Duński rząd planuje zakazać używania smartfonów przez dzieci w szkołach

Wprowadzenie zakazu we wszystkich szkołach podstawowych i średnich w kraju, które planuje duński rząd, oznaczałoby, że prawie wszystkie dzieci będą prawnie zobowiązane do pozostawienia swoich inteligentnych urządzeń w domu podczas dnia szkolnego.
„Szkoła musi znów stać się przestrzenią do myślenia, a nie przedłużeniem pokoju nastolatka” – zapowiada duński rząd
.Duński rząd skonsultował się z komisją, która stwierdziła, że dzieci poniżej 13 roku życia nie powinny w szkole korzystać własnego smartfona lub tabletu.
Zapowiedź ta jest całkowitym zwrotem dla rządu, który przecież wcześniej odmówił wprowadzenia takiego prawa. Ta decyzja następuje w momencie, gdy rządy europejskie próbują narzucić bardziej rygorystyczne zasady korzystania przez dzieci z telefonów i dostępu do różnych platform mediów społecznościowych.
W 2023 r. duńska premier Mette Frederiksen i duński rząd powołała komisję ds. dobrobytu w celu zbadania rosnącego niezadowolenia wśród dzieci i młodzieży. Raport komisji, opublikowany 25 lutego, przedstawiał obawy dotyczące dobrostanu dzieci i młodzieży w coraz bardziej cyfrowym świecie.
Według raportu, życie dzieci i młodzieży powinno być bardziej zrównoważone, co obecnie nie ma miejsca w coraz bardziej cyfrowym świecie. W raporcie wezwano do wprowadzenia rządowych przepisów zakazujących używania smartfonów w szkołach i klubach pozaszkolnych.
„Szkoła musi znów stać się przestrzenią do myślenia, a nie przedłużeniem pokoju nastolatka” – powiedział duński minister edukacji Mattias Tesfaye w wywiadzie dla magazynu Politiken.
Uczniowie coraz częściej nie potrafią oderwać się od swoich smartfonów
.A przecież współczesne narzędzia komunikacji typu telefon, tablet czy komputer bezdyskusyjnie mogą pomagać w pracy i nauce. W sposób szczególny zaczęło się to w czasach pandemii, kiedy znaczna część nauczycieli „dogoniła”, a niekiedy wręcz wyprzedziła swoich uczniów, orientując się, że w świecie cyfrowym istnieje wiele programów, w tym aplikacji obsługiwanych przez telefon, które w fantastyczny sposób pozwalają zdynamizować i uatrakcyjnić proces uczenia się. Co więcej, wędrując trochę szlakiem superbelfrów, kluczowe wydawnictwa i organizacje oferujące różne formy wsparcia dla nauczycieli, zaczęły proponować w ramach swoich ofert rozwiązania, które przyczyniły się do implementacji nowych form cyfrowego działania w ramach codziennych lekcji czy zdalnie realizowanych projektów edukacyjnych. Część uczniów dzięki specjalnym aplikacjom polubiła nowe formy oceniania czy współpracy, realizowane z wykorzystaniem programów bazujących na zasadach grywalizacji. Inna część dzięki bezpiecznym i prostym formom wypowiedzi zdecydowała się aktywnie angażować w dyskusję i wspólne uczenie się podczas zajęć. Jeszcze inni, korzystając z zasobów internetu, włączali się w naukę z zastosowaniem metod odwróconych zajęć albo przygotowując własne projekty z zastosowaniem animacji, tworzeniem własnych filmów czy prezentacji.
Telefony, smartfony i wszelkiego rodzaju urządzenia cyfrowe dla współczesnych uczniów stanowią naturalne środowisko ich życia, w tym nauki. Nie zmienia to faktu, że ich niewłaściwe zastosowanie może być dla nich jednocześnie sporym zagrożeniem. W efekcie, zwracając uwagę na problemy z koncentracją na lekcjach, uzależnienie od internetu czy negatywny wpływ używania telefonów przez uczniów na relacje społeczne, korzystanie z telefonów komórkowych jest zakazane między innymi w szkołach francuskich, włoskich, greckich, portugalskich czy chińskich. W Polsce decyzję o możliwościach korzystania z telefonów podejmują rady pedagogiczne. Bywa że wprowadzają absolutny zakaz ich używania na terenie szkoły. Bywa, że zakaz dotyczy tylko lekcji. Dość powszechnym obrazkiem w wielu klasach są skrzyneczki, do których uczniowie składają telefony na początku zajęć, albo wyznaczone miejsca, gdzie można korzystać ze swoich urządzeń podczas przerwy. Prawda jest taka, że obok możliwości korzystania z samego telefonu ważniejszy jest dostęp do sieci, z czym w szkołach nie zawsze jest najlepiej, co niekiedy utrudnia możliwość zastosowania aplikacji wybranych do użycia w ramach danego tematu, ale też ogranicza to, co dla znacznej części uczniów jest kluczowe, a mianowicie gry, oglądanie filmików czy przebywanie na portalach społecznościowych.
Spoglądając na omawiany problem z nieco innej perspektywy, zgodzimy się zapewne, że liczbę wypadków drogowych ograniczają zapewne przepisy oraz konsekwentna egzekucja restrykcyjnych kar. Z drugiej strony bezpieczeństwo na drogach kształtuje też kultura jazdy. Mniej wypadków obserwujemy tam, gdzie ludzie są wobec siebie uważni, nie starają się za wszelką cenę zdominować innych uczestników ruchu drogowego, a kiedy nawet pojawi się jakiś nieogarnięty „wojownik”, to wolą mu raczej ustąpić, niż się z nim bez potrzeby ścigać. To samo dzieje się w świecie użytkowników rozwiązań cyfrowych. Zakazy, zwłaszcza w przypadku dzieci i młodzieży, bardzo często budzą chęć ich łamania. Nakazy działają, kiedy rozumiemy powód i korzyści z ich stosowania. Kultura użytkowania czegokolwiek bierze się z powszechności i powtarzalności przydatnych dla każdego norm i efektów postępowania. Trochę za to, jak wykorzystują smartfony nasze dzieci, odpowiadają też ich dorośli opiekunowie. Bywa, że chętniej zastępujemy swoje zainteresowanie własnym dzieckiem zgodą na to, by ono zajmowało się swoim smartfonem. W szkołach telefony bywają też nadużywane przez nauczycieli, którzy nierzadko używają ich do wysyłania SMS-ów czy przerzucania w „wolnych chwilach” stron z zakupami czy zdjęciami umieszczanymi przez znajomych na portalach społecznościowych. O tym, że rozwiązania cyfrowe służą do zabawy czy wręcz marnotrawienia czasu, decydują ci, którzy w ten sposób je wykorzystują. Świat, również przestrzeń zastosowania rozwiązań cyfrowych jest konsekwencją celów, jakie przed nimi stawiamy. Nauczmy się wykorzystywać nasze telefony rzeczywiście po coś – praktyka ich używania stanie się równie użyteczna jak stosowanie sztućców czy codzienna toaleta. Po prostu.
Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/jaroslaw-kordzinski-telefony-w-szkolach/
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB