Kanał Panamski istotnym szlakiem dla bezpieczeństwa wolnego świata

- Kanał Panamski

Prezydent USA Donald Trump kłamał, twierdząc, że jego administracja zaczęła „odzyskiwać” Kanał Panamski – oświadczył 5 marca prezydent Panamy Jose Raul Mulino. Powtórzył swoje wcześniejsze zapewnienia, że kanał „jest i pozostanie panamski”.

Stany Zjednoczone przejmą Kanał Panamski?

.”Prezydent Trump po raz kolejny kłamie. Nie trwa (żaden) proces odzyskiwania Kanału Panamskiego i (…) nawet nie poruszamy tego tematu w naszych rozmowach z sekretarzem (stanu USA Markiem) Rubiem ani innymi” politykami – oświadczył Jose Raul Mulino na platformie X. „W imieniu Panamy i wszystkich Panamczyków odrzucam ten kolejny afront wobec prawdy i naszej godności jako narodu. (…) Kanał jest i pozostanie panamski” – zadeklarował prezydent.

W przemówieniu z 5 marca przed połączonymi izbami amerykańskiego Kongresu Trump ponownie sugerował, że Chiny wpływają na zarządzanie Kanałem Panamskim, i zapowiedział przejęcie kontroli nad tą drogą wodną. „Już zaczęliśmy to robić” – przekonywał. Odniósł się przy tym do informacji, że amerykańska firma BlackRock uzgodniła zakup większości udziałów w spółce zależnej hongkońskiego konglomeratu CK Hutchinson, do której należą m.in. porty w Balboa i Cristobal, leżące po obu stronach Kanału Panamskiego.

Kanał Panamski to jeden z najważniejszych szlaków żeglugowych na świecie, który łącząc Ocean Atlantycki z Oceanem Spokojnym odgrywa kluczową rolę dla globalnej gospodarki. Ta otwarta w 1914 r. arteria wodna jest najważniejszym szlakiem handlowym łączącym Azję i wschodnie wybrzeże USA. Przechodzi przez nią blisko 5 proc. światowego handlu morskiego.

Kanał Panamski łączy 160 krajów i około 1700 portów morskich. Ta przebiegająca przez Panamę droga wodna przez niemal cały XX wiek pozostawała pod kontrolą Stanów Zjednoczonych. W 1977 r. administracja Jimmiego Cartera podpisała umowę z władzami Panamy na mocy, które Kanał Panamski w 1999 r. Kanał Panamski został przekazany Republice Panamy.

Jak uratować porządek międzynarodowy?

.„Świat doświadcza coraz więcej wojen i naruszeń prawa międzynarodowego. Instytucje słabną, stabilność ekonomiczna jest coraz bardziej niepewna. Ten stan rzeczy zagraża dobrobytowi, którym pochwalić się może spora część narodów świata. Sytuacja międzynarodowa może doprowadzić do wojen, w tym nawet do katastrofalnej w skutkach wojny pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Dążenie do jakiegoś porozumienia, jakiegoś ładu, jest kluczowe” – pisze w opublikowanym na łamach „Wszystko co Najważniejsze” tekście „Jak uratować porządek międzynarodowy?” Bronwen MADDOX, dyrektor londyńskiego think tanku Chatham House.

„Jakie więc są priorytety dla krajów, które łączy ta misja? Należy zacząć od szacunku dla 80-letniej Organizacji Narodów Zjednoczonych, a także prawa międzynarodowego, zwłaszcza tego mówiącego o suwerenności. Te prawa wspierają kluczowe instytucje, takie jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Świadomość korzyści płynących z prawa międzynarodowego może służyć jako podstawa nowych porozumień, odnoszących się do innych kluczowych kwestii: środowiska, technologii, kosmosu…” – twierdzi Bronwen MADDOX.

Jak podkreśla, „to nie jest nostalgia za złotymi czasami ONZ. Nie sugeruję, że próba ratowania multilateralizmu z ery II wojny światowej jest wiarygodna. Zbyt silna jest rywalizacja między USA i Chinami, a także Rosją i Iranem. Nie zwracam się do Waszyngtonu, żeby znowu grał rolę „globalnego policjanta”. USA tego nie chce, o czym przypomina prezydent Trump, a większość świata również by tego nie poparła. Ale jest to apel do tych, którzy szanują porozumienia międzynarodowe, by przekonywali o ich wartości i żeby próbowali je utrzymać i rozwijać. To propozycja dla nowej administracji Trumpa, nawet jeżeli on i jego ludzie nie używają dokładnie takich terminów. To także propozycja dla Xi Jinpinga. Prezydent Chin często w swoich przemowach broni ładu międzynarodowego, a jego kraj rozwija się, nawet jeżeli Chiny ignorują zasady, kiedy jest im to na rękę – zwłaszcza te związane z prawem morskim oraz prawami własności intelektualnej”.

Autorka zaznacza, że „zwraca się też do krajów, które nie są mocarstwami, żeby wykorzystały daną im szansę na zyskanie nowych wpływów. Nowy ład międzynarodowy potrzebuje grupy państw, która mogłaby pełnić funkcję lidera. Dotyczy to tradycyjnych sojuszników USA, Japonii, Korei Południowej, Kanady, Australii. Co więcej, rząd Wielkiej Brytanii ma szansę wykorzystać tę okazję dziejową, by wspierać prawo międzynarodowe. Istnieje realna szansa pracy nad stale powstającymi porozumieniami za kulisami i wspieranie wartości prawa międzynarodowego dla krajów globalnego Południa. Swoją rolę mogą odegrać w szczególności te kraje, które nie mają rządów autorytarnych, takie jak Brazylia i Indonezja; istnieje również szansa, aby wpłynęły one na powstające zasady i sojusze”.

.W opinii Bronwen MADDOX „te kraje mają taką szansę, gdyż zarówno Stany Zjednoczone, jak i Chiny chcą zdobyć ich poparcie. Na ich korzyść może działać również to, że wiele krajów nie zgadza się, by którekolwiek z globalnych mocarstw miało monopol na władzę. Państwa tzw. Południa potrzebują jednak realizmu, jeżeli chodzi o potencjał wsparcia, które mogą zaproponować im kraje Zachodu. Powinny także pamiętać o tym, że one również muszą przestrzegać prawa, a nie tylko wytykać innym ich niedociągnięcia”.

Tekst Bronwen MADDOX pt. „Jak uratować porządek międzynarodowy?” dostępny jest na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pod linkiem: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/bronwen-maddox-jak-uratowac-porzadek-miedzynarodowy/

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 5 marca 2025