Wiemy już, skąd nadlatują meteoryty
Międzynarodowa grupa naukowców dowiodło, skąd w znacznej części (70 proc.) nadlatują meteoryty. Pochodzą z trzech młodych rodzin planetoid, które powstały w wyniku niedawnych kolizji w pasie planetoid.
Kolizja, która stworzył meteory
.Autorzy publikacji na łamach pisma „Astronomy and Astrophysics” (http://dx.doi.org/10.1051/0004-6361/202450532) twierdzą, że w przeszłości – 5,8 mln, 7,5 mln oraz 40 mln lat temu – w głównym pasie planetoid doszło do kolizji, które dały początek trzem rodzinom planetoid – Karin, Koronis and Massalia. To z nich pochodzi aż 70 proc. wszystkich znanych meteorytów, przy czym Massalia daje początek 37 proc.
Choć znanych jest ponad 70 tys. meteorytów, to pochodzenie tylko 6 proc. z nich zostało jednoznacznie zidentyfikowane na podstawie składu. Pochodzą one z Księżyca, Marsa lub Westy – jednej z największych planetoid w głównym pasie. Źródło pozostałych 94 proc. pozostawało nieznane.
To, że trzy wspomniane rodziny planetoid dają początek większości meteorytów, można wyjaśnić cyklem życia tych rodzin. Młode rodziny charakteryzują się obfitością małych fragmentów skał, które pozostały po zderzeniach. Ta obfitość zwiększa z kolei ryzyko kolizji między fragmentami, co w połączeniu z ich dużą mobilnością, może prowadzić do ucieczki z pasa planetoid, m.in. w kierunku Ziemi.
Natomiast rodziny planetoid powstałe w wyniku starszych zderzeń są, jak mówią badacze, już „wyczerpanymi” źródłami. W związku z tym, rodziny takie jak Karin, Koronis i Massalia będą, z czasem współistnieć z nowymi źródłami meteorytów pochodzącymi z nowszych zderzeń i ostatecznie ustąpią im miejsca.
Rodzina planetoid, z której nadlatują meteoryty
.Odkrycie było możliwe dzięki teleskopowemu badaniu składu wszystkich głównych rodzin planetoid obecnych w głównym pasie, w połączeniu z symulacjami komputerowymi dotyczącymi ewolucji tych rodzin.
Podejście to badacze rozszerzyli na wszystkie rodziny meteorytów, co pozwoliło także na odkrycie głównych źródeł innych meteorytów, oprócz tych pochodzących ze wspomnianych rodzin, Księżyca, Marsa i Westy.
Naukowcy twierdzą, że dzięki temu znane jest już pochodzenie 90 proc. tego typu obiektów. Pochodzenie pozostałych 10 proc. pozostaje nadal nieznane.
Aby ten problem rozwiązać, zespół planuje kontynuację badań, tym razem skupionych na charakterystyce wszystkich młodych rodzin, które powstały mniej niż 50 milionów lat temu.
Dlaczego interesują nas asteroidy?
.”Główną motywacją naszej pracy w Obserwatorium Watykańskim jest zrozumienie, jak 4,6 miliarda lat temu powstawały planety. Badanie meteorytów może dać nam wgląd w asteroidy, a tym samym wskazówki do historii samego Układu Słonecznego” – pisze w swoim artykule Guy CONSOLMAGNOm amerykański planetolog, astronom.
Obecnie istnieje jednak jeszcze jedna motywacja badania fizycznej natury asteroid. Wiemy, że trajektorie niektórych asteroid od czasu do czasu ulegają zaburzeniu, gdy przecinają orbitę Ziemi, a ich pewna część może stanowić zagrożenie dla mieszkańców naszego globu. Zdarzenia te nie ograniczają się do takich jak to, które prawdopodobnie spowodowało wymarcie dinozaurów 65 milionów lat temu. Nasze najlepsze szacunki sugerują obecnie, że tak ogromne uderzenia mają miejsce tylko raz na sto milionów lat. Ale mniejsze, bardziej powszechne zdarzenia również mogą mieć istotny wpływ na życie na Ziemi.
„Zaledwie 50 000 lat temu w powierzchnię Ziemi uderzył meteoryt, który pozostawił po sobie Krater Meteorytowy w Arizonie. Jego uderzenie było równoważne wybuchowi jądrowemu o mocy 10 megaton. Siła fali uderzeniowej musiała spowodować zniszczenia w promieniu ok. 40 km od miejsca uderzenia. Zderzenia o takiej skali są stosunkowo rzadkie, ale te mniejsze również mogą mieć poważne skutki” – opisuje autor.
15 lutego 2013 r. asteroida o średnicy 30 m przeleciała bliżej powierzchni Ziemi, niż wynosi wysokość orbitalna satelitów geostacjonarnych. Tego samego dnia meteoroid o średnicy 18 metrów wszedł w atmosferę ziemską i eksplodował nad rosyjskim miastem Czelabińsk. W wyniku tego zdarzenia ponad 1000 osób zostało rannych, głównie za sprawą odłamków szkła, które powstały, gdy fala uderzeniowa wybiła szyby w oknach w tym liczącym ponad milion mieszkańców mieście. Szacuje się, że obiekty podobne do meteoroidu czelabińskiego prawdopodobnie uderzają w Ziemię co najmniej raz na dziesięć lat.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB