Wybuchnie trzecia wojna światowa? Wszystko w rękach Donalda Trumpa i Iranu

Izrael zwrócił się do administracji Donalda Trumpa o wsparcie w działaniach przeciwko Iranowi, bo tylko Stany Zjednoczone mają w arsenale bomby penetrujące mogące zniszczyć podziemne ośrodki wzbogacania uranu. Jak dotąd USA ograniczyły się do pomocy Izraelowi w obronie przed irańskimi atakami rakietowymi. Czy wybuchnie trzecia wojna światowa? Wejście USA do wojny z Iranem zmieniłoby wymiar tej wojny.
Czy wybuchnie trzecia wojna światowa? Czy USA włączą się do wojny z Iranem?
Mimo spekulacji o możliwym włączeniu się USA do wojny z Iranem, Pentagon zapewnia o „defensywnym” nastawieniu.
Prezydent Donald Trump rozkazał Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, by była gotowa na jego przyspieszony powrót ze szczytu G7 w w Situation Room, centrum dowodzenia w Białym Domu używanym często w sytuacjach kryzysowych. Według cytowanego przez NBC News amerykańskiego urzędnika, Trump polecił Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, by „była gotowa w Situation Room, gdy wróci ze szczytu” G7 w Kanadzie. Prezydent powiedział, że zdecydował się przedwcześnie opuścić zebranie przywódców z „oczywistych względów”.
„Pewnie widzicie to samo, co ja i muszę wrócić tak szybko, jak to możliwe” – dodał. Będący gospodarzem szczytu w Kananaskis premier Kanady Mark Carney powiedział, że „w pełni rozumie” decyzję Trumpa.
Nagła decyzja prezydenta Donalda Trumpa o opuszczeniu szczytu spowodowała spekulacje, że może to oznaczać dołączenie się USA do izraelskiej kampanii przeciwko Iranowi.
Szczyt G7 bez deklaracji Donalda Trumpa o deeskalacji konfliktu Izrael-Iran
Donald Trump wcześniej wezwał Irańczyków, by „natychmiast ewakuowali się zTeheranu”. Wcześniej media, w tym m.in. CNN donosiły, że Trump odmówił podpisania wspólnego oświadczenia G7 wzywającego do deeskalacji konfliktu Izraela z Iranem.
Znany z izolacjonistycznych poglądów republikański kongresmen Thomas Massie zapowiedział, że zgłosi projekt rezolucji zakazującej Stanom Zjednoczonym udziału w wojnie. Poparło go w tym kilku polityków obydwu partii.
Szef Pentagonu Pete Hegseth potwierdził w rozmowie z Fox News, że udaje się do podziemnego centrum dowodzenia w Białym Domu, lecz kilkakrotnie podkreślał, że siły USA na Bliskim Wschodzie i Europie są nastawione „defensywnie”, a prezydent Trump nadal chce zawrzeć układ z Iranem na temat jego programu atomowego.
Dzień wcześniej Pentagon skierował do Europy ok. 30 samolotów tankowców oraz rozkazał grupie uderzeniowej okrętów z lotniskowcem USS Nimitz aby udała się na Morze Środziemne z Morza Południowochińskiego.
Wybuchnie trzecia wojna światowa? Czy Rosja przystąpi do wojny?
Początkowo Rosja cieszyła się z wojny Izraela z Iranem, bo konflikt odciąga uwagę od Ukrainy. Jednak teraz Moskwa boi się, że wskutek izraelskich ataków dojdzie do obalenia reżimu w Teheranie i utraty przez Rosję kolejnego sojusznika na Bliskim Wschodzie – analizuje „Washington Post”.
Gdy Izrael rozpoczął atak na Iran, w Rosji postrzegano to jako szansę na zmniejszenie wsparcia i uwagi Zachodu względem Ukrainy. Liczono też na to, że wzrost cen ropy naftowej uzupełni coraz bardziej skąpy rosyjski budżet. Jednak z czasem przedstawiciele rosyjskiego establishmentu zaczynają zdawać sobie sprawę, że izraelskie ataki na Iran mogą doprowadzić do upadku reżimu w Teheranie, który jest jego najbliższym sojusznikiem na Bliskim Wschodzie. Zaledwie kilka miesięcy wcześniej Władimir Putin stracił sojusznika w Syrii, gdzie obalono Baszara al-Asada.
„Sytuacja rozwija się w niebezpiecznym dla Rosji kierunku” – napisał w serwisie Telegram Konstantin Zatulin z moskiewskiego Instytutu Krajów WNP, zbliżonego do rosyjskich służb bezpieczeństwa.
„Nie jest to ewidentne, że presja ze strony Izraela doprowadzi do osłabienia reżimu. Zewnętrzne zagrożenie może doprowadzić do czegoś przeciwnego i zjednoczyć społeczeństwo. Najważniejsze pytanie dotyczy tego, gdzie są granice tej stabilności. To trudno ocenić” – powiedział jeden z rosyjskich naukowców, proszący o zachowanie anonimowości.
Zagrożone interesy Rosji
Rosyjscy naukowcy, cytowani przez „Washington Post”, obawiają się, że reżim w Teheranie jest coraz bardziej kruchy. Jeden z rozmówców gazety ocenił, że niezależnie od tego, w jaki sposób rozwiązany zostanie ten kryzys, rosyjska pozycja w regionie jest zagrożona. Jeśli premier Izraela Benjamin Netanjahu zdoła wywrzeć nacisk na Iran i spowodować zmianę reżimu, to jest bardzo prawdopodobne, że nowe władze nie będą aż tak pozytywnie nastawione względem Moskwy jak obecne.
Jeśli reżimowi uda się przetrzymać długotrwałe ataki, na Bliskim Wschodzie prawdopodobnie dojdzie do „rozszerzenia proliferacji nuklearnej, co również nie jest w interesie Rosji” – dodał ekspert. Według niego upadek reżimu w Iranie byłby dla Rosji silniejszym ciosem niż obalenie Asada, a szanse na odegranie w konflikcie roli pośrednika przez Władimira Putina maleją.
Wojna z Iranem zbliża Chiny do Rosji, rosyjskie analizy rozwoju sytuacji
Siergiej Markow, politolog związany z Kremlem, podkreślił, że dzięki wysokim cenom ropy Rosja może uzyskać miliardy dolarów dodatkowych wpływów. Co więcej, każde ograniczenie dostaw ropy z Iranu przyczyniłoby się do większego uzależnienia Chin od dostaw z Rosji, co potencjalnie jeszcze bardziej zbliżyłoby Pekin do Moskwy i zmniejszyłoby prawdopodobieństwo ugięcia się pod groźbą sankcji – czytamy.
Moskwa skorzystałaby też z konieczności przekierowania przez USA systemów obrony przeciwrakietowej do swoich baz na Bliskim Wschodzie i do swoich sojuszników, w tym Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Kataru. „Ukraina może zapomnieć o zdobyciu większej liczby systemów obrony powietrznej” — powiedział Markow. „Ale pod kątem strategicznym, jeśli nastąpi zmiana reżimu, to zmniejszy się koalicja antyzachodnia” — podkreślił.
Wybuchnie trzecia wojna światowa? Nie, o ile Stany Zjednoczone nie zostaną zaatakowane
Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa powiadomiła sojuszników, że Stany Zjednoczone nie zamierzają aktywnie włączać się do wojny między Izraelem i Iranem, dopóki Teheran nie zaatakuje Amerykanów. Amerykańskie władze miały o tym poinformować kilku sojuszników na Bliskim Wschodzie – napisał Axios, powołując się na dwa źródła z krajów, które otrzymały od USA tę wiadomość.
USA pomagają Izraelowi przechwytywać pociski wystrzeliwane przez Iran, ale dały wyraźnie do zrozumienia, że Izrael działa w pojedynkę, jeśli chodzi o atakowanie Iranu. Administracja utrzymuje, że przekroczeniem czerwonej linii byłby irański atak na Amerykanów – napisał Axios.
Axios napisał też, że USA skierowały podobną wiadomość do tych samych krajów ok. godziny przed rozpoczęciem przez Izrael ataku na Iran w ubiegłym tygodniu. Amerykanie podkreślili w niej, że Stany Zjednoczone nie będą w nim uczestniczyć.
W obu przypadkach wydaje się, że USA liczyły na to, że kraje te przekażą tę wiadomość Iranowi, by zniechęcić Teheran do odwetu wobec sił amerykańskich albo interesów USA w regionie.
„Irańczycy bardzo uważają, aby nie włączyć USA w wojnę”
Irańskie władze oskarżają USA o udział w izraelskich działaniach wojennych i od tygodni groziły, że mogą odpowiedzieć na izraelski atak uderzeniem na amerykańskie bazy w regionie, jednak do takich ataków nie doszło.
Arabski dyplomata powiedział Axiosowi, że „Irańczycy są bardzo ostrożni by nie zrobić niczego, co mogłoby doprowadzić do zaangażowania się USA” w działania wojenne.
Izrael wezwał administrację Trumpa do udziału w wojnie i wyeliminowania irańskiego programu nuklearnego. Przedstawiciel władz USA powiedział portalowi Axios w sobotę, że Waszyngton nie rozważa takiego wariantu.
Mimo deklaracji ze strony władz o tym, że Stany nie dołączą do wojny, siły zbrojne podejmują kroki, by przygotować się na taką możliwość. Do Europy do wsparcia ewentualnych operacji wojskowych wysłano ok. 30 powietrznych tankowców, a na Morze Śródziemne skierowano grupę uderzeniową z lotniskowcem USS Nimitz.
Prezydent Donald Trump stwierdził, że Iran zakomunikował USA chęć powrotu do negocjacji, choć stwierdził, że Irańczycy „powinni byli to zrobić wcześniej”. Ocenił przy tym, że Teheran nie wygrywa wojny i powinien „pójść na układ” zanim będzie za późno.
Oskar Górzyński/Natalia Dziurdzińska/PAP/AJ