Wynalazek studentów Akademii Górniczo-Hutniczej poleci na Księżyc

Rozwijanie i testowanie urządzenia Lunaris, służącego do badania interakcji wybranych materiałów i powłok z księżycowym pyłem – regolitem – umożliwi studentom Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie firma Orbital Space z Dubaju. Wynalazek ma lecieć w kosmos w 2025 r.

.O podpisaniu umowy z tą firmą uczelnia poinformowała w środę 3 stycznia.

Porozumienie jest pokłosiem sukcesu koła naukowego AGH Lunar Technologies, które zwyciężyło w konkursie „Experiment on the Moon: Lunar Payload Mission”, organizowanym w maju 2023 r. przez Orbital Space.

Projekt „Lunaris” został wybrany spośród 400 zgłoszonych z całego świata. Nagrodą jest możliwość wysłania w 2025 r. zaprojektowanego urządzenia na Księżyc. Lot zapewni Orbital Space.

Projekt jest inicjatywą studentów

.„Będzie to pierwsza tego typu misja, w której znajdzie się ładunek skonstruowany przez polski zespół oraz jedna z pierwszych współprac Polski i Zjednoczonych Emiratów Arabskich w sektorze kosmicznym” – poinformowała AGH.

Umowa podpisana z firmą z Dubaju pozwoli na doskonalenie projektu. Współpracę ma koordynować Centrum Technologii Kosmicznych.

„Z dużym zaangażowaniem wspieramy wszelkie tego typu inicjatywy studentów. Są one niezwykle ważne nie tyko z punktu widzenia edukacyjnego, ale również istotne dla udziału polskich inżynierów i naukowców w zdobywaniu kosmosu” – powiedział dyrektor centrum prof. Tadeusz Uhl.

Dyrektor Orbital Space dr Bassam Alfeel zapewnił o mentoringu i udzieleniu wszelkiego wsparcia młodym naukowcom. „Będziemy wspierać zespół studencki z Polski w realizacji ich marzeń (…) Misją Orbital Space jest uczynienie kosmosu dostępnym dla wszystkich, zwłaszcza dla studentów” – zapowiedział.

W ramach współpracy planowane są również warsztaty, konferencje i konkursy, mające poszerzać wiedzę społeczeństwa na temat eksploracji kosmosu.

Lunaris wydrukowany w 3D

.Urządzenie Lunaris, które zbada interakcje wybranych materiałów i powłok z regolitem (czyli księżycowym pyłem, sypką skałą księżycową), jest w budowie. Studenci opracowali już m.in. elektronikę i oprogramowanie konstrukcji.

Gotowy ładunek musiał również spełnić wymogi dotyczące wymiarów 10x10x10 cm oraz wagi – do 200 g. Do badania wykorzystana zostanie optyczna metoda pomiarowa, która pozwoli na zrozumienie interakcji regolitu z różnymi materiałami. Regolit charakteryzuje się dużą pylnością, ostro zakończonymi krawędziami oraz naładowanymi elektrostatycznie cząstkami. Te oraz inne właściwości pyłu księżycowego powodują wiele trudności w doborze odpowiedniego materiału.

Lunaris – jak podała uczelnia – będzie jednym z pierwszych ładunków księżycowych wydrukowanych w technologii druku 3D. Dzięki temu będzie miał kształty trudne do osiągnięcia przy wykorzystaniu innych metod. Do wytworzenia konstrukcji posłuży materiał przystosowany do ekstremalnych warunków panujących w kosmosie.

Nazwa „Lunaris” powstała poprzez połączenie łacińskiego „luna”, oznaczającego Księżyc, z tytułem powieści Stanisława Lema „Solaris”.

Badania nad interakcją materiałów z regolitem mają kluczowe znaczenie dla przyszłych misji eksploracji Księżyca. Wyniki projektu „Lunaris” mogą znaleźć zastosowanie w konstrukcji narzędzi, skafandrów astronautów, kabli i złącz używanych na lądownikach księżycowych i łazikach, które będą odporne na kontakt z księżycową powierzchnią.

Nie tylko Lunaris

.Lunaris nie jest jedynym projektem polskich inżynierów, który w ostatnim czasie przysłużył się dla nauki. Piotr Orleański w tekście na łamach „Wszystko co Najważniejszewspomina o dwóch urządzeniach pomiarowych, które polscy naukowcy zbudowali dla sondy JUICE w programie Europejskiej Agencji Kosmicznej.

Autor rozważa także kwestię podboju kosmosu w ogóle, przywołując przez analogię czasy kolonialne. „Kolumb płynął w bardzo konkretnym celu, chciał znaleźć drogę do Indii. Cel wyprawy był ekonomiczny. Następne wyprawy hiszpańskie czy portugalskie to była chęć pozyskania nowych ziem dla królestwa. To może dziś spotkać kosmos, jednak nie powinno przybrać formy podboju, lecz bardziej badania. Analogią jest tu Antarktyda, podlegająca kontroli międzynarodowej. Tak samo powinno być w przypadku kosmosu.”

PAP/Beata Kołodziej/Wszystko co Najważniejsze/JT

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 4 stycznia 2024