Marek BIEŃCZYK
"Słowo i drżenie"
Nie wiem, co bardziej u Francuzów lubię i cenię: czy to, że lepiej myślą, czy to, że lepiej czują. Czy porywają mnie bardziej ich intelektualne rozumowania, czy też ich zmysłowe epifanie; niezwykły dar mają do jednych i drugich. Czy lepiej jest, gdy piszą, czy gdy jedzą i piją? Najważniejsze są ich teksty, czy może tez to, co nalewają mi do kieliszka? Raczej Proust, czy raczej wino?