Konkurs Chopinowski. Fascynująca historia 1995-2021

Tuż przed rozpoczęciem XIX Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego przypominamy historię tych zmagań. Kolejne konkursy odbyły się w latach: 1995 – 2021. A XIII Konkurs Chopinowski został zapamiętany jako konkurs bez głównych nagród. XV konkurs zwyciężył Polak – Rafał Blechacz.
Dla polskich młodych pianistów XIII Konkurs Chopinowski okazał się pechowy
.Jaki był XIII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina w Warszawie?
Organizatorem konkursu, który trwał od 1 do 22 października 1995 r. r., było Towarzystwo im. Fryderyka Chopina.
W Konkursie wzięło udział 130 pianistów z 32 krajów. Polskę reprezentowało 22 pianistów. Dyrektorem konkursu był Albert Grudziński. 24-osobowemu jury przewodniczył prof. Jan Ekier. Wiceprzewodniczącymi byli Paul Badura-Skoda z Austrii i Polak Piotr Paleczny.
Przesłuchania konkursowe podzielone zostały na trzy etapy. Koncerty finałowe trwały dwa dni – 18 i 19 października. A laureaci zaprezentowali się w trzech koncertach 20, 21 i 22 października.
Organizacja wydarzenia funkcjonowała jeśli nie bez zarzutu, to na pewno poprawnie. Ale jednak coś się wydarzyło, coś się stało. Otóż XIII Konkurs Chopinowski został zapamiętany jako konkurs bez głównych nagród. Nie przyznano głównej nagrody ani żadnej z trzech specjalnych nagród za najlepsze wykonanie mazurków, poloneza i koncertu.
Fakt, że nagrody głównej mnie wręczono już po raz drugi (podobnie stało się podczas XII konkursu, bardzo zaniepokoił środowisko muzyczne i publiczność. Obawiano się, że takie decyzje jury paradoksalnie mogą wpłynąć na obniżenie prestiżu turnieju chopinowskiego, a ponadto zniechęcić młodych pianistów, specjalizujących się w muzyce Chopina do zgłaszania się do konkursu w Warszawie.
„Na młodych chopinistów wylano kubeł zimnej wody. Po co przyjeżdżać do Warszawy, skoro główna nagroda nie jest przyznawana? – zastanawiał się Jacek Hawryluk. – Dla wymagających, monograficznych zawodów nie była to dobra reklama, zwłaszcza że konkursy na świecie rozmnożyły się jak grzyby po deszczu, oferując niezwykle atrakcyjne nagrody finansowe za obiegowy repertuar”.
Za plastyczny komentarz do sytuacji „XIII Konkurs bez nagród” można uznać plakat autorstwa Rosłana Szaybo, ukazujący rozedrgane palce pianisty dramatycznie zawieszone nad klawiaturą.
II nagrodę ex aequo otrzymali Francuz Philippe Giusiano oraz Rosjanin Aleksiej Sułtanow. Laureaci drugiego miejsca uhonorowani zostali srebrnymi medalami oraz nagrodą pieniężną – po 20 tys. dolarów.
„Byli jak ogień i woda, oddaleni od siebie, grający innego Chopina – charakteryzował Hawryluk. – Giusiano – spokojny, zrównoważony, akademicki, nieco staroświecki. Sułtanow – rozkapryszony, pewny swego, typ fightera (w istocie miał czarny pas taekwondo), uparcie dążący do celu, wirtuoz lubiący grę pod publiczkę”.
Trzecie miejsce – III nagroda – przypadła Gabrieli Montero, Amerykance wenezuelskiego pochodzenie, która „subtelnie i bardzo po swojemu interpretowała Chopina”.
Ale, tak naprawdę, warszawska publiczność podczas tego konkursu pokochała Argentyńczyka Nelsona Goernera. Nie zrobiło to wrażenia na jury, które pod wodzą prof. Ekiera nadal zajmowało się arytmetyką, czyli liczeniem punktów z wykluczeniem wszelkiej dyskusji. W rezultacie owych podliczeń Goerner nie wszedł do finału. Krytycy nazwali go największym przegranym tej edycji konkursu, opinia publiczna uznała rzecz skandalem i porównywała niedocenienie Argentyńczyka do burzy, jaka wybuchła w 1980 r. w związku z wyeliminowaniem z dalszych rozgrywek Ivo Pogorelicia.
