Czym ma być wspólnota chińsko-afrykańska XI Jinpinga?

Przywódca Chin Xi Jinping i prezydent Kenii William Ruto ogłosili podniesienie relacji dwustronnych na

Przywódca Chin Xi Jinping i prezydent Kenii William Ruto ogłosili podniesienie relacji dwustronnych na „nowy poziom” i zobowiązali się, że powstanie „wszechstronna wspólnota chińsko-afrykańska”.

Nowa inicjatywa Pekinu

.Xi Jinping oświadczył, że Chiny i Kenia zgodziły się „przewodzić rozwojowi relacji chińsko-afrykańskich oraz jedności i współpracy Globalnego Południa”. Decyzję podjęto „w obliczu burzliwej sytuacji międzynarodowej” – podkreślił Xi.

Wizyta Ruto w Chinach jest jego pierwszą państwową wizytą od czasu objęcia urzędu we wrześniu 2022 roku.

Afryka stanowi kluczowy element Inicjatywy Pasa i Szlaku – inicjatywy Xi Jinpinga, której celem jest rozszerzenie wpływów geopolitycznych i gospodarczych Chin poprzez rozwój infrastruktury globalnej.

Wspólnota chińsko-afrykańska XI Jinpinga – nowa siła na arenie międzynarodowej?

.Kenia jest ważnym beneficjentem tego przedsięwzięcia i zaciągnęła u Chin liczne pożyczki na finansowanie projektów infrastrukturalnych. Uczyniło to Chiny największym kredytodawcą tego wschodnioafrykańskiego kraju.

Inwestowanie w infrastrukturę krajów rozwijających się jest postrzegane jako ważne pole poszerzania wpływów przez mocarstwa światowe, a w Afryce bardzo aktywne są Chiny – pisze AFP.

Według oficjalnych mediów chińskich w pierwszym kwartale 2024 r. dwustronna wymiana handlowa wszystkich krajów Afryki z Chinami wyniosła 167,8 mld dolarów.

Działania Chiny w Afryce kontrastują z decyzją prezydenta USA Donalda Trumpa o zamknięciu agencji inwestującej miliardy głównie w Afryce. Jak poinformowała agencja AFP, amerykańska administracja zleciła w środę zamknięcie agencji Millennium Challenge Corporation (MCC), inwestującej miliardy dolarów w projekty inwestycyjne, przede wszystkim w krajach afrykańskich.

Zamach stanu w Nigrze w lipcu 2023 r. pogrążył Afrykę Zachodnią w chaosie

.Wybrany w 2021 r. prezydent Bazoum został obalony przez generała Omara Tchianiego i spiskowców z elitarnej Gwardii Prezydenckiej. Od tego czasu prezydent i jego rodzina są więzieni, a kraje członkowskie ECOWAS (Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej) zastanawiają się, jak zareagować na zamach stanu, który został potępiony przez Unię Afrykańską, Unię Europejską i Stany Zjednoczone.

To, co dzieje się obecnie, jest kolejnym epizodem długiej serii wstrząsów geopolitycznych, które miały miejsce w tej części świata w ostatnich latach. Francja, była potęga kolonialna, która stara się utrzymać swoje wpływy, staje w obliczu coraz bardziej otwartej konkurencji ze strony Chin, a przede wszystkim Rosji. Rosja ma tradycję infiltracji krajów afrykańskich od czasów sowieckich, postrzega osłabienie Francji jako okazję do rozszerzenia swojej strefy wpływów kosztem Zachodu i zdobycia bogactwa tych krajów. Rosja dąży również do rozwoju sieci handlowych i wojskowych poprzez instalację baz i obecność grup paramilitarnych, a także do eksportu swojego przemysłu nuklearnego i gazowego.

