Czy rząd USA ukrywał UFO? Przesłuchania w Komisji Kongresu
W środę odbędzie się posiedzenie komisji nadzoru i odpowiedzialności Izby Reprezentantów USA, w czasie którego trzech byłych wojskowych będzie odpowiadało na pytania dotyczące UFO. Mężczyźni twierdzą, że widzieli UFO a rząd USA zataja informacje dotyczące tego fenomenu.
.Na nadzwyczajnym posiedzeniu będzie zeznawał David Grusch, były urzędnik amerykańskiego wywiadu, który uważa, że rząd USA nadzoruje nielegalny, trwający od dekad program pozyskiwania technologii z pojazdów UFO – informuje portal The Hill.
Przed kongresmenami wystąpi też były dowódca lotnictwa amerykańskiej marynarki wojennej David Fravor, który w 2004 r. zaobserwował u zachodnich wybrzeży USA obiekt latający poruszający się w sposób sprzeczny z prawami fizyki.
Trzecim przesłuchiwanym będzie były pilot lotnictwa morskiego Ryan Graves, który również twierdzi, że widział niezidentyfikowane obiekty latające.
„Biurokraci z Pentagonu i Waszyngtonu od dekad ukrywają te informacje, a my w końcu rzucimy na nie nieco światła. Przedstawiamy wiarygodnych świadków, którzy mogą złożyć publiczne zeznania, ponieważ Amerykanie zasługują na prawdę. Koniec z tuszowaniem” – przekazał republikański kongresmen Tim Burchett w zapowiedzi przesłuchania.
Celem spotkania będzie „zwrócenie uwagi na wysiłki legislatywy dotyczące przejrzystości na temat UAP (niezidentyfikowane zjawiska anomalne) i zażądanie od rządu federalnego dostarczenia amerykańskim obywatelom informacji o potencjalnych zagrożeniach bezpieczeństwa publicznego i narodowego” – zaznaczono w informacji na stronie Izby Reprezentantów.
Amerykańska administracja używa obecnie terminu UAP, który zastąpił poprzedni termin UFO (niezidentyfikowane obiekty latające). Nie ma absolutnie żadnych przekonujących dowodów, łączących niewyjaśnione zjawiska z życiem pozaziemskim – mówił w czerwcu br. wiceszef NASA Dan Evans podczas publicznego spotkania powołanego przez Agencję niezależnego zespołu ds. UAP. Członkowie panelu podkreślili również konieczność ścisłego i naukowego badania niewyjaśnionych zjawisk powietrznych.
Kosmiczna rywalizacja między mocarstwami
.Zastępca dyrektora ds. rozwoju technologii i profesor w Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk, Piotr ORLEAŃSKI, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Rywalizacja związana jest przede wszystkim z kwestiami politycznymi. Oba państwa chcą jako pierwsze zbudować bazę na Księżycu lub krążącą wokół niego. Baza Gateway będzie stanowiła punkt przesiadkowy lub początkowy w misji na Marsa. Nasz naturalny satelita nie jest miejscem, gdzie znajdują się jakieś zasoby, i trudno mówić o jakimś jego ekonomicznym wykorzystaniu. Stanowi on głównie doskonałą bazę do eksperymentów naukowych oraz może być przystankiem w dalszych misjach”.
„Program Artemis zaczął się wysłaniem orbitera księżycowego, który miał symulować lot z załogą. W jego ramach przetestowano nową rakietę opracowaną przez Amerykanów, czyli SLS, która jest następcą Saturna. Będzie ona w stanie wynieść elementy na orbitę Księżyca, a nawet dalej, w kierunku Marsa. Misja Artemis I przetestowała działanie kapsuły Orion, która będzie mogła wziąć udział w misji załogowej. Ten statek kosmiczny oddalił się od Ziemi na prawie 400 tys. km – to byłaby największa odległość, jaką udało się osiągnąć do tej pory statkowi załogowemu. W misji Artemis oprócz Stanów Zjednoczonych biorą udział również kraje europejskie, które dostarczyły wiele różnych rozwiązań technicznych. Misja ta jest przełomowa w porównaniu z misją Apollo. 50 lat temu na orbitę księżycową mogło dotrzeć tylko trzech ludzi. Kapsuła Orion projektowana jest dla czterech członków załogi i na dłuższy okres przebywania w kosmosie. Możemy spodziewać się, że lada moment Amerykanie znów postawią nogę na Księżycu, a w dalszej kolejności będzie budowany Gateway, czyli orbiter księżycowy, który będzie służył jako stacja przesiadkowa w programie marsjańskim” – pisze prof. Piotr ORLEAŃSKI w tekście „Kosmos coraz bliżej, także z Polakami“.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/ŻT