Gwiazdy neutronowe – co się dzieje w ich wnętrzu
Gwiazdy neutronowe to niezwykłe i tajemnicze obiekty. Przy promieniu około 12 kilometrów mogą mieć ponad dwukrotnie większą masę niż Słońce. Materia w nich jest upakowana do pięciu razy gęściej niż w jądrze atomowym – wraz z czarnymi dziurami są najgęstszymi obiektami we Wszechświecie.
Czym są gwiazdy neutronowe
.W ekstremalnych warunkach materia może przyjmować egzotyczne stany. Jedna z hipotez głosi, że elementy składowe jąder atomowych – protony i neutrony – przekształcają się w płytki i sznurki, podobne do makaronu, dlatego eksperci nazywają to „makaronem jądrowym”.
Naukowcy z Technische Universitat Darmstadt i Niels Bohr Institute w Kopenchadze, w najnowszym badaniu przyjęli nowe podejście teoretyczne do określenia stanu materii jądrowej w wewnętrznej skorupie gwiazd neutronowych. Wykazali, że zarówno neutrony, jak i protony mogą „kapać” z jąder atomowych i stabilizować „jądrowy makaron”. Badanie zostało opublikowane w czasopiśmie Physical Review Letters.
Gwiazdy neutronowe powstają, gdy masywne gwiazdy eksplodują w supernowej – podczas gdy zewnętrzne powłoki obiektu są wyrzucane w przestrzeń kosmiczną, jej wnętrze zapada się. Jak wskazują naukowcy, atomy są dosłownie miażdżone przez ogromną siłę grawitacji. Pomimo ich odpychania, ujemnie naładowane elektrony są dociskane tak blisko dodatnio naładowanych protonów w jądrze atomowym, że są przekształcane w neutrony.
Oddziaływanie silne (w fizyce jądrowej i fizyce cząstek, jest fundamentalnym oddziaływaniem, które ogranicza kwarki do protonów, neutronów i innych cząstek hadronowych, wiąże również neutrony i protony, tworząc jądra atomowe, gdzie nazywane jest siłą jądrową) zapobiega dalszemu zapadaniu się. W rezultacie powstaje obiekt, który składa się z około 95 proc. neutronów i 5 proc. protonów – czyli „gwiazda neutronowa”.
Niezwykle gęste obiekty
.W najnowszym badaniu, naukowcy skupili się na skorupie tych niezwykłych obiektów. Materia w zewnętrznej części obiektu nie jest tak gęsta jak we wnętrzu i nadal znajdują się tam jądra atomowe. Jak opisują astronomowie, wraz ze wzrostem gęstości w nich, powstaje nadmiar neutronów. Mogą one następnie „kapać” z jąder – zjawisko znane jako „kapanie neutronów”. Zdaniem badaczy, jądra atomowe „pływają” zatem w swego rodzaju neutronowym „sosie”.
„Zadaliśmy sobie pytanie, czy protony również mogą kapać z jąder. Literatura nie była jednoznaczna w tej kwestii” – zaznacza fizyk Achim Schwenk, który wraz z Jonasem Kellerem i Kaiem Hebelerem z Technische Universitat Darmstadt oraz Christopherem Pethickiem z Niels Bohr Institute, obliczył stan materii jądrowej w warunkach panujących w skorupie gwiazdy neutronowej.
Naukowcy bezpośrednio obliczyli energię jako funkcję frakcji protonów. Ponadto w uwzględnili oddziaływania par między cząstkami, a także oddziaływania między trzema nukleonami. Metoda okazała się skuteczna – badacze byli w stanie wykazać, że protony w wewnętrznej skorupie również „kapią” z jąder atomowych. Badanie potwierdziło, że „kapanie protonów” rzeczywiście istnieje. Ta faza w gwiazdach neutronowych składająca się z protonów współistnieje z neutronami.
„Udało nam się również wykazać, że faza ta sprzyja zjawisku makaronu jądrowego. Im lepiej możemy opisać gwiazdy neutronowe, tym lepiej możemy je porównać z obserwacjami astrofizycznymi. Obiekty te są trudne do uchwycenia z astrofizycznego punktu widzenia. Na przykład, ich promień znamy tylko pośrednio z efektów grawitacyjnych wywieranych na inne tego typu obiekty” – podsumowuje Schwenk.
Z gwiazd powstaliśmy, w gwiazdy się obrócimy
.Członek Polskiego Towarzystwa Astronomicznego, Piotr KOŁACZEK-SZYMAŃSKI, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Pod koniec swojego życia gwiazda wykonuje gwałtowne oscylacje. W skali setek lub tysięcy lat doznaje gwałtownych rozprężeń, staje się wyraźnie większa i chłodniejsza, a następnie się kurczy. Jej powierzchniowe obszary są przyciągane zbyt słabo i „odlatują” od niej. Rozpad następuje warstwowo. Trwa to przez tysiące lat. Jedyne, co pozostaje, to jądro, biały karzeł złożony z węgla i tlenu, otoczony przez gaz, który powstaje w procesie odpadania warstw”.
„Mniejsze gwiazdy kończą swój żywot na etapie spalania węgla i tlenu. Gwiazdy masywniejsze są tak ciężkie, że w pozostających z nich białych karłach dochodzi do takiego wzrostu temperatury, że nawet tlen i węgiel spalają się i przechodzą w kolejne pierwiastki. Gwiazda staje się czerwonym nadolbrzymem. Na samym końcu tego procesu, bezpośrednio przed eksplozją supernowej, w jej jądrze pojawia się żelazo. Od tego momentu gwiazda nie może generować więcej energii. Po raz kolejny dochodzi do stanu krytycznego w jej życiu – zaczyna się rozpadać”.
„W pewnym momencie w jądrze robi się tak gęsto, że nawet elektrony pełzające wokół atomów żelaza nie mogą już dłużej tego robić. Zaczyna się proces neutronizacji materii. Elektrony wnikają w jądro atomów i zamieniają protony w neutrony. Żelazo zostaje zniszczone – powstaje gwiazda neutronowa”.
„Jądro gwiazdy neutronowej kurczy się i jednocześnie staje się sprężyste. Odbija się od zewnętrznej materii gwiazdy jak piłka. Powoduje to powstanie dużej fali uderzeniowej. Napór materii z zewnątrz jest tak duży, że powoduje zatrzymanie fali uderzeniowej w miejscu, w wyniku czego gwiazda zaczyna się niebywale rozgrzewać. Wskutek tego wybuchowego, deflagracyjnego spalania się powstaje duża część układu okresowego pierwiastków. Materia po śmierci gwiazdy, składająca się z pierwiastków ciężkich, może zasilić nowo powstające gwiazdy i planety”.
„Pierwiastki, z których się składamy, na przykład węgiel, azot i tlen, powstają dzięki śmierci mało masywnych gwiazd, jak nasze Słońce. W wyniku eksplozji supernowej powstaje tlen. Nasze ukochane złoto i srebro są efektem procesu jeszcze rzadszego – „zlania się” dwóch gwiazd neutronowych. Każdy atom węgla, tlenu i azotu w naszym ciele – kiedyś był obecny we wnętrzu gwiazdy. Bez nich nie moglibyśmy zaistnieć. Nasze życie powstało za sprawą gwiazd” – pisze Piotr KOŁACZEK-SZYMAŃSKI w tekście „Z gwiazd powstaliśmy, w gwiazdy się obrócimy„.
Oprac. EG