Rosyjska retoryka schlebia afrykańskiej goryczy i niechęci do Francji. Prezydent Federacji Rosyjskiej, Władimir Putin, regularnie wygłasza hasła, które można określić jako dekolonialne i antyzachodnie. Na przykład na ostatnim szczycie Rosja-Afryka porównał „walkę Afryki o wolność” do „walki ZSRR o wolność”, dodając, że to Zachód (zwłaszcza Francja) jest odpowiedzialny za trudności, jakich doświadczają kraje afrykańskie. Ta retoryka, która staje się coraz wyraźniejsza, jest podejmowana i powtarzana przez rosyjskie sieci wpływów w krajach będących celem Moskwy. Tak było w szczególności w Mali, gdzie w 2021 r. doszło do zamachu stanu i przejęcia władzy przez juntę wojskową, która nie zawahała się „zaprosić” rosyjskiej grupy paramilitarnej „Wagner” (nazwanej tak przez Jewgienija Prigożyna i Dmitrija Utkina w hołdzie dla słynnego kompozytora, ponieważ był on ulubieńcem Adolfa Hitlera) do zastąpienia francuskich żołnierzy sił Barkhane, którzy walczyli z organizacjami islamistycznymi w Sahelu, w szczególności z Al-Kaidą Islamskiego Maghrebu i Państwem Islamskim w Wielkiej Saharze. W 2022 r. Francja została zmuszona do zakończenia operacji Barkhane i ewakuacji swoich baz, które zostały natychmiast zajęte przez najemników Wagnera. W trakcie tego procesu wagnerowcy rozpowszechniali kłamstwa o rzekomym zaangażowaniu Francji w zbrodnie wojenne, narażając życie żołnierzy Barkhane.

Wrogość wobec Francji jest również widoczna w Nigrze, gdzie demonstranci skandują hasła na rzecz Rosji. Moskwa wzmocniła już swoją obecność w Republice Środkowoafrykańskiej, Libii i Sudanie, ale także w krajach Maghrebu, zwłaszcza w Algierii. Ten szybki postęp zaczyna niepokoić Francję, której wpływy w Afryce kurczą się z roku na rok w wyniku bezsilności jej kolejnych przywódców. Oprócz osłabienia sojusznika (Francja i Polska są członkami Unii Europejskiej i NATO) Polska ma kilka powodów do zaniepokojenia tym, co dzieje się w Afryce.

Po pierwsze, nawet jeśli, jak wspomniano powyżej, kontynent afrykański nie jest kluczowym partnerem gospodarczym Polski, wolumen wymiany handlowej w ostatnich latach systematycznie rośnie, osiągając poziom 8 miliardów dolarów do 2021 roku. Głównymi zaangażowanymi krajami są Maroko, Egipt i Nigeria. Polska była niegdyś obecna w Afryce: Księstwo Kurlandii, lenno Rzeczypospolitej Obojga Narodów, przez kilka lat (1650–1660) posiadało placówki handlowe w Gambii, u ujścia rzeki Gambii.

Wzrost niepokojów na kontynencie, zwłaszcza na zachodzie i północy, może uderzyć w handel między Polską a tymi krajami, zwłaszcza Nigerią, która podpisała umowę o współpracy wojskowej z Moskwą w 2021 r. i obecnie toczy krwawą wojnę z islamistyczną organizacją Boko Haram.

Handel między Polską a niektórymi krajami afrykańskimi to najmniejszy z problemów. Ważniejsza jest możliwość przejęcia przez Rosję kontroli nad zasobami naturalnymi kontynentu. Przykładowo Republika Środkowoafrykańska posiada liczne złoża złota i diamentów. Grupa Wagnera próbowała już zakładać spółki w celu eksploatacji tych złóż. Tymczasem Niger jest bogaty w uran. Jest szóstym co do wielkości producentem tego metalu na świecie. Uran jest wykorzystywany jako paliwo w reaktorach elektrowni jądrowych, a także w przemyśle lotniczym i wojskowym. Perspektywa czerpania przez Rosję korzyści z tych zasobów powinna niepokoić władze krajów, których nie uważa ona za „przyjazne”.

Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/nathaniel-garstecka-kontynent-afrykanski/

PAP/MB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 24 kwietnia 2025