Goerner, który przed przybyciem do Warszawy był laureatem konkursu w Genewie w roku 1990, po XIII konkursie rozwinął swoją światową karierę. Należący do światowej czołówki pianista nie obraził się na werdykt jury i przez lata regularnie koncertował w naszym kraju.
„Liczy się to, że od 20 lat przyjeżdżam do Warszawy i do Polski. Słuchacze gorąco oklaskują moje występy, za co jestem im ogromnie wdzięczny(…) To najwspanialsza nagroda, jaka otrzymałem na Konkursie Chopinowskim” – przypomniała wypowiedź pianisty Barbara Schabowska w gazecie konkursowej – „Chopin Courierze”.
Na łamach „Przekroju” pisał Lucjan Kydryński: „Trzeba więc sobie, niestety uzmysłowić, członkostwo w jury nie powinno być dożywotnim przywilejem, że młodych 18-19-letnich pianistów nie zawsze mogą oceniać sławy innej epoki, bo trochę tak, jakby Mieczysława Fogga zapraszać do jury festiwalu w Jarocinie”. (Dodatek specjalny J. Hawryluka)
Dla polskich młodych pianistów XIII konkurs zasłużył na swoją nazwę, czyli okazał się raczej feralny. Spośród 22 uczestników do trzeciego etapu i finału dostała się tylko jedna polska pianistka Magdalena Lisak, która zajęła szóste miejsce.
Jerzego Waldorffa tym razem zirytowała przemiana foyer Filharmonii Narodowej w targowisko przeróżnych towarów, opatrzonych monogramami Fryderyka. Publiczność jednak chętnie zaopatrywała się w pamiątki pokonkursowe. A ostatnio „na targach w foyer” furorę robią perfumy „Fryderyk Chopin” – o orzeźwiającej świeżej nucie, przypominającej zapach wiosennych wierzbowych witek.
Niestety, dla Jerzego Waldorffa był to ostatni Konkurs Chopinowski, który komentował. Wybitny krytyk zmarł 29 grudnia 1999 r.
Jak zapamiętano XIV Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina w Warszawie?
Organizatorem konkursu, który trwał od 4 do 22 października 2000 r., było Towarzystwo im. Fryderyka Chopina. Honorowym gościem imprezy była królowa hiszpańska Sophia.
Do przesłuchań w konkursie przystąpiło 98 pianistów z 25 krajów. Ostatecznie, po rezygnacji czworga artystów, w konkursie wystartowało 94 młodych muzyków. 39 pochodziło z Azji: Japonii, Chin, Korei Południowej, Tajwanu i Hongkongu. W finałowej szóstce stanowili połowę. Natychmiast w kuluarach pojawiły się komentarze: „azjatycki” bądź „chiński” konkurs.
Martha Argerich, która od drugiego etapu jako jurorka oceniała młodych pianistów, miała powiedzieć: „Dużo artystów z Azji. Zaczynają dominować w konkursach”.
Postać Marthy Argerich przydała blasku konkursowi, wręcz „słonecznego”. „Wyszło słońce, Martha wróciła! Wszyscy odetchnęli z ulgą” – pisał Jacek Hawryluk.
Wielka pianistka, laureatka konkursu w 1965 r., jurorka w konkursie 1980 r. urażona nie dopuszczeniem do finału Pogorelicia przez lata nie pojawiała się w Warszawie.
Teraz jej obecność była wielkim plusem XIV konkursu. Drugim plusem było przyznanie wreszcie I nagrody. Zdobył ją osiemnastoletni Yundi Li jako pierwszy w historii konkursu Chińczyk. Nagrodą był złoty medal i kwota w wysokości 25 tysięcy dolarów.
Warto przypomnieć, że w 1955 r. na trzecim miejscu sklasyfikowany został również pochodzący z Chin Fou Ts’on. Natomiast pierwszym Azjatą, który wygrał konkurs był Wietnamczyk Dang Thai Son, w roku 1980, kiedy to „z hukiem” przepadł Pogorelić.
Yundi Li odniósł wielkie zwycięstwo. „Koncertowo” przeszedł przez wszystkie etapy i w zasadzie był ulubieńcem wszystkich: jurorów, publiczności i krytyków. Doceniano jego elegancki styl. Grał Chopina w stylu brillant. Okazało się, co podkreślali krytycy w komentarzach, że Azjaci nie tylko, rozumieją Chopina, czemu długi czas zaprzeczano, ale też głęboko go odczuwają i po prostu kochają.
