na takim przekazie PiS zapewne zależy” – zauważyła szefowa CBOS.
Zapytana o słowa Kaczyńskiego, który mówił, że problem polega na tym, że wśród kandydatów są remisy, co jego zdaniem jednocześnie świadczyć ma o wielości dobrych kandydatów, dyrektor CBOS problem interpretuje odmiennie: „Ta wielość jest rezultatem swoistej słabości, której dzisiaj PiS doświadcza w kontekście wyborów prezydenckich” – oceniła. „To nie jest kwestia nadmiaru kandydatów, to jest kwestia braku jednego dobrego kandydata, który w tym środowisku rywalizacyjnym może z powodzeniem konkurować” – twierdzi dyrektor CBOS.
Karol NAWROCKI kandydat PiS wysoko w sondażach
.Mimo że nie jest osobą powszechnie znaną w najnowszym sondażu IBRIS dla „Rzeczpospolitej” potencjalny kandydat PiS w wyborach prezydenckich KAROL NAWROCKI notuje bardzo dobry wynik. 22,2 proc. to o wiele wyżej niż o wiele niższy poziom notowany przez Andrzeja DUDĘ, wskazywanego na kandydata w podobnym okresie przed wyborami prezydenckimi w 2015 r. Szczególnie, że wynik ten może poprawić aktywna, dynamiczna kampania ogólnokrajowa wspierana przez struktury PiS.
Jakie są atuty Karola NAWROCKIEGO kandydata na prezydenta 2025?
Po pierwsze, jest kandydatem walecznym. Na tle innych potencjalnych kandydatów PiS w tych wyborach, jest kandydatem witalności, pasji, waleczności. Wysportowany, uprawiający boks, pływanie i kilka jeszcze dyscyplin sportu, jest wręcz wymarzonym kandydatem na ciężką, wręcz bardzo ciężką kampanię ogólnokrajowa, z wizytami w dziesiątkach miejscowości dziennie, uściśnięcia tysięcy rąk.
Po drugie, jest kandydatem przejrzystym. Życie rodzinne, wydatki, zobowiązania, relacje, wszelkiego typu „uwikłania”, decyzje podejmowane w przeszłości – wszystko zostało w ostatnich miesiącach przeskanowane i przez niechętnych mu polityków, i przez niechętne mu media, i przez NIK. Niczego poważniejszego nie znaleziono. Jest jednym z czterech Polaków, którzy znaleźli się na liście osobistych wrogów Władimira Putina.
Po trzecie, działalność publiczna z efektami mimo wciąż ograniczanymi funduszami na działania IPN. Instytut Pamięci Narodowej to dziś nie tylko poszukiwania szczątków ofiar i ich godne z punktu widzenia państwa polskiego upamiętnianie, ale też projekty rozwojowe IPN, w które wchodzi: cyfryzacja w edukacji, kolejne stacjonarne centra edukacji historycznej.
Po czwarte, nie kojarzy się z politykierstwem, partyjniactwem. A są to najgorsze cechy, które są cechami nieakceptowalnymi przez wyborców środka. A jeśli to wyborcy centrum zwykle decydują, w każdych wyborach, to jego kandydatura jest dla nich kandydaturą, którą chętnie rozważą.
Po piąte, głęboki patriotyzm i działania na rzecz polskiej historii i tradycji narodu. To z kolei sprawia, że jest interesującym kandydatem dla wyborców konserwatywnych i prawicowych, aż po elektorat Konfederacji. W drugiej turze wyborów może okazać się to istotnym argumentem przemawiającym za jego kandydaturą.
Arkadiusz Jordan