Kreta i Gawdos będą chronione przed migrantami przez greckie okręty

Wyspy Kreta i Gawdos będą chronione przed migrantami przez trzy okręty wojenne. Zadaniem greckiej floty będzie powstrzymanie napływu tysięcy migrantów na te dwie wyspy przed sezonem turystycznym. W ciągu jednej doby od 26 do 27 czerwca na te dwie greckie wyspy przybyło z północnych wybrzeży Afryki ponad 730 migrantów, głównie z Egiptu i Bangladeszu.
Kreta i Gawdos będą bronione przed migrantami
.Od stycznia do początku czerwca ponad 57 tys. migrantów dotarło do Europy drogą morską – wynika z informacji przekazanych przez Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR). Głównie to mieszkańcy Egiptu i Bangladeszu, którzy stali się wiodącą narodowością opuszczającą wybrzeże Libii i udającą się do Włoch, a obecnie przede wszystkim do Grecji, gdzie tylko na Kretę przybyło ich od początku roku ponad 5 tys., w porównaniu do 1821 przybyszów w tym samym okresie 2024 r., co oznacza wzrost o 179 proc., o czym poinformował w 23 czerwca premier Grecji Kyriakos Micotakis.
Dotychczas do Grecji przez Morze Egejskie, płynęli głównie uchodźcy z Bliskiego Wschodu opuszczający tureckie wybrzeża. Jednak od początku roku coraz popularniejszy wśród północnoafrykańskich gangów przemycających migrantów stał się szlak, mający początek we wschodniej części podzielonej Libii. Z położonego w zachodniej Libii Trypolisu blisko było do południowych brzegów Włoch i Malty, a ze wschodnich portów w Tobruku i Darnie najbliżej jest na Kretę i Gawdos.
Migranci – jakie narody wśród nich dominują?
.Oprócz Egipcjan i Banglijczyków do Europy tym nowym szlakiem zmierzają Erytrejczycy, Sudańczycy oraz mieszkańcy Jemenu i Pakistanu. Wykorzystanie wschodnio-libijskiego szlaku jest reakcją przemytników na ściślejszą kontrolę, jaką siły europejskie objęły tradycyjne szlaki prowadzące z zachodniej Libii.
Ten przepływ migracyjny „rośnie z roku na rok” — ostrzegła przed tygodniem Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM). Premier Grecji zareagował, prosząc ministra obrony, „aby zapewnił, że okręty greckiej marynarki wojennej zostaną rozmieszczone u wód terytorialnych Libii, aby prewencyjnie wysłać wiadomość, że handlarze nie będą dowodzić tymi, którzy wjeżdżają do naszego kraju”.
W tle prób powstrzymania migrantów tli się poważny spór dyplomatyczny między Atenami a Trypolisem i Bengazi, który rozgorzał, gdy Grecja ogłosiła swoje plany eksploracji węglowodorów na południe od Krety. Administracje obu części Libii po raz pierwszy zareagowały zgodnie i oskarżyły Ateny o naruszenie libijskiej strefy wód terytorialnych i wezwały Grecję do zawieszenia ogłoszonego w maju przetargu na poszukiwanie ropy naftowej i gazu na spornych wodach.
Problemy multikulturalizmu
.Na temat problemów wiążących się z multikulturalizmem oraz masową migracją do krajów europejskich na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Éric ZEMMOUR w tekście “Francuska rekonkwista“. Autor zwraca w nim również uwagę na problem wzrostu przestępczości we Francji, którą interpretuje jako “wojnę cywilizacyjną”.
“Demografia jest naszym losem. Dajmy Francji i jej narodowi środki pozwalające na wzięcie swojego losu we własne ręce. Nasz lud powinien w referendum zdecydować, jak ma wyglądać jego skład i przyszłość. Powinien zdecydować o położeniu kresu zasadzie łączenia rodzin oraz prawu ziemi. Powinien wprowadzić ścisłe uregulowanie prawa azylu, tak aby francuska i europejska oligarchia sędziowska nie mogła go w tym powstrzymać. Tylko w ten sposób przywrócimy porządek i pokój społeczny. Bezpieczeństwo nie jest wyłącznie kwestią sił i środków. Jest przede wszystkim kwestią stanu ducha i filozofii. Musimy przestać powtarzać za nieprzyjaciółmi Francji, że policja „przekracza swoje uprawnienia”, „stosuje dyskryminację”, „legitymuje wyłącznie ze względu na kolor skóry”. Przeciwnie, musimy zrozumieć, że policjanci atakowani na naszych ulicach powinni móc powoływać się na zasadę domniemania obrony koniecznej. To nie oni mają się bać”.
.”Musimy przywrócić moc prawu. Ale to nie wystarczy. Musimy przemyśleć głęboki sens przemocy, której doświadczamy. Nie są to przestępstwa pospolite; nie jest to także bunt nastolatków pozbawionych psychologicznej więzi z ojcem, nie jest to tym bardziej chciwość nędzarzy. Dilerzy narkotykowi i sprawcy rozbojów na starszych ludziach mają określone pochodzenie etniczne i wyznaniowe. Ich zdziczenie jest przejawem powrotu „barbarzyńców” na naszą ziemię. To, co nazywamy eufemistycznie „przestępczością”, jest coraz wyraźniejszym śladem wojny cywilizacyjnej. Ci, co kradną telefony komórkowe, handlują narkotykami, mordują ludzi w teatrze Bataclan, odcinają głowę Samuelowi Paty’emu lub podrzynają gardło księdzu w czasie mszy, są tymi samymi „młodymi”, tymi samymi bandami, mają te same motywacje, tę samą nienawiść do Francji i niewiernych, tę samą ochotę przemienić „świat wojny” w „świat islamu”. Prowadzą ten sam dżihad” – pisze Éric ZEMMOUR.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/eric-zemmour-rekonkwista/
PAP/MJ








