„The Guardian” wychodzi z portalu X.
„Więcej szkód, niż pożytku”

The Guardian -

Brytyjski dziennik „The Guardian” nie będzie już więcej aktywny w serwisie X. Jak poinformowała 13 listopada redakcja gazety, jej obecność w serwisie X pociąga za sobą więcej szkód niż pożytków. Medium ma ponad 80 kont w X, które obserwuje około 27 mln użytkowników.

„The Guardian” rezygnuje z „X-a”

.”Chcieliśmy przekazać czytelnikom, że nie będziemy już zamieszczać nowych treści na żadnym oficjalnym koncie «Guardiana» w medium społecznościowym X” – przekazano w komunikacie. „The Guardian” podjął taką decyzję m.in. ze względu na obecność w serwisie X treści, które gazeta uznała za kontrowersyjne. Wymieniono w tym wypadku „skrajnie prawicowe teorie spiskowe” i „otwarcie rasistowskie wpisy”. Ponadto, ostateczny wpływ na decyzję redakcji miał sposób relacjonowania przez X wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.

W komunikacie zaznaczono zarazem, że brytyjski dziennik już od dłuższego czasu rozważał opuszczenie serwisu X. Jednocześnie zapewniono, że dziennikarze „Guardiana” będą dalej korzystać z tego medium, by relacjonować bieżące wydarzenia. W 2023 roku decyzje o rezygnacji z korzystania z X podjęły m.in. amerykańskie National Public Radio (NPR) i Public Broadcasting Station (PBS). W listopadzie berliński festiwal filmowy Berlinale oświadczył, że nie będzie więcej używał X jako narzędzia komunikacji. W geście sprzeciwu wobec niektórych treści pojawiających się w serwisie część jednostek policji w Walii również zawiesiła swą aktywność w X.

Jak szkodzą media społecznościowe

.Problemowi uzależnienia od internetu, mediów społecznościowych i telefonu współcześni badacze społeczni poświęcają bardzo wiele badań. Statystyki wskazują, że dziennie w internecie spędzamy już średnio aż 6 godzin i 44 minuty. W tekście „Jak media społecznościowe potęgują poczucie wyalienowania” opublikowanym na łamach „Wszystko co Najważniejsze” psycholog i terapeutka Sherry AMATENSTEIN zauważyła, że związek między czasem spędzanym w mediach społecznościowych a samotnością stał się już oczywisty.

„Jak często czujemy się samotni? Jeśli doświadczamy samotności tylko czasami, a nawet jeśli doświadczamy jej często, nie jesteśmy w tym osamotnieni. Badanie przeprowadzone przez Cigna Health Insurance Company na grupie 20 tysięcy Amerykanów wykazuje, że samotność osiągnęła rozmiary epidemii. Gdy ktoś cierpi na chorobę psychiczną, jest wysoce prawdopodobne, że podstawą odczuwanego niepokoju jest właśnie poczucie osamotnienia czy braku łączności z innymi ludźmi. Czy jednak można odczuwać brak łączności z innymi, mając możliwość stałego kontaktu z nimi poprzez media społecznościowe? Odpowiedź brzmi: to skomplikowane”.

.„We wspomnianym badaniu 46 proc. ankietowanych stwierdziło, że samotność odczuwa czasami lub zawsze. Jaką rolę w tak wysokim wskaźniku samotności odgrywają media społecznościowe? To zależy od rodzaju naszych interakcji w internecie. Badania wykazują, że wykorzystywanie Facebooka, Snapchata, Instagrama czy podobnych mediów społecznościowych do kontaktu z przyjaciółmi i nawiązywania więzi offline sprzyja budowaniu witalności i poczucia wspólnoty. Ale gdy codzienne godziny spędzone w mediach społecznościowych stają się substytutem kontaktów w świecie rzeczywistym, to doznanie samotności i braku łączności z innymi może się pogłębiać” – pisze Sherry AMATENSTEIN.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 13 listopada 2024