Chiny dążą do globalnej dominacji - Andrew A. Michta

Multipolaryzacja

„Pod przykrywką «multipolarności» Chiny dążą do ustanowienia nowej formy globalnej dominacji, która w domyśle ma opierać się na ich własnym modelu politycznym i gospodarczym. Wykorzystują do tego swoje ambicje hegemoniczne w regionie Indo-Pacyfiku. Jeśli odniosą tam sukces, to zamierzają rozszerzyć swoje ambicje na skalę globalną” – napisał prof. Andrew A. Michta w swoim wpisie na portalu „X”.

Multipolaryzacja globalnego porządku

.”Już sam temat Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa «multipolaryzacja» (który został ujęty w raporcie MSC2025) odzwierciedla sedno dyskusji. «Multipolaryzacja porządku międzynarodowego» równa się «niepewności»” – dowodzi prof. Andrew A. Michta na portalu „X”, twierdząc, iż nowy wyłaniający się wielobiegunowy porządek międzynarodowy będzie cechował się większą niestabilnością niż jednobiegunowa chwila opierająca się na całkowitej dominacji Stanów Zjednoczonych. „Multipolaryzacja” porządku światowego polega na tym, iż zamiast jednego dominującego supermocarstwa na arenie międzynarodowej liczy się kilku największych graczy, którzy dysponują chociażby swoimi strefami wpływów.

Następnie amerykański politolog stwierdził, że przemówienia wygłoszone przez prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera i przewodniczącą Komisji Europejskie Ursulę von der Leyen w trakcie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa były wyrazem „europejskiego podejścia, zakładającego wykorzystanie i dostosowanie istniejących instytucji”. „Natomiast wystąpienie Vance’a stanowiło sygnał ze strony USA, że dążą one do zasadniczej zmiany w relacjach amerykańsko-europejskich oraz we współpracy z sojusznikami w ramach NATO” – dodał Andrew A. Michta.

Chiny dążą do globalnej dominacji – Andrew A. Michta

„Być może najbardziej wymowne było przemówienie chińskiego ministra Wang Yi, który wyraźnie czerpał pewność siebie z oznak narastającego chaosu wśród zachodnich mocarstw. Jego przesłanie do Europejczyków było jasne: Chiny są gotowe zaakceptować nową «multipolarność»” – a właściwie wykorzystać ją dla własnych korzyści politycznych” – wskazuje ekspert.

W przekonaniu amerykańskiego politologa w obecnych uwarunkowaniach Chińska Republika Ludowa wychodzi na największego zwycięzcę ostatnich trzech dekad, kiedy na Zachodzie zatriumfowała naiwna wiara w koniec historii i triumf demokracji liberalnej. Zdaniem Andrew A. Michty to właśnie za sprawą globalizacji Chiny były w stanie zbudować swoją obecną potęgę przemysłową, co nie mogłoby nastąpić, gdyby nie mająca miejsce na dużą skalę deindustrializacja Zachodu. W jego ocenie Chiny korzystają także aktualnie na trwającej już od blisko trzech lat wojny na Ukrainie i imperialnej polityce putinowskiej Rosji.

„Pod przykrywką «multipolarności» Chiny dążą do ustanowienia nowej formy globalnej dominacji, która w domyśle ma opierać się na ich własnym modelu politycznym i gospodarczym. Wykorzystują do tego swoje ambicje hegemoniczne w regionie Indo-Pacyfiku. Jeśli odniosą tam sukces, to zamierzają rozszerzyć swoje ambicje na skalę globalną” – twierdzi znawca stosunków międzynarodowych i geopolityki. Odpowiadając na pytanie w jaki sposób autorytarnym Chinom udało prześcignąć się w rozwoju gospodarczym Stany Zjednoczone, Europę, demokratyczne państwa Azji, Andrew A. Michta konkluduje, że jest to wynik tego, iż „przez dekady żyliśmy w świecie neoliberalnych złudzeń gospodarczych i naiwnych przekonań, że liberalny porządek światowy można trwale zinstytucjonalizować”.

Europa musi sama zacząć kształtować swoją przyszłość

Na temat tego, że największe zagrożenie dla Europy wypływa nie z Rosji, ani Chin, ale samego jej wnętrza w postaci antywolnościowych, antydemokratycznych i cenzorskich tendencji, mówił wiceprezydent USA J.D. VANCE w trakcie swojego wystąpienia w Monachium. Jego treść została opublikowana na łamach „Wszystko co Najważniejsze” w tekście „Europa musi odegrać większą rolę w kształtowaniu swojej przyszłości„.

„Zebraliśmy się na tej konferencji, aby mówić o bezpieczeństwie i zagrożeniach zewnętrznych. Widzę tu dziś wielu wspaniałych dowódców wojskowych. Ale chociaż administracja prezydenta Trumpa jest bardzo zaniepokojona bezpieczeństwem europejskim i wierzy, że możemy dojść do rozsądnego porozumienia między Rosją a Ukrainą, to uważamy również, że w nadchodzących latach ważne jest to, aby Europa zintensyfikowała działania w celu wzmocnienia swoich zdolności obronnych”.

„Zagrożeniem, które budzi mój największy niepokój w odniesieniu do Europy, nie jest Rosja, nie są Chiny ani nie jest żaden inny zewnętrzny gracz. Najbardziej obawiam się zagrożenia wewnętrznego – odwrotu Europy od jej fundamentalnych wartości, które dzieli ona ze Stanami Zjednoczonymi. Uderzyło mnie, gdy były europejski komisarz niedawno wystąpił w telewizji i z wyraźnym zadowoleniem mówił o tym, że w Rumunii unieważniono wybory”.

„Ostrzegł, że jeśli sprawy nie potoczą się zgodnie z planem, dokładnie to samo może wydarzyć się w Niemczech. Takie beztroskie wypowiedzi są szokujące. Przez lata słyszeliśmy, że wszystko, co finansujemy i wspieramy, robimy w imię wspólnych wartości demokratycznych. Mówiono, że wszystko, od naszej polityki wobec Ukrainy po cenzurę cyfrową, jest obroną demokracji. Jednak gdy widzimy, jak europejskie sądy unieważniają wybory, a wysokiej rangi urzędnicy grożą unieważnieniem kolejnych, musimy zadać sobie pytanie, czy rzeczywiście stosujemy wobec siebie odpowiednio wysokie standardy. I mówię „o nas”, ponieważ głęboko wierzę, że gramy w jednej drużynie”.

”Musimy robić więcej, niż tylko mówić o wartościach demokratycznych. Musimy nimi żyć – i to teraz. W żywej pamięci wielu z Was zimna wojna ustawiła obrońców demokracji naprzeciw tyrańskich sił na tym kontynencie. Pomyślcie, po której stronie stały reżimy, które cenzurowały dysydentów, zamykały kościoły i unieważniały wybory. Czy były po stronie dobra? Z pewnością nie i, dzięki Bogu, przegrały. Przegrały zimną wojnę, bo nie ceniły ani nie szanowały niezwykłych darów wolności – wolności do zaskakiwania, popełniania błędów, tworzenia, budowania” – twierdzi J.D. VANCE.

Oprac. Marcin Jarzębski

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 15 lutego 2025