Yundi Li pochodzi z niezamożnej rodziny, jego ojciec był hutnikiem i podobno, aby kupić używany fortepian dla syna, wydał kwotę równą 40 swoich wynagrodzeń za prace w hucie stali. Pianista został też nagrodzony razem z Chinką Sa Chen za najlepsze wykonanie poloneza. Nagród za mazurki i koncert nie przyznano.
„Chciałbym również podkreślić, że Yundi Li jest bardzo dojrzały jak na swój wiek, a co najważniejsze – czuje muzykę Chopina. Nie bywa w swych interpretacjach kontrowersyjny, gra pięknym dźwiękiem i ma przy tym fantazję, urok oraz perlistą technikę. Jest to tym bardziej ważne, że nie usłyszeliśmy podczas tegorocznego konkursu zbyt wielu wyróżniających się interpretacji prawdziwie chopinowskich, czego dowodem jest przede wszystkim nieprzyznanie nagrody za najlepsze wykonanie mazurków. Mówię to z pewnym smutkiem(…) wielu pianistów, którzy grają finezyjnie, z fantazją, znakomicie technicznie, natomiast w owej technicznej ozdobności za mało było serca. Może to jest znak naszych czasów, kiedy dążenie do nowoczesności za wszelką cenę zagłusza w człowieku to, co romantyczne. A bez tego granie mazurków, czy w ogóle całego Chopina, jest bardzo trudne” – zaznaczył prof. Andrzej Jasiński, przewodniczący jury XIV Konkursu.
Sukces Yundiego, a potem Lang Langa zaowocowały tym, że obecnie w Chinach kilkadziesiąt milionów dzieci – jak zauważa Hawryluk – uczy się grać na fortepianie.
Drugie miejsce w konkursie zajęła Argentynka Ingrid Fliter – skromna i zarazem charyzmatyczna pianistka ujmowała nie tylko grą, ale i kobiecym wdziękiem. Chopin to „jej kompozytor”, a jego muzyka „to – jak mówiła – przesłanie miłości, nadziei, melancholii. To zagęszczenie najpiękniejszych uczuć” (T. Deszkiewicz, Gazeta konkursowa).
Rumunka Mihaela Ursuleasa również należała do osobowości XIV konkursu. Ulubienica publiczności, wysoko oceniana przez Marthę Argerich, jednak do finału się nie dostała. Otrzymała natomiast nagrodę dziennikarzy i słuchaczy Programu 2 Polskiego Radia.
Podczas XIV Konkursu Chopinowskiego 24-osobowe jury, któremu przewodniczył po raz pierwszy prof. Andrzej Jasiński, a wiceprzewodniczącymi byli Piotr Paleczny i Bernard Ringeissen, nadal pracowało nad najbardziej solennymi kryteriami oceny pianistów. Jurorzy o przejściu pianisty do kolejnego etapu przesłuchań głosowali na „tak” lub „nie” a jednocześnie przyznawali punkty. Jednak wywoływało to pewne zamieszanie, np. rumuńska pianistka Mihaela Ursuleasa najpierw się dostała do finału na szóstym miejscu, a potem po przeliczeniu punktów „wypadła” z finałowej listy.
Znakomita pianistka rumuńska dawała potem recitale w najważniejszych salach koncertowych świata, takich jak Concertgebouw, Filharmonii Kolońskiej, Konzerthaus w Wiedniu, Tonhalle w Zuerichu i Carnegie Hall. Mihaela Ursuleasa miała zagrać w Warszawie w drugiej połowie sierpnia 2012 r. na festiwalu´„Chopin i jego Europa”. Artystka zmarła nagle 2 sierpnia w wieku 33 lat, osierociła pięcioletnią córkę.
Spośród Polaków do III etapu zakwalifikował się Radosław Sobczak. Do finałowej szóstki się jednak nie dostał.
W Finale zagrali: Ingrid Fliter z Argentyny; Chen Sa z Chin; Li Yundi z Chin; Mika Sato z Japonii.
XIV Konkurs zwany „Konkursem chińskim” określony też został „konkursem młodości”, bowiem jedna czwarta jego uczestników miała poniżej dwudziestu lat.
XV Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina w Warszawie
Piętnasta edycja Konkursu Chopinowskiego Pianistycznego odbyła się tradycyjnie w gmachu Filharmonii Narodowej w dniach 2–24 października 2005 r. Konkurs został zorganizowany przez Towarzystwo im. Fryderyka Chopina.
Zwycięzcą został osiemnastoletni Polak – Rafał Blechacz. Pianista zdobył wszystko – grand prix, czyli I nagrodę główną, i uhonorowano go złotym medalem oraz kwotą w wysokości 25 tysięcy dolarów.
Zapis finałowego występu Rafała Blechacza warto odszukać w sieci. Wrażenie ogromne, poruszające. „Wybrzmiewają ostatnie akordy ronda Koncertu e-moll – orkiestra Filharmonii Narodowej pod dyrekcją Antoniego Wita wciąż jeszcze gra, ale nikt jej już nie słucha. Zaczynają się wiwaty i okrzyki radości. A potem entuzjazm, owacja na stojąco, oklaskująca solistę orkiestra, zadowoleni i jacyś tacy bardziej ludzcy jurorzy, niektórzy nawet biją brawo” – opisuje wrażenia z finału Hawryluk.
Uśmiechnięty, młody człowiek z przekrzywioną czarną muszką tak kończył na estradzie Filharmonii Narodowej swój finałowy występ podczas XV Konkursu Chopinowskiego. I tak właśnie rozpoczynał swoją wielką błyskotliwą karierę.
Szczęśliwy finał stanowił piękne zwieńczenie XV konkursu, który zapisał się w historii rekordową liczbą deklarujących chęć udziału w eliminacjach pianistów. Było ich 300! Nie wszyscy jednak się zgłosili do eliminacji i ostatecznie w uczestniczyło w nich 256 pianistów z 35 krajów.
Zmieniła się forma eliminacji. W odróżnieniu od dotychczasowego kwalifikowania na podstawie przysyłanych kaset wideo, konieczny był występ przed jury. Przesłuchania eliminacyjne odbyły się w 23–29 września, w dwóch salach – w Akademii Muzycznej i w Pałacu Kultury i Nauki. Po przesłuchaniach – program eliminacji obejmował wyłącznie utwory Fryderyka Chopina grane z pamięci. Każdy z pianistów wykonał trzy utwory, w tym obowiązkowo dwie etiudy – z grupy 256 pianistów jury wybrało osiemdziesięciu uczestników.
Jury, składające się z 21 osób pod przewodnictwem prof. Andrzeja Jasińskiego (wiceprzewodniczącym był Piotr Paleczny) do finału XV Konkursu Chopinowskiego dopuściło 12 pianistów: czterech – z Japonii, trzech – z Korei Południowej, dwóch Polaków: Rafała Blechacza i Jacka Kortusa i po jednym artyście z Chin, Hongkongu, Rosji i USA. Zważywszy, ze Amerykanin miał azjatyckie pochodzenie, można powiedzieć, że i podczas finału XV konkursu dominowała Azja – ośmiu bowiem finalistów reprezentowało Daleki Wschód.
Ciekawe, co by powiedział Jerzy Waldorff, który, oprócz nich nikt więcej się nie zmieści i na łamach „Polityki” w żartobliwym tonie pisał w roku 1985: „Oczyma wyobraźni widzę Konkurs XV w 2005 roku: zjedzie do Warszawy 150 kandydatów japońskich i przeto sprawą logiczną będzie przeniesienie całego Konkursu Chopinowskiego z Warszawy do Tokio”.
„Muzyka Fryderyka Chopina nie jest jedynie naszą własnością. Każdy wykonawca, niezależnie od kraju, z którego pochodzi, i koloru skóry, może ją nie tylko pokochać, ale i dogłębnie odczuwać. Każdy z grających i słuchających ma swoje prawo do Chopina” – w pewien sposób „ripostował” prof. Andrzej Jasiński.
Przewaga Rafała Blechacza, który studiował u kilkukrotnej członkini jury prof. Katarzyny Popowej-Zydroń w Bydgoszczy, była tak znaczna, że jury nie przyznało II nagrody, tylko od razu III nagrodą uhonorowało dwóch braci Lim z Korei Południowej.
Zasadą konkursu było, że jurorzy nie mogli głosować na swoich uczniów, ale mogli głosować na uczniów kolegów… – co wytykali w komentarzach dziennikarze.
Podczas XV Konkursu Chopinowskiego po raz pierwszy przesłuchania były w całości transmitowane w internecie i w TVP Kultura.
