Rosja, Chiny i Korea Północna naraz podnieśli głowę, pracujemy nad odpowiedzią [gen. Keith KELLOG]

Wystrzelenie przez Rosję dronów nad Polskę nie było przypadkowe – ocenił specjalny wysłannik prezydenta USA ds. Ukrainy gen. Keith Kellogg, podkreślając, że był to ze strony Moskwy test, na który trzeba odpowiedzieć.
Rosja, Chiny i Korea Północna naraz podnieśli głowę
.Gdyby wszystkie (drony – przyp. red,) wleciały jednocześnie, może można by to nazwać wypadkiem. Ale sześć godzin (wlatywania – przyp. red,) dronów? To test, by sprawdzić, jak zachowa się Zachód. I musimy na to odpowiedzieć jak na test – oznajmił gen. Keith Kellogg, odnosząc się do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez nieuzbrojone rosyjskie drony w nocy z 9 na 10 września.
Ocena amerykańskiego wysłannika jest odmienna od wyrażonej przez prezydenta USA Donalda Trumpa, który powiedział, że „to mógł być błąd”. W rozmowie z brytyjską gazetą Keith Kellogg wyraził przekonanie, że przywódca Rosji Władimir Putin to „manipulator”, któremu „można się przeciwstawić tylko siłą”. Generał zgodził się z opinią, że jeśli Rosja podbije Ukrainę, to następnie zaatakuje któryś z krajów NATO. – Trzeba patrzeć na putinowską Rosję jak na mocarstwo ekspansjonistyczne. On chce odbudować rosyjskie imperium. Wystarczy spojrzeć na historię. Daj mu palec, chwyci całą rękę – oznajmił Keith Kellogg.
Jak powiedział, zachowanie Putina przypomina mu sytuację sprzed II wojny światowej – gdy w 1938 r. Hitler „twierdził, że zależy mu tylko na Sudetach, potem chciał Nadrenię, potem Polskę, a potem mieliśmy II wojnę światową”. – Historia się nie powtarza, ale z pewnością się rymuje. Dokładnie to się dzieje w Ukrainie. Musimy go (Putina – przyp. red.) powstrzymać już teraz – powiedział.
Ukraina jest gotowa do zawarcia pokoju, ale Rosja nie
.Jego zdaniem trzeba stawić czoło agresywnym przechwałkom Putina, że Rosja jest potęgą nuklearną. Według niego przykładem może być reakcja prezydenta Donald Trumpa na poczynania Korei Północnej. – Kiedy Korea Północna oznajmiła mu, że posiada broń nuklearną, odparł: „Ja też. Mam czerwony guzik. Jest większy niż wasz i lepiej działa”. Putin jest realistą i jeśli podniesie się stawkę, to on się wycofa – ocenił.
Zdaniem gen. Keitha Kellogga Ukraina jest gotowa do zawarcia pokoju, ale Rosja nie. – Niestety (Putin) myśli, że wygrywa tę wojnę, ale tak nie jest. Donald Trump daje mu swobodę i czas na podejście do stołu negocjacyjnego, ale wciąż mamy karty w zanadrzu – oznajmił. Gen. Keith Kellogg podkreślił, że decyzja o tym, czy Ukraina będzie musiała się zrzec części terytorium w zamian za pokój, należy tylko do rządu w Kijowie.
– Donald Trump nie handluje ukraińską ziemią. (Decydowanie o ewentualnych ustępstwach terytorialnych – przyp. red.) to kompetencja (prezydenta Ukrainy Wołodymyra) Zełenskiego i nikogo innego. Ale bądźmy realistami: obwód doniecki jest okupowany (przez Rosję – przyp. red.) w 65 proc., a ługański w 98 proc. Trzeba pogodzić się z rzeczywistością – powiedział. Podkreślił przy tym, że USA nigdy nie uznały sowieckiego zwierzchnictwa nad krajami bałtyckimi, choć te facto były one częścią ZSRR.
Zdaniem gen. Keitha Kellogga nowy sojusz Rosji z Chinami i Koreą Północną stanowi zagrożenie nie tylko dla USA, ale też całej społeczności światowej. – Wcześniej mieliśmy do czynienia z każdym z (tych państw) z osobna, a teraz wszyscy naraz podnieśli głowę. Nie mamy jeszcze dobrego planu, jak na to odpowiedzieć – przyznał.
Hegemonistyczne plany Pekinu
.Na temat chińskiego dążenia do zniszczenia obecnego ładu międzynarodowego, opierającego się na dominacji USA, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Michał BOGUSZ w tekście “Podkopując system międzynarodowy, Chiny szkodzą samym sobie“.
“Jednym z najważniejszych strategicznych celów Chin jest przekształcenie obowiązującego obecnie systemu międzynarodowego. ChRL dąży do zdetronizowania Stanów Zjednoczonych i zastąpienia ich w roli pierwszego mocarstwa świata. Ten nowy subsystem miałby opierać się przede wszystkim na Chinach i chińskiej gospodarce oraz na konsumpcji wewnętrznej. W interesie Państwa Środka jest w tym kontekście wspieranie rządów myślących w podobny, autorytarny sposób. Stworzenie międzynarodowej sieci, złożonej z takich podmiotów, byłoby znakomitym suplementem dla samych Chin. Pytanie, na które trudno w tym momencie znaleźć odpowiedź, brzmi: na ile taki plan jest realny, a na ile określić go można jako formę wewnętrznej mobilizacji do zmiany chińskiego modelu gospodarczego?”.
“Sprowadzenie państw Zatoki Perskiej do roli suplementu ChRL jest jednak nierealne. Kraje te dążą bowiem do większej samodzielności i uzyskania statusu jednego z centrów światowej gospodarki. Same mają swoje ambicje i niekoniecznie są one w pełni kompatybilne z ambicjami Pekinu. Dobrym przykładem na zobrazowanie tej sytuacji jest kwestia renminbi jako potencjalnej waluty rozliczeniowej w kontaktach handlowych państw Zatoki Perskiej z Chinami. Przyjęcie takiego modelu byłoby nieopłacalne z perspektywy eksporterów, mających ograniczone możliwości dalszego inwestowania kapitału pozyskanego od Chińczyków. Renminbi jako waluta niepewna – niewymienialna na rynkach innych niż chiński – mogłaby pełnić co prawda rolę środka rezerwowego, służącego eksporterom ropy znad Zatoki Perskiej do kupowania towarów w Chinach, jednak sami Chińczycy nie są tym w rzeczywistości zainteresowani. Za sprzedaż swoich produktów otrzymywaliby wtedy swą własną walutę, której nie mogliby zainwestować w krajach trzecich. Nagromadzony w ten sposób kapitał byłby bezużyteczny”.
.”W tym miejscu uwidacznia się problem, który napotykają Chiny na drodze do realizacji swojego planu przekształcenia systemu światowego. Z jednej strony dążą do jego zmiany z powodu ambicji politycznych. Z drugiej jednak im bardziej podkopują ów system, którego integralną częścią jest przecież chińska gospodarka, tym bardziej szkodzą same sobie. Rodzi się więc pytanie: jeżeli Chińczycy mogliby osiągnąć sukces i przekształcić system międzynarodowy – to jak długo trwałby okres przejściowy, towarzyszący tak doniosłym zmianom, i w jakim stopniu jego negatywne oddziaływanie zaszkodziłoby samym Chinom? Tego nie sposób przewidzieć” – pisze Michał BOGUSZ.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/michal-bogusz-chrl-arabia-saudyjska/
PAP/MJ