Galicjaner Sztetl 2025. Dni Pamięci Żydów Galicyjskich

„Galicjaner Sztetl 2025. Dni Pamięci Żydów Galicyjskich” potrwają od 12 do 22 czerwca w Tarnowie. W programie znalazły się koncerty, spektakle, wystawa, projekcie filmowe. Szczególnym wydarzeniem będzie otwarcie bram cmentarzy żydowskich w Tarnowie, Rzeszowie, Brzesku i Grybowie.
Galicjaner Sztetl przypomni o historii żydowskiego Tarnowa
.Jak przypomniał Adam Bartosz, przewodniczący Komitetu Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej, który jest organizatorem wydarzenia, Galicjaner Sztetl – początkowo skromne obchody, które miały upamiętniać Zagładę tarnowskich Żydów, przerodziły się przez lata w święto celebrujące także życie – ponadtysiącletnią historię Żydów polskich oraz kulturę tej społeczności.
Tytuł wydarzenia nawiązuje do słowa sztetl – określenia małych, przedwojennych miasteczek Europy Wschodniej zamieszkanych przez społeczność żydowską. „Tarnów, przez wieki będący jednym z najważniejszych ośrodków żydowskich w Małopolsce, w 2025 roku obchodzi 580-lecie obecności Żydów w mieście” – wskazał w czwartek organizator obchodów.
W programie Galicjaner Sztetl 2025 odbywających się pod hasłem „580 lat obecności Żydów w Tarnowie” znalazły się koncerty plenerowe, spektakle, wystawa fotograficzna, projekcje filmów dokumentalnych, wspólne czytanie literatury żydowskiej, spacery z przewodnikami po cmentarzach żydowskich oraz ogólnopolska konferencja dla nauczycieli. Wstęp na wszystkie wydarzenia jest bezpłatny.
Uroczystości rozpoczną się w południe 12 czerwca spotkaniem w Lesie Buczyna – Miejscu Pamięci Narodowej, gdzie podczas II wojny światowej niemieccy okupanci dokonali masowych egzekucji ludności żydowskiej i polskiej. W czerwcu 1942 roku, Niemcy zamordowali w Buczynie ponad 6 tysięcy Żydów, wśród zabitych było około 800 dzieci z sierocińca żydowskiego.
Oficjalna inauguracja Galicjaner Sztetl nastąpi wieczorem 12 czerwca podczas koncertu pod Bimą – jedynym zachowanym fragmentem żydowskiej synagogi w Tarnowie. W tym miejscu w kolejnych dniach zaplanowano kolejne koncerty, spektakl oraz czytanie literatury żydowskiej.
Szczególnym wydarzeniem – zapowiedzieli organizatory – będzie otwarcie bram cmentarzy żydowskich w Tarnowie, Rzeszowie, Brzesku i Grybowie, połączone ze spacerami z przewodnikami po tych historycznych nekropoliach.
Głównym organizatorem obchodów jest Komitet Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej w Tarnowie, a współorganizatorem – Muzeum Ziemi Tarnowskiej.
Tarnów był przez wieki jednym z najważniejszych ośrodków żydowskich w Małopolsce. Osadnicy żydowscy pojawili się na terenach dzisiejszego regionu tarnowskiego w średniowieczu. Pierwsze wzmianki o ich obecności pochodzą z 1445 r. Od początku zajmowali się handlem, zaczynając od zboża i sprowadzanego z Węgier i Rusi wina.
W okresie międzywojennym w XX w. w Tarnowie żyło 15,6 tys. Żydów, stanowiąc 42 proc. wszystkich mieszkańców – ich kultura, religia i codzienne życie były nieodłączną częścią miejskiego krajobrazu.
Niemcy po wkroczeniu do miasta w listopadzie 1939 r. spalili i wysadzili wszystkie synagogi oraz domy modlitwy, których było 40. Pierwsze wywózki Żydów do obozu koncentracyjnego Auschwitz nastąpiły w maju 1940 r. a w marcu 1941 r. powstało getto, w którym zamknięto ok. 40 tys. osób z Tarnowa, okolic oraz z zagranicy. Część z nich została zamordowana podczas likwidacji getta we wrześniu 1943 r., a pozostali wywiezieni do obozów koncentracyjnych.
Jedynym zachowanym obecnie fragmentem zniszczonej przez Niemców najstarszej, siedemnastowiecznej, tarnowskiej synagogi jest Bima, czyli podwyższenie, z którego odczytywana jest Tora.