XVI Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina w Warszawie
Szesnasta edycja Konkursu Chopinowskiego odbyła się w gmachu Filharmonii Narodowej w dniach od 2 do 23 października 2010 r.
Konkurs został zorganizowany przez Narodowy Instytut Fryderyka Chopina w 200. rocznicę urodzin kompozytora.
Po przeprowadzonych w kwietniu eliminacjach do udziału w konkursie głównym zakwalifikowano 81 pianistów z 22 krajów. Ponieważ trzech artystów zrezygnowało, ostatecznie w konkursie wystąpiło 78 pianistów; w tym szesnastu – po raz kolejny.
XVI Konkurs Chopinowski wygrała Rosjanka Julianna Awdiejewa. Otrzymała nagrodę główną, czyli 30 tysięcy euro oraz nagrodę za najlepsze wykonanie sonaty. Nagrodę specjalną w tej kategorii ufundował też dla Awdiejewej Krystian Zimerman.
Wygrała zatem Awdiejewa, a nie faworyt od początku konkursowych rywalizacji Austriak Ingolf Wunder, student Adama Harasiewicza. Grał on wspaniale. Otrzymał nagrodę za najlepsze wykonanie Koncertu e-moll i wyróżnienie za poloneza. Ostatecznie zdobył II nagrodę ex aequo z Lukasem Geniusasem.
Zwycięstwo Awdiejewej, pierwszej kobiety od 45 lat na najwyższym podium, czyli od triumfu Marthy Argerich w 1965 r., był całkowitym zaskoczeniem dla obserwatorów konkursu, krytyków, publiczności i w pewnej mierze dla samej pianistki.
„Szok i niedowierzanie. Gdy jury ogłosiło werdykt XVI konkursu we foyer Filharmonii Narodowej zapanowała konsternacja” – wspomina Hawryluk. Znowu zaczęto mówić o wielkim skandalu, bodajże większym niż w przypadku Pogorelicia w 1980 r.
Awdiejewa, nazywana George Sand, ponieważ występowała w garniturze o męskim kroju i w białej bluzce z żabotem, spokojnie i sprawnie pokonywała kolejne etapy. Wcześniej jednak nie było tak różowo, ponieważ taśma wideo przesłana przez pianistkę na preeliminacje nie spodobała się komisji i artystka odpadła.
Interweniowali w jej sprawie pianista Fou Ts’ong (Awdiejewa była jego studentką) i Stanisław Leszczyński, wicedyrektor Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina, która to instytucja była tym razem organizatorem konkursu. I tak Rosjanka trafiła na listę uczestników.
Jej styl gry nie zachwycał słuchaczy; był ostry, metaliczny a niekiedy „drewniany”. Krytycy uznali go za bardziej prokofiewowski niż chopinowski.
Trzeba jednak powiedzieć, że Awdiejewa w 2002 roku wygrała V Międzynarodowy Konkurs Młodych Pianistów „Arthur Rubinstein in memoriam”; za nią dopiero był Rafał Blechacz. Była też zdobywczynią II miejsca na VI Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. I.J. Paderewskiego.
Trzynastoosobowe jury, dowodzone przez prof. Andrzeja Jasińskiego i Piotra Palecznego doceniło jednak precyzję, solenność i pewne wychylenie ku nowoczesnym brzmieniom w grze Awdiejewej.
Obok nagrody głównej pianistka „wygrała” dwa koncerty z New York Philharmonic Orchestra 29 października 2010 w Warszawie i 4 stycznia 2011 w Nowym Jorku.
Pianiści z Rosji w ogólne mocno zaznaczyli swoją obecność w XV konkursie. Do finału dostało się ich pięciu, w tym Awdiejewa i zdobywca III nagrody Daniił Trifonow i wyróżnienia za najlepsze wykonanie mazurków.
W finale znalazł się tylko jeden polski pianista Paweł Wakarecy, wyróżniony nagrodą Prezydenta m.st. Warszawy.
„Konkurs Chopinowski nie jest zwykłym turniejem, wyłaniającym najlepszych wirtuozów na świecie. Promuje tych, którzy czują i rozumieją muzykę Chopina, ma przecież wskazywać wzory interpretacji następnym pokoleniom” – zaznaczył w tekście „Uchem jurora” Andrzej Jasiński.
Jednak zdanie krytyków muzycznych i części publiczności na temat XV konkursu było takie, że „tym razem Chopin nie dostał głównej nagrody”.
XVII Konkurs Chopinowski wygrał Koreańczyk Cho Seong-Jin
.Jak prezentował się XVII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina w Warszawie?
17. edycja Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina, która trwała od 1 do 23 października 2015 w Warszawie. Organizatorem konkursu był Narodowy Instytut Fryderyka Chopina.
Do udziału w konkursie zgłosiło się 450 pianistów z 45 krajów. Po eliminacjach, w których wzięło udział 152 pianistów z 27 krajów, międzynarodowe jury zakwalifikowało 84 pianistów z 20 krajów.
Siedmiu artystów dostało się na listę z pominięciem eliminacji, ponieważ wcześniej byli laureatami prestiżowych konkursów pianistycznych (w tej siódemce było trzech Polaków – Andrzej Wierciński, Łukasz Krupiński i Krzysztof Książek) i 77 po przeprowadzonych w kwietniu eliminacjach. Ostatecznie w konkursie wystąpiło 78 pianistów.
Najliczniejsza grupę stanowili reprezentanci Chin i Polski – po 15 osób. 12 pianistów przybyło z Japonii dziewięciu z Korei Południowej, siedmiu z Rosji, pięciu ze Stanów Zjednoczonych, po trzech z Kanady, Wielkiej Brytanii i Włoch. Było też dwóch Czechów. Pozostałych dziesięciu jednoosobowo reprezentowało swój kraj.
Liczby są wymowne. Konkurs stale się rozrastał, sława i prestiż warszawskiego turnieju chopinowskiego rozchodziły się po świecie, jego ranga stale wzrastała.
Novum było powołanie Komitetu honorowego XVII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina. Znalazło się w nim dziewięć osobistości ze świata kultury i sztuki z różnych krajów: Norman Davies z Wielkiej Brytanii, Umberto Eco z Włoch, Fu Cong z Chin, Jiri Kylian z Czech, Tomas Venclova z Litwy oraz Mirosław Bałka, Krzysztof Penderecki, Stanisław Skrowaczewski i Andrzej Wajda z Polski.
Liczącemu siedemnaście osób jury przewodniczyła prof. Katarzyna Popowa-Zydroń.
„Muzyka Chopina jest skierowana do świata duchowego, do emocji, ale oczywiście są wykonania bardziej powściągliwe, powiedzmy intelektualne i one też potrafią być bardzo przekonujące, są też wykonania bardzo bogate od strony emocjonalnej i one z reguły bardzo się podobają publiczności i nie wykluczam, że będą miały też powodzenie wśród jurorów. O ile nie jest to wykonanie deformujące utwór, to nie widzę żadnych przeciwwskazań, by ocenić wysoko występ pianisty. Patrzę na skład jury i mam wrażenie, że wszyscy będą poszukiwać kogoś, kto harmonijnie łączy w swojej interpretacji element intelektualny z emocjonalnym” – zaznaczyła w wywiadzie dla PAP prof. Popowa-Zydroń.
XVII Konkurs Chopinowski wygrał Koreańczyk Cho Seong-Jin zdobywając nagrodę główną w postaci złotego medalu i kwoty w wysokości 30 tysięcy euro.
Finalistów było dziesięciu, a oto komu też przypadły nagrody: II miejsce i 25 tysięcy euro oraz srebrny medal otrzymał Charles Richard-Hamelin z Kanady.
III nagrodą i sumą 20 tysięcy euro oraz brązowym medalem została uhonorowana Kate Liu ze Stanów Zjednoczonych.
IV nagrodę i piętnaście tysięcy euro wywalczył Eric Lu ze Stanów Zjednoczonych. V nagrodę oraz 10 tysięcy euro wygrał Yike (Tony) Yang z Kanady, VI nagrodę oraz siedem tysięcy euro otrzymał Dmitry Shishkin z Rosji. Równorzędne cztery wyróżnienia i sumę po cztery tysiące euro przyznano pozostałym finalistom konkursu: Aljošowi Jurinić, Aimi Kobayashi, Szymonowi Nehringowi i Georgijsowi Osokinsowi, postaci oryginalnej, barwnej, zapamiętanej przez słuchaczy.
Ulubieńcem publiczności był, bez wątpienia, laureat Konkursu Koreańczyk Cho Seong-