Donald Trump chce powrotu wojsk USA do Afganistanu

powrót armii stanów Zjednoczonych do Bagram

Podczas konferencji prasowej kończącej wizytę w Wielkiej Brytanii prezydent Donald Trump zasugerował powrót armii stanów Zjednoczonych do Bagram, dawnej bazy amerykańskiego lotnictwa w Afganistanie – poinformowała agencja AP. USA wycofały się z Bagram przed czterema laty.

Powrót armii stanów Zjednoczonych do Bagram

.Trump powiązał kwestię powrotu do Afganistanu z koniecznością przeciwdziałania ruchom Chin.

– Próbujemy ją odzyskać – powiedział amerykański prezydent. Nie podał jednak żadnych szczegółów.

AP zwróciła uwagę, że już wcześniej Trump wspominał o amerykańskim powrocie do Afganistanu. Od czasu kampanii wyborczej krytykował b. prezydenta Joe Bidena za chaotyczne wycofanie wojsk i dramatyczne ostatnie godziny obecności USA w Kabulu – choć to jeszcze sam podczas pierwszej kadencji wynegocjował porozumienie z talibami. Trump twierdził też, że ośmieliło to Władimira Putina, który stracił respekt do Stanów Zjednoczonych, do ataku na Ukrainę.

Trump twierdzi, że choć USA miała wycofać się z Afganistanu, to miały uczynić to z godnością i siłą. – Mieliśmy zachować bazę Bagram, jedną z największych na świecie. Oddaliśmy ją za nic – powiedział dziennikarzom podczas lotu powrotnego do Stanów. – To jedna z najpotężniejszych baz na świecie pod względem wytrzymałości i długości pasa startowego. Można tam wylądować czymkolwiek. Można na niej wylądować planetą”.

Nie jest jasne, czy Stany Zjednoczone prowadzą jakiekolwiek nowe, bezpośrednie lub pośrednie rozmowy z rządem talibów na temat powrotu do Afganistanu – podkreśliła AP. Trump zasugerował jednak, że talibowie, którzy od powrotu do władzy w 2021 roku, zmagają się z kryzysem gospodarczym, utratą międzynarodowej legitymacji, wewnętrznymi rozłamami i rywalizującymi grupami bojowników, mogą być skłonni zezwolić na powrót armii USA. – Staramy się ją odzyskać, ponieważ czegoś od nas potrzebują – powiedział Trump o talibach.

Prezydent powtórzył, że obecność USA w Bagram jest cenna ze względu na bliskość Chin, największego konkurenta gospodarczego i militarnego Stanów Zjednoczonych. – Jednym z powodów, dla których zależy nam na tej bazie, jest to, jak wiadomo, że znajduje się ona godzinę drogi od miejsca, w którym Chiny produkują broń jądrową – powiedział Trump. – Dużo się dzieje – dodał.

W 18 września wieczorem Zakir Dżalalay z afgańskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych napisał w serwisie społecznościowym X, że Afganistan i USA muszą ze sobą współpracować i mogą utrzymywać stosunki gospodarcze i polityczne oparte na wzajemnym szacunku i wspólnych interesach. „Afgańczycy nigdy w historii nie akceptowali (zagranicznej) obecności wojskowej i (ten scenariusz) został całkowicie odrzucona podczas rozmów i porozumienia w Dosze, ale drzwi do dalszej interakcji są otwarte” – stwierdził Dżalalay.

Chociaż USA i talibowie nie mają formalnych stosunków dyplomatycznych, strony prowadziły rozmowy na temat zakładników. Amerykanin, który został porwany ponad dwa lata temu podczas podróży po Afganistanie jako turysta, został zwolniony przez talibów w marcu.

W zeszłym tygodniu talibowie poinformowali również, że osiągnęli porozumienie z wysłannikami USA w sprawie wymiany więźniów w ramach wysiłków na rzecz normalizacji stosunków między Stanami Zjednoczonymi a Afganistanem.

America First. Europa w uścisku rywalizacji Ameryki i Chin

.Premier Włoch w latach 1996-1998 i 2006-2008, Romano PRODI, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Wszyscy zgadzamy się już co do tego, że Donald Trump jest prezydentem, którego absolutnym i niezbywalnym celem jest America First. A to przekłada się na zapewnienie amerykańskiej dominacji na planecie w każdej dziedzinie, od technologii, przez gospodarkę, po supremację militarną. Cel, który Donald Trump zaczął już konkretnie realizować, wybierając zespół współpracowników, których darzy całkowitym zaufaniem i którzy są całkowicie oddani temu projektowi”.

„Drugą zaś powszechnie podzielaną opinią jest to, że strategia osiągnięcia celu, którą obrać może Donald Trump, jest całkowicie nieprzewidywalna. I choć od dnia objęcia władzy dzieli nas jeszcze kilka tygodni, już teraz możemy stwierdzić, że wszystkie podejmowane dotychczas przez prezydenta elekta decyzje potwierdzają obie prognozy”.

„Aby zrealizować plan America First, ludzie blisko związani z Donaldem Trumpem – nicią przyjaźni lub ludzie ze świata biznesu, ludzie lojalni wobec jego linii politycznej we wszystkich dziedzinach, od komunikacji po ekonomię, od handlu po wymiar sprawiedliwości – zostali wezwani do obsadzenia ról o najwyższej odpowiedzialności w Stanach Zjednoczonych. Ten osobisty i oczywisty wybór, który w niewielkim stopniu uwzględnia równowagę partyjną, nabiera szczególnego znaczenia w polityce zagranicznej, gdzie zarówno nowy sekretarz stanu (tj. minister spraw zagranicznych) Marco Rubio, jak i wpływowy doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz nie tylko cieszą się całkowitym zaufaniem prezydenta, ale stanowią część najbardziej skrajnego skrzydła składu, który postrzega Chiny jako swojego jedynego wielkiego przeciwnika. W strategii Donalda Trumpa, mającej na celu osiągnięcie America First, jedynym rywalem branym pod uwagę są w rzeczywistości Chiny” – pisze Romano PRODI w tekście „America First. Europa w uścisku rywalizacji Ameryki i Chin” – cały artykuł [LINK]

PAP/eg

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 19 września 2025
Fot. X/The White House