Tianyao LYU idzie po zwycięstwo w Konkursie Chopinowskim

Tianyao LYU

Chińska pianistka Tianyao LYU zachwyciła 18 października 2025 r. swoim występem w finale zarówno jurorów XIX Konkursu Chopinowskiego, jak i słuchaczy w Filharmonii Narodowej w Warszawie. Czy filigranowa, młodziutka Tianyao LYU wygra Konkurs Chopinowski 2025?

Tianyao LYU i fenomenalny finał Konkursu Chopinowskiego 2025

Pianistka Tianyao Lyu powiedziała w sobotę 18 października 2025 r., po występie finałowym w Konkursie Chopinowskim, że muzyka Fryderyka Chopina jest zawsze poruszająca i piękna. Jak zaznaczyła, jej największym marzeniem jest granie muzyki Chopina, ponieważ jest on jej ulubionym kompozytorem.

– Podczas konkursu w ogóle nie czułam się zestresowana ani bardzo zmęczona. Jestem z natury radosną osobą. Myślę, że mam to po tacie, który jest radosny – powiedziała Tianyao Lyu.

Pianistka zaznaczyła, że to także dzięki swojemu tacie zaczęła grać na fortepianie. – Miałam pięć lat, a wszystko zaczęło się od wspólnej gry-zabawy. Jednym z najcudowniejszych moich wspomnień jest właśnie to, jak razem z tatą graliśmy. On jednak nigdy nie naciskał na mnie, abym została pianistką – opowiedziała Tianyao Lyu.

Podkreśliła, że grę na fortepianie kocha. – Nigdy nie liczę, ile godzin dziennie ćwiczę. Oczywiście, robię też inne rzeczy, ale gra na fortepianie sprawia mi po prostu przyjemność – dodała.

Wyznała także, że Fryderyk Chopin jest jej ulubionym kompozytorem. – Jego muzyka jest zawsze poruszająca i piękna. Moim największym marzeniem jest grać jego muzykę – podkreśliła.

Kim jest Tianyao LYU?

Tianyao Lyu ma zaledwie 17 lat i jest najmłodszą uczestniczką finału. Zapytana, jak w związku z tym przygotowywała się do wykonania Poloneza-Fantazji op. 61, który jest dojrzałym utworem Fryderyka Chopina, pianistka powiedziała, że sporo myślała o tym utworze. – Na początku nie czułam się w nim w ogóle dobrze. Ale z czasem poczułam emocje, które zawarł w nim kompozytor, szczególnie melancholię. Ona zajmuje szczególne miejsce w jego skomplikowanym języku muzycznym – powiedziała Tianyao Lyu, dodając, że w wykonanie tego utworu włożyła swoje serce.

Tianyao Lyu zdawała się dojrzewać muzycznie w trakcie swoich występów w Konkursie Chopinowskim 2025. Z uwagi na swoją filigranową figurę, dziewczęcą urodę i wdzięk skradła serca bardzo wielu słuchaczy, spośród których niektórzy już ochrzcili ją mianem „naszej Tani”. Jednak krytycy muzyczni przestrzegają, by nie mylić jej dziewczęcej fizjonomii z jej grą: interpretacje utworów Chopina, jakie pokazała w konkursie świadczą bowiem o dużej, coraz większej dojrzałości tej młodziutkiej Chinki. Umie zarówno „rozpętywać burzę” w utworach, jak i brać emocje w ryzy. 

Wejście Tianyao LYU do wielkiego finału XIX Konkursu Chopinowskiego jest kolejnym z jej dużych sukcesów. Wcześniej została laureatką m.in. I nagrody na XIX Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym w Ettlingen (2024), I nagrody oraz Grand Prix na XXXI Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina dla Dzieci i Młodzieży w Szafarni (2024). Mimo niespełna 17 lat już jest studentką Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu, gdzie uczy się w klasie prof. Katarzyny Popowej-Zydroń.

Dlaczego Azjaci tak dobrze rozumieją Chopina?

„Gorąca krew, bunt, rebelia przeciw narzuconemu porządkowi – to obce kulturowemu DNA ludów Dalekiego Wschodu. Podobnie życie osobiste Chopina i jego przełamujący konwenanse epoki związek z George Sand – nie jest to świat zrozumiały i oczywisty dla Azjatów wychowanych w duchu konfucjańskiego kolektywizmu, uczącego powściągliwości wobec emocji i podporządkowania jednostki wspólnocie” – pisze Marta ARENDT na łamach „Wszystko co Najważniejsze” [LINK].

„Fryderyk Chopin, obdarzony iskrą Bożą w postaci genialnego talentu, pozostał dzieckiem swojej epoki. Jego życiorys wpisany został w nurt wielkiej historii. Napięcie związane ze zniewoleniem Polski przenikało jego życie wewnętrzne, a wydarzenia polityczne zdefiniowały jego losy, skłaniając do opuszczenia ojczyzny na zawsze. Stał się częścią środowiska Wielkiej Emigracji w Paryżu. (…) Obce jest to kulturowemu DNA ludów Dalekiego Wschodu – gorąca krew, bunt, rebelia przeciw narzuconemu porządkowi.

Podobnie gdy spojrzymy na życie osobiste Chopina i jego przełamujący konwenanse epoki związek z George Sand, dostrzeżemy bez trudu, że nie jest to świat zrozumiały i oczywisty dla Azjatów wychowanych w duchu konfucjańskiego kolektywizmu, uczącego powściągliwości wobec emocji i podporządkowania jednostki wspólnocie.  A przecież to właśnie pejzaż przeżyć wewnętrznych Chopina i jego osobisty sposób postrzegania świata inspirowały kolejne kompozycje wielkiego artysty.

W kompozycjach Chopina odnajdujemy ład, proporcję i harmonię, lecz kompozytor nie waha się je naruszyć, gdy wymaga tego wyraz muzycznej myśli – wtedy pojawia się piękno symetrii przełamanej.
Być może właśnie ten element sprawia, że jego muzyka stała się dla mieszkańców Dalekiego Wschodu przestrzenią, w której odnajdują duchową i emocjonalną przystań.

Znawca kultury japońskiej Donald Keene zauważa, że dla estetyki japońskiej kluczowa jest nieregularność – odejście od symetrii i przewidywalności, które ograniczają moc sugestii.

W tym sensie ideał japoński wabi-sabi – afirmujący prostotę, ciszę, organiczny związek z naturą i urok przemijania – tworzy duchowe podłoże, na którym muzyka Chopina mogła zakorzenić się tak głęboko. Są to jedynie nieporadne spekulacje i próby uchwycenie fenomenu przeżywania piękna.

Piękno absolutne pozostaje bowiem tajemnicą, wobec której – jak wobec muzyki Chopina – pozostaje nam tylko milczenie i pokorna zgoda na to, że nie da się jej w pełni pojąć. W nagrodę otrzymujemy przestrzeń do przeżywania zachwytu” – pisze Marta Arendt.

PAP/AJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 18 października 2025