Kim zostanie Szymon HOŁOWNIA?

Lider Polski 2050, wicemarszałek Sejmu Szymon HOŁOWNIA przekazał 11 grudnia 2025 roku, że to, kto zostanie Wysokim Komisarzem Narodów Zjednoczonych ds Uchodźców ogłosi sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres pewnie w przyszłym tygodniu. „Ja raczej się nie nastawiam” – dodał. Kim zostanie Szymon HOŁOWNIA?
Kim zostanie Szymon HOŁOWNIA?
.„Kto będzie WYSOKIM Komisarzem ds. Uchodźców – ogłosi Sekretarz Generalny pewnie w przyszłym tygodniu (ja raczej się nie nastawiam), ale wygląda na to, że roboty tu nie zabraknie i dla NISKICH Aspirantów Sztabowych” – napisał na Facebooku Szymon Hołownia, który przebywa w Nowym Jorku. Dodał, że „Narody powinny być dziś Zjednoczone, a nie Podzielone”.
O złożeniu aplikacji w naborze na funkcję Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) Hołownia poinformował w połowie września. W połowie listopada – jak przekazały wówczas źródła dyplomatyczne – Szymon Hołownia był na krótkiej liście i jednym z trzech głównych kandydatów na tę funkcję.
Szymon Hołownia napisał 11 grudnia 2025 roku, że przebywa z wizytą w siedzibie ONZ w Nowym Jorku, gdzie w ciągu półtora dnia odbył wiele kuluarowych rozmów z reprezentantami krajów i wystąpił w imieniu Polski w debacie państw członkowskich z okazji Tygodnia Humanitarnego, a także wziął udział w wydarzeniu poświęconym przyszłości Centralnego Funduszu Reagowania Kryzysowego (CERF), który – jak zaznaczył – „jest w stanie uruchomić pomoc w ciągu minut (…) po wystąpieniu kryzysu gdziekolwiek na świecie”.
Poinformował, że w Nowym Jorku spotkał się m.in. z zastępcą sekretarza generalnego odpowiedzialnym za reformę systemu Guy’em Ryderem i wiceszefową struktur humanitarnych ONZ Joyce Msuya. „Jest energia, jest wiara w konieczność zmiany, są plany na wspólną robotę, także w Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej” – dodał Szymon Hołownia.
Ocenił, że potencjał liderski Polski jest „taki, że – jeśli dobrze to rozegramy na zewnątrz, ale i wewnątrz (ograniczając polskie piekło do niezbędnego minimum), na długo zajmiemy pozycję nie skazującą nas wyłącznie na reaktywność wobec działań wielkich potęg”.
„To powód do dumy, że Polska, mimo iż sama boryka się przecież z potężnymi wyzwaniami, zwiększa nakłady na pomoc w płonących rejonach świata o kilkaset procent w ostatnich latach” – napisał Szymon Hołownia. Zaznaczył zarazem, że jest konieczność „radykalnej reformy skostniałego systemu międzynarodowego, tak by nasze pieniądze wydawane były jak najefektywniej”.
„Chcemy wspierać to, co w ONZ najlepsze, jak CERF właśnie. Mamy w tym obszarze ogromne kompetencje: szybko uczące się tego państwo, ogromną wiedzę zgromadzoną w NGO (tu też jesteśmy lokalnym liderem). Wsparcie wspierających zawsze jest budowaniem naszej własnej odporności” – podkreślił Szymon Hołownia.
Za wybór Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców odpowiada sekretarz generalny ONZ, który, po ogłoszeniu rekrutacji i weryfikacji kandydatów, nominuje jednego lub jedną z nich do zatwierdzenia przez Zgromadzenie Ogólne ONZ. Kadencja UNHCR trwa pięć lat.
Wysokim Komisarzem NZ ds. Uchodźców jest teraz włoski dyplomata Filippo Grandi, który sprawuje tę funkcję od stycznia 2016 r. – jego obecna kadencja kończy się 31 grudnia 2025 r. UNHCR odpowiada obecnie za ochronę niemal 130 mln osób przymusowo przesiedlonych i bezpaństwowców na całym świecie.
Mamy supermoce. Potrafimy w cuda
.Lider ugrupowania Polska 2050, Szymon HOŁOWNIA, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Pytanie do nas, dla naszego pokolenia: czy zawsze to musimy robić przyciśnięci do ściany? Czy nie moglibyśmy kiedyś spróbować zrobić to w okolicznościach niekrytycznych, ale subkrytycznych nawet. Czy nie moglibyśmy spróbować bez miecza wiszącego nad naszą głową? Dzisiaj, kiedy patrzymy na ten rząd – i nie miejcie Państwo złudzeń, kilkanaście tygodni później jak przyszło do negocjowania traktatu ryskiego – to znowu się zaczęło to polskie piekło, które później napędzane przez kolejne lata trwało w zasadzie do końca międzywojnia.
Kiedy popatrzymy na to jak nieprawdopodobni możemy być, jak niesamowici, jak niezwykli, to serce rośnie i chce się być tak, jak oni. Bo wszyscy ci, którzy obserwowali tę kontrofensywę znad Wieprza, którzy obserwowali te ruchy wojsk Piłsudskiego przecinających na pół cały rosyjski front zachodni, to zwracali uwagę – a był wśród nich porucznik Charles de Gaulle, późniejszy prezydent Francji, który wspominał w swoich zapiskach – że w życiu nie widzieli takich rzeczy. 40-50 km marszu dziennie, a na koniec zdobycie miasta, wsi, czy ważnego punktu”.
Walka jak na skrzydłach, choć tych skrzydeł husarskich przecież wtedy nie mieli. One były wewnątrz nich. Oni wierzyli, odzyskali nadzieję, wiarę i wygrali. Zatrzymali Lenina, który jak dobrze wiemy, myślał o Węgrzech i Niemczech. Chciał tam nieść przez Polskę całą zbrodniczą ideę sowieckiej rewolucji. Jak sobie pomyślę, że Marchlewski z Dzierżyńskim wyjechawszy z mojego rodzinnego Białegostoku 15 sierpnia byli jeszcze w Wyszkowie, a 16 sierpnia już z niego uciekali, to mamy świadomość jak było blisko do tego, aby historia potoczyła się w zupełnie inny sposób” – tiwerdzi Szymon HOŁOWNIA w tekście „Mamy supermoce. Potrafimy w cuda” – cały artykuł [LINK]
PAP/eg




