Sytuacja Ukrainy jest trudna, ale nie beznadziejna [Prof. Serhij PŁOCHIJ]

Ewidentna klęska Ukrainy w wojnie z Rosją sprawiłaby, że kraje, w tym europejskie, zaczęłyby dążyć do pozyskania broni jądrowej – powiedział Serhij Płochij, ukraiński i amerykański historyk z Uniwersytetu Harvarda.
Sytuacja Ukrainy jest trudna
.Plan pokojowy w sprawie Ukrainy, który w ostatnich dniach zaprezentowały media, „ma wszelkie oznaki planu rosyjskiego” – uważa ekspert. – Podstawa jest rosyjska. To jest to, o czym Moskwa mówiła bardzo dawno temu. Jak rozumiem, we władzach Stanów Zjednoczonych nie ma stuprocentowego poparcia dla tego planu, są różne grupy, które mają różne stanowiska – podkreślił.
Jak dodał, „część amerykańskiej administracji jest gotowa, by podpisać z Rosją umowy, które przede wszystkim przynoszą zyski gospodarcze”. – Myślę, że to, co zobaczyliśmy ze strony (Kiriłła) Dmitrijewa i (Steve’a) Witkoffa, to powrót do pozycji po Alasce. Nie widzę przyczyn, dla których Europa i Ukraina również nie mogłyby powrócić do tego samego punktu i stać na tym samym stanowisku. Bo to nie jest jakiś nowy pomysł, to stary pomysł w nowej odsłonie – ocenił.
Według eksperta, tak samo jak w przypadku sierpniowego szczytu przywódców USA i Rosji, Donalda Trumpa i Władimira Putina, „kluczowe będzie stanowisko Europy i europejskich liderów”. – Faktycznie znaleźliśmy się w kolejnej pętli tej samej historii, która zaczęła się na Alasce, później w sprawie (planowanego) spotkania w Budapeszcie. To następny obrót tej samej historii. Myślę, że są już sposoby na to, jak radzić sobie z tymi problemami, które wynikają z podobnych planów – dodał podczas rozmowy w waszyngtońskim Ukraine House. W jego ocenie „sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna”.
Jesteśmy coraz bliżej zakończenia wojny
.Ukraina powinna współpracować ze swoimi sojusznikami w Europie i w USA i powinna się zmobilizować. Bardzo ważne teraz jest to, by pokonać wewnętrzny kryzys polityczny w Ukrainie. I kiedy dyplomaci prowadzą swoje działania, trzymać linię frontu na wschodzie. Więc Ukraina ma takie zadania, jakie miała do tej pory, plus doszedł problem kryzysu wewnętrznego – dodał Serhij Płochij, który zaprezentował swoją nową książkę „The Nuclear Age: An Epic Race for Arms, Power and Survival ”.
Według historyka „jesteśmy bliżej do zakończenia wojny dzięki temu, że pojawiają się te plany, kontynuowane są rozmowy i różne formaty”. – Myślę, że jesteśmy bliżej tego w większej mierze dzięki trwającemu procesowi niż dzięki temu konkretnemu planowi – podkreślił.
Upadek Ukrainy doprowadziłby do proliferacji broni nuklearnej
.Profesor powiedział, że jeśli wojna w Ukrainie zakończyłaby się ewidentną klęską Ukrainy, byłoby to dodatkowym bodźcem dla innych krajów, by się zbroić, w tym nuklearnie. – To będzie kolejne potwierdzenie tego, że wszelkie zapewnienia, takie jak Memorandum Budapeszteńskie, faktycznie nie działają – dodał.
– Jeśli Zachód pomoże Ukrainie to przetrwać, impuls zdobycia broni jądrowej będzie dużo mniejszy, bo Zachód będzie mógł pokazać, że może dotrzymać gwarancji, jakich udziela – kontynuował. – Jeśli Ukraina podpisze dokument, który jest dzisiaj forsowany, będzie to ewidentny impuls dla każdego kraju, który próbuje bronić swojej niepodległości, w tym dla dużej części Europy, w sprawie zdobycia broni jądrowej, bo nie możesz liczyć na parasol nuklearny kogoś innego, w tym USA – uważa profesor Uniwersytetu Harvarda.
