Amerykańskie lotniskowce nigdy nie były obecne w europejskich portach tak często jak obecnie [Jens STOLTENBERG]

Jens Stoltenberg, były sekretarz generalny NATO i premier Norwegii, przyznał na spotkaniu promującym jego najnowszą książkę, że w 2014 r. miał nadzieję na spokojne kierowanie Sojuszem, lecz rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Nie zmienimy tego, jak myśli Putin – podkreślił polityk. Podczas wystąpienia wyliczał jaki amerykański sprzęt dotarł do krajów europejskich, w tym amerykańskie lotniskowce.

Amerykańskie lotniskowce w europejskich portach

.Prezentując wydaną 1 października książkę „Pa min vakt” (pol. „Na mojej zmianie”), Stoltenberg wspominał, że – obejmując stanowisko sekretarza generalnego NATO – nie spodziewał się, że będzie kierować Sojuszem w trakcie największego kryzysu od zakończenia zimnej wojny. W 2014 r. nic nie wskazywało bowiem na to, że Biały Dom może kiedykolwiek nawet wspomnieć o ewentualnym wystąpieniu z NATO. Nikt też nie przewidywał, że w ciągu kilku lat u granic Sojuszu wybuchnie wywołana przez Moskwę wojna, a rosyjskie samoloty i bezzałogowce będą regularnie naruszać jego granice.

– Pierwszym kryzysem, którym zarządzałem jako sekretarz generalny NATO, było zestrzelenie przez Turków rosyjskiego bombowca, gdy ten wleciał w ich przestrzeń powietrzną – powiedział Stoltenberg w trakcie spotkania w Oslo.

Obecny minister finansów Norwegii przyznał, że jego ośmioletnie doświadczenie na stanowisku premiera kraju, które poprzedziło kierowanie NATO, okazało się cenne.

– Moje przeżycia z zamachów w Oslo i na Utoyi w 2011 r. utwierdziły mnie w przekonaniu, że terroryzm przyjmuje różne oblicza. Za każdym razem musimy jednak starać się go zwalczyć. Pokonanie Państwa Islamskiego (IS), które w 2014 r. kontrolowało terytorium wielkości Wielkiej Brytanii i zarządzało ludnością liczącą 8 mln osób, było jednym z głównych celów mojej pierwszej kadencji (na stanowisku szefa NATO) – wspominał norweski polityk.

Jednak wyzwaniem, które najbardziej zdominowało dwie kadencje sekretarza generalnego NATO, była polityka Rosji – w szczególności odpowiedź na rosyjską pełnowymiarową agresję na Ukrainę, rozpoczętą w 2022 r. Choć Stoltenberg jest daleki od zadowolenia, przyznał, że sojusznikom udaje się obecnie stawać na wysokości zadania. Wskazał na przykład Polskę, gdzie – w jego opinii – NATO w pełni pokazuje, jak jest ważne.

– Ostatnio rosyjskie drony zostały zestrzelone przez Polaków i Holendrów. Za chwilę do Polski przylecą norweskie F-35. Włosi dostarczają samoloty wczesnego ostrzegania, a dyżurne myśliwce tankowane są w powietrzu z maszyn brytyjskich. Nad Bałtykiem latają Amerykanie, a Niemcy dostarczają baterie przeciwlotnicze – wyliczał Stoltenberg.

Nie krył jednak wątpliwości co do dobrej woli ze strony Kremla, jeśli chodzi o zakończenie wojny w Ukrainie. Nie spodziewa się również, że Władimir Putin porzuci ambicje przejęcia kontroli nad Kijowem.

