Jemeńczycy protestują po atakach USA. Skandują „śmierć Ameryce, śmierć Izraelowi”

Tysiące osób protestują 17 marca w Jemenie po amerykańskich atakach lotniczych, w wyniku których zginęły co najmniej 53 osoby, a około 100 zostało rannych. Demonstranci, uzbrojeni w karabiny i niosący transparenty, skandują hasła „śmierć Ameryce, śmierć Izraelowi” – podała agencja Reutera.
Jemeńczycy protestują przeciwko USA
.Protesty odbyły się na obszarach kontrolowanych przez jemeńskich rebeliantów Huti, w tym w Sanie, Saadzie, Dhamarze, Hodeidzie i Amranie. USA rozpoczęły 15 marca nową ofensywę przeciwko Huti, którzy kontrolują dużą część Jemenu i od jesieni 2023 r. przeprowadzili ponad 100 ataków na statki na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej, zakłócając transport na tym kluczowym dla światowej gospodarki szlaku morskim.
Była to największa operacja militarna USA na Bliskim Wschodzie od czasu objęcia urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych przez Donalda Trumpa w styczniu 2025 r. Huti ogłosili 16 marca, że w odwecie zaatakowali rakietami i dronem amerykański lotniskowiec USS Harry S. Truman i towarzyszące mu okręty. Anonimowy urzędnik Pentagonu przekazał później Reutersowi, że amerykańskie myśliwce zestrzeliły 11 dronów rebeliantów. Jemeńscy rebelianci są uważani przez Zachód za organizację terrorystyczną. Huti podkreślają, że ich naloty wymierzone są w statki powiązane z Izraelem, a atakując je, wspierają palestyński Hamas w Strefie Gazy.
Wojujący islam
.O problemie terroryzmu łączącego się we współczesnym świecie najczęściej z wojującym islamem, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze Tomasz BIAŁEK w tekście „Europa. Witraż z granitu? Kontynent pod presją islamskiego terroryzmu„. Autor porusza w nim również kwestie wiążące się z polityką migracyjną.
„Uczestniczyłem w Izraelu w spotkaniu specjalistów z wielu krajów dotyczącym analizy zagrożeń terrorystycznych dla tego państwa i ich implikacji międzynarodowych. Prowadził oficer izraelskich służb specjalnych i jednocześnie wykładowca akademicki. Utkwił mi w pamięci jego wywód o relacji między budową muru na granicy z terytoriami palestyńskimi a demografią. Posługując się statystykami przekonywał, że nawet najbardziej rozbudowane służby specjalne nie są w stanie kontrolować szybko zwiększającej się populacji arabskiej, wśród której liczba terrorystów rośnie proporcjonalnie do ludności. 2 procent ze 100 to 2, ale z 300 to już 6, a liczby te idą w tysiące. Fale należy powstrzymać tamą. Stąd mur czyli rozwiązanie stosowane od wielu lat, także przez USA na granicy z Meksykiem. Statystyki liczby zamachów terrorystycznych w Izraelu przed budową muru i po jego wybudowaniu jasno pokazały, że mur spowodował ich spadek o około 90 procent. 90 procent! Pamiętam jak powiedział wówczas, że kwestie demograficzne będą miały decydujący wpływ na przyszłość Izraela, a Europa spotka się z podobnymi dylematami już za kilka, kilkanaście lat. Nie mylił się. Ale jakiż mur możemy postawić wokół setek wysp greckich?”.
„A więc dobrze. Pozostaniemy otwarci. Swobody obywatelskie w Europie pozwalają głosić swą naukę każdej odmianie islamu. Tym najgroźniejszym także. Jest to skrupulatnie wykorzystywane przez fanatyków religijnych do pozyskiwania wyznawców „prawdziwej wiary”. Wzrost liczby muzułmanów i możliwości kształtowania od dziecka ich postaw, powodują pomnożenie członków organizacji terrorystycznych. To czysta statystyka. Rachunek prawdopodobieństwa zastosowany w socjologii dowodzi, że w każdym środowisku wyodrębnia się grupa osób skłonnych do działań przestępczych, brutalnych, skrajnych. Skoro więc rośnie liczba muzułmanów, automatycznie rośnie liczba osób sprzyjających niszczycielskiej odmianie tej zacnej religii”.
.„Chrześcijańska Europa ma jednakże dwa państwa o mocno muzułmańskim charakterze. To Albania i w mniejszym stopniu, ale jednak, Bośnia i Hercegowina. Szczególnie przykład Albanii pokazuje, że to w pełni zorganizowane państwo o korzeniach islamskich. Funkcjonujące w otoczeniu chrześcijańskim skupia się przecież w polityce wewnętrznej, ale i zewnętrznej (co budzi niepokój, ale to temat do innych rozważań) na kwestiach narodowościowych, a nie religijnych. Oddziaływanie na Bałkany ze strony Albanii ma charakter skupiający potencjał i więzi Albańczyków, a nie muzułmanów. Retoryka narodowa dominuje nad wyznaniową. To dowód, że funkcjonowanie w europejskim kręgu kulturowym mocno oddziałuje na model państwa, które żyje w symbiozie z dominującą religią, ale nie ma inklinacji państwa wyznaniowego. Strukturą państwową bardziej związaną z wyznaniem jest Turcja, mimo tradycyjnego już dla tego kraju, rozdziału państwa od religii” – pisze Tomasz Białek.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/tomasz-bialek-europa-witraz-z-granitu/
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