Testament Szoah
.Skutecznym głosem ofiar Auschwitz są od kilkudziesięciu lat ci, którzy zdołali przeżyć. Gdy odchodzą, naszym obowiązkiem jest niesienie dalej ich świadectwa – pisze Karol NAWROCKI
Luigi Ferri, Włoch, podwija lewy rękaw i demonstruje wytatuowany na przedramieniu numer obozowy: B 7525. To, co przeżył, brutalnie wyrwało go z beztroskiego dzieciństwa, gdy miał dopiero dwanaście lat. Choć był wychowany po katolicku, latem 1944 roku wraz ze swą żydowską babcią został przez Niemców wywieziony do Auschwitz. Ona zginęła w komorze gazowej. On niemal cudem przetrwał obozowe piekło.
Ferri to jeden z ok. siedmiu tysięcy więźniów Auschwitz, którzy – skrajnie wycieńczeni – doczekali uwolnienia 27 stycznia 1945 roku. W ciągu niespełna pięciu lat w tym największym niemieckim obozie koncentracyjnym i zagłady życie straciło ponad 1,1 miliona osób. Wśród ofiar było aż 230 tysięcy dzieci – żydowskich, ale też polskich, romskich i innych narodowości. Przejmującym świadectwem ich tragicznych losów są przedmioty, które po nich pozostały: buciki, ubranka, zabawki. Do dziś można je oglądać w bloku piątym Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu.
Swój radykalny antysemityzm, połączony z programem zdobycia dla Niemiec „przestrzeni życiowej” na Wschodzie, Adolf Hitler wyłożył już w latach 20. w Mein Kampf. Póki jego Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników (NSDAP) niewiele znaczyła, zbywano to jako niebezpieczną, ale nierealną wizję.
Gdy 30 stycznia 1933 roku Hitler obejmował stanowisko kanclerza Rzeszy, wielu łudziło się jeszcze, że u władzy nie utrzyma się długo. Narodowi socjaliści mieli w parlamencie niewiele ponad jedną trzecią miejsc. Pozornie byli więc zdani na łaskę koalicjantów i prezydenta Paula von Hindenburga. „Za dwa miesiące tak zepchniemy Hitlera w kąt, że będzie kwiczał” – przepowiadał wicekanclerz Franz von Papen.
Naziści zadziwiająco szybko rozprawili się jednak z wszelką opozycją i ustanowili jednopartyjną dyktaturę. Pomógł im w tym bezwzględny terror, rozpętany już w pierwszych tygodniach rządów. Jednym z jego symboli stały się obozy koncentracyjne, przeznaczone dla przeciwników politycznych Hitlera i wszystkich tych, których nowa władza postanowiła umieścić poza nawiasem społeczeństwa. Na celowniku reżimu znalazła się także społeczność żydowska, poddawana coraz to większym szykanom i represjom – od bojkotu w handlu, przez haniebne ustawy norymberskie, aż po pogromy w czasie „nocy kryształowej”.
Wszystko to okazało się preludium do jeszcze większej hekatomby, zapoczątkowanej diabelskim paktem Hitlera ze Stalinem w sierpniu 1939 roku i ich wspólną napaścią na Polskę we wrześniu tego samego roku. Na podbitych terenach niemieccy siepacze mordowali przedstawicieli szeroko rozumianej „polskiej warstwy przywódczej”, pacjentów szpitali psychiatrycznych i tysiące przypadkowych osób. Tragiczny los dotknął ludność żydowską – najpierw stłoczoną w gettach, a następnie zabijaną w obozach zagłady.
Już wiosną 1940 roku Niemcy uruchomili obóz koncentracyjny Auschwitz. Początkowo kierowali do niego głównie polskich więźniów politycznych. Ginęli tu między innymi duchowni – jak franciszkanin Maksymilian Kolbe, politycy – jak choćby były poseł Stanisław Dubois, a nawet dzieci – wśród nich 14-letnia Czesława Kwoka z Zamojszczyzny, zabita zastrzykiem fenolu.
Z czasem Auschwitz stało się również centralnym obozem zagłady, włączonym w niemiecki plan wymordowania ludności żydowskiej. „Naszych – polskich Żydów – kończono przeważnie w Treblince i Majdanku. Tu, do Oświęcimia, ściągano Żydów z całej niemal Europy” – pisał rotmistrz Witold Pilecki, także więzień Auschwitz i autor wstrząsającego raportu z obozu. Czytamy w nim o płynących „dziennie tysiącami” transportach Żydów, kierowanych „od razu do Birkenau”, gdzie mieściły się komory gazowe i krematoria.
Prócz Auschwitz, Treblinki i Majdanka funkcjonowały jeszcze obozy zagłady Kulmhof, Belzec i Sobibor oraz liczne inne miejsca masowych mordów, jak choćby Babi Jar na obrzeżach Kijowa. W ciągu zaledwie kilku lat państwo niemieckie i jego funkcjonariusze zdołali wymordować ok. sześciu milionów Żydów. Porównywalną liczbę mieszkańców państwo Izrael osiągnęło dopiero pod koniec lat 90.
Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/karol-nawrocki-testament-szoah/
PAP/MB