Jeszcze więcej broni dla walczącej o wolność Ukrainy

.Jego celem jest utrwalenie rosyjskiej dominacji nad Ukrainą. Nie zmienimy jego myślenia, ale możemy wyraźniej wskazywać, że brnięcie w tym kierunku będzie dla niego jeszcze bardziej kosztowne. Jakikolwiek pokój na moskiewskich warunkach będzie w istocie rosyjską okupacją. Na to nie możemy pozwolić. Musimy dostarczać Ukrainie jeszcze więcej broni, by Putin nie miał (możliwości) okupować (sąsiedniego kraju) – ocenił były szef NATO.

Stoltenberg nie zgodził się z opinią, by prezydent USA Donald Trump planował wyprowadzić swój kraj z Sojuszu. Norweg zwrócił uwagę, że amerykańskie lotniskowce nigdy nie były obecne w europejskich portach tak często, jak teraz, a sojusznicze samoloty nie monitorowały dotychczas na taką skalę przestrzeni powietrznej nad Bałtykiem, Polską, Rumunią czy Morzem Barentsa.

– Nie powinniśmy skupiać się na tym, jak NATO poradzi sobie bez Amerykanów. Naszym zadaniem jest zrobić wszystko, by ich w nim zatrzymać. Dlatego musimy rozwijać naszą własną obronność – podsumował były szef Sojuszu.

Narodziny nowej Europy. Ukraina nas obudziła

.Na temat uśpienia czujności Zachodu względem Rosji po zakończeniu zimnej wojny, piszą prof. Konstantyn SIGOW i Laure MANDEVILLE w tekście „Narodziny nowej Europy. Ukraina nas obudziła„.

„Spaliśmy. My, Zachód, mieliśmy głowy zaprzątnięte czymś innym. Nie licząc przyjaciół z Europy Środkowej, Bałtów i paru ekspertów, byliśmy naiwni, zaślepieni, cyniczni lub po prostu byliśmy ignorantami. Uwierzyliśmy, że sowiecki neototalitarny smok został pokonany, a on tymczasem odrodził się z ruin ZSRR. Nasi stratedzy, schowani pod amerykańskim parasolem – marząc wszakże, żeby się spod niego uwolnić – wmówili sobie, że na zawsze pozbyliśmy się wojny i że złe wiatry Historii już nigdy nie zawieją. Cóż za naiwność!”.

„Niektórzy tak mocno skupili się na procesie rozpadu i niezgody toczącym nasze społeczeństwa, że nie dopuszczali do siebie myśli o innych zagrożeniach. Byli też tacy – w tym spora część naszych dyplomatów i polityków naznaczonych romantyczną wizją „rosyjskiego świata”, a czasem wręcz opłacanych przez tamten reżim – którzy uważali Putina za godnego szacunku i żywili nadzieję na wielkie strategiczne zbliżenie z Rosją jako przeciwwagę dla Stanów Zjednoczonych. Przekonywali, że nie należy stosować do Rosji kodów zachodnich społeczeństw, i wynajdywali tysiące usprawiedliwień dla pana na Kremlu. Niektórzy stawiali go sobie niemal za wzór – w kontrze do „dekadenckiego” Zachodu. Cóż za zaślepienie! Wszystkie te kalkulacje i złudzenia prysły wraz z agresją Rosji Putina na Ukrainę – wraz ze zmasowanymi bombardowaniami, dziesiątkami tysięcy zabitych, gwałtami, torturami, dołami śmierci, miastami obracanymi w morze ruin, otwarcie faszystowskimi deklaracjami, nieprzyzwoitymi propozycjami zawarcia pokoju, codziennymi kłamstwami, potiomkinowskimi konwentyklami na okupowanych terenach, a nawet szantażem użycia broni jądrowej. Przeżywamy katastrofę strategiczną i w końcu dostrzegamy, że mamy poważny problem rosyjski” – piszą prof. Konstantyn SIGOW i Laure MANDEVILLE.

Cały tekst dostępny na łamach „Wszystko co Najważniejsze”: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-konstantyn-sigow-laure-mandeville-narodziny-nowej-europy-ksiazka/

PAP/ Mieszko Czarnecki/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 1 października 2025