
Jestem zwolennikiem Polski w Unii Europejskiej, uważam jednak, że chociażby kwestie ustrojowe, wymiaru sprawiedliwości czy bezpieczeństwa są zarezerwowane wyłącznie dla polskiej konstytucji, dla polskiego prezydenta oraz polskiego rządu. Rozumiem moją rolę jako Prezydenta Polski nie jako tego, który kwestionuje obecność w Unii Europejskiej, ale przywódcy, który w oparciu o kraje regionu, naszą wrażliwość i emocje będzie budował silniejszą Europę Środkową w ramach UE.

Przywiązywać się do gestów, uśmiechów i ciepłych słów – to mylące. W sieci można znaleźć zdjęcia Ursuli von der Leyen, wpatrującej się maślanymi oczami w Mateusza Morawieckiego. Niektórzy wiązali też nadzieję z Angelą Merkel, wnuczką Ludwika Kaźmierczaka. Rzeczywistość okazała się brutalna. Żadnych iluzji, panowie! Co warte jest poklepywanie po ramieniu przez Donalda Trumpa? Zobaczymy – pisze Jan ŚLIWA

Źle napisany, jednostronny i przetłumaczony z rosyjskiego automatem rzekomy 28-punktowy plan pokojowy powinien był zostać z miejsca wyśmiany. A jednak wywołał na Ukrainie niepokój, w Europie panikę, a w tych segmentach administracji USA, w których wciąż znają się na mapach, słowach i dyplomacji, zaczęło się nerwowe gaszenie pożaru. Rosja nie mogła sobie wymarzyć lepszego scenariusza. Sprytna przeciekowa wrzutka obnażyła – i pogłębiła – nasze podziały oraz słabość.

Nie ma co do tego dwóch zdań: w tym nowym świecie ambasady, ambasadorzy i zawodowi dyplomaci, ze swoją kindersztubą, ukończonymi akademiami dyplomatycznymi i profesjonalną dyskrecją, są coraz bardziej oczywistym przeżytkiem.

O wyniku wojny nie decyduje wyższość moralna, tylko wyższość potencjału gospodarczego, demograficznego i technologicznego.

Jeśli dziś nie ma gotowości do rozmowy o wzajemnym przebaczeniu, to najlepszym rozwiązaniem jest odłożenie tych dyskusji na przyszłość i skupienie się na zagrożeniach, które istnieją teraz. Dla mnie absolutnie oczywistą lekcją polsko-ukraińskiego konfliktu w czasie II wojny światowej jest to, że wszystkie te nieporozumienia zawsze wykorzysta trzecia strona – i ta trzecia strona to Rosja.
Najnowszy, 73. numer „Wszystko co Najważniejsze”, jest już dostępny w EMPIK-ach, Księgarni Polskiej w Paryżu oraz wysyłkowo i w prenumeracie w Sklepie Idei
W 73. numerze miesięcznika Wszystko co Najważniejsze teksty m.in.: prof. Michała KLEIBERA, Karola NAWROCKIEGO, Pete HEGSETHA, prof. Chantal DELSOL, prof. Andrzeja NOWAKA, Mateusza MORAWIECKIEGO, Michela ONFRAYA, Mateusza MATYSZKOWICZA, Artura SZKLENERA, Nigela GOULD-DAVIESA, Romana SIGOWA i in.

Wieczne Miasto odegrało istotną rolę w życiu naszego wieszcza. Jego dwa pobyty nad Tybrem upamiętniają obrazy i rzeźby, które warto przypomnieć z okazji rocznicy odejścia poety do wieczności (1855), gdy po raz kolejny podejmował działania z myślą o niepodległości Polski.

Mieszkańcy mojej części Europy, tej położonej między Rosją a Niemcami, mają powody, by w tak ważnym momencie przypominać pewne niewygodne dla pokusy resetu z Rosją fakty.

Naszym głębokim przekonaniem jest to, iż dalsze trwanie tego konfliktu szkodzi wszystkim: nam, Europie, Rosji i Ukrainie. Uważamy, że jeśli zwycięży rozsądek, to jesteśmy w stanie doprowadzić do trwałego pokoju. Takiego pokoju, który przyniesie korzyści gospodarcze zarówno Ukraińcom, jak i Rosjanom, a co najważniejsze takiego pokoju, który zakończy dalszą utratę istnień ludzkich.

Według George’a Friedmana w ciągu najbliższych 15–20 lat nasz kraj zacznie grać pierwsze skrzypce w Europie. Będąc najważniejszym partnerem Ameryki w Europie, awansujemy w globalnej hierarchii. Gdzie będzie Polska za 50 lat? To pytanie powinno być wspólnym mianownikiem wszystkich debat w przestrzeni publicznej. |