Analogiczne stanowisko w dniu 21 listopada przedstawił w mediach społecznościowych amerykański historyk TImothy Snyder. Według niego propozycja ta sprawia, że wojna nuklearna staje się dużo bardziej prawdopodobna. – Jeśli zmusi się Ukrainę do przyjęcia warunków, które sprowadzają się do porażki i kapitulacji, reszta świata wyciągnie z tego wnioski. A wnioski są takie, że trzeba zbudować broń jądrową, by powstrzymywać rosyjską inwazję albo inwazję chińską, albo kogoś innego, kto ma broń jądrową – dodał.
– Zmuszenie Ukrainy do kapitulacji oznacza rozpowszechnianie się broni jądrowej – uważa Timothy Snyder. To z kolei oznacza wyższe ryzyko wojny jądrowej. – Nie zaprowadza się pokoju, jeśli sprowadza się jądrową trzecią wojnę światową – argumentował historyk.
Dawid demokracji kontra Goliat autorytaryzmu
Biblijna historia o Dawidzie i Goliacie przedstawia starcie pomiędzy silną i słabą jednostką, które kończy się jednak w nieoczekiwany sposób. Tak samo nieoczekiwany był i wciąż jest ukraiński opór wobec rosyjskiej agresji – twierdzi prof. Serhij PŁOCHIJ.
Starotestamentowy Dawid pokonał Goliata za pomocą procy i pięciu kamieni. Tymczasem ukraińskie kamienie występują w różnych formach i pochodzą z różnych miejsc. Niektóre z nich są produkowane na Ukrainie, tak jak drony morskie, a inne pochodzą z zagranicy, jak to jest chociażby w przypadku amerykańskich i brytyjskich pocisków rakietowych. Sama proca została jednak wykonana na Ukrainie i kontynuując tę metaforę, powiedziałbym, że składa się ona głównie z ukraińskich przekonań oraz przywiązania do idei wolności, niepodległości oraz demokracji.
To właśnie demokracja jest kluczową wartością, której Ukraińcy bronią. Wielu z nas było przekonanych, że historia dobiegła końca wraz z upadkiem Muru Berlińskiego – jeśli nie w rozumieniu Francisa Fukuyamy – interpretującego to wydarzenie jako triumf demokracji liberalnej będącej formą nowego dominującego porządku politycznego – to w znaczeniu zakończenia rywalizacji wielkich mocarstw, opierającej się na inwazjach i szeroko zakrojonych działaniach militarnych, po których następowały aneksje terytorialne. Już wcześniej jednak istniały wyraźne oznaki zupełnie odmiennego trendu. Tymi oznakami były wojna w Czeczenii, wojna w dawnej Jugosławii, a następnie Afganistan i Irak. Woleliśmy jednak je ignorować.
.Wzrost populizmu i autorytarnych reżimów czy tendencje autorytarne w krajach demokratycznych również sugerowały podobieństwa do lat 30. XX wieku. Ale i te przesłanki były ignorowane. Upadek ZSRR był daleki od powszechnego triumfu demokracji – jak to sobie wyobrażano w 1991 roku. Okazał się on zwycięstwem różnego rodzaju nacjonalistów, demokratów. Charakter i ideologia nowych partii przejmujących władzę w dawnych postsowieckich państwach różniły się znacząco między sobą w zależności od każdej byłej republiki. W niektórych z nich do władzy dochodziły najbardziej konserwatywne elementy elity byłego ZSRR, które konsolidowały władzę.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-serhij-plochij-dawid-demokracji-kontra-goliat-autorytaryzmu/
PAP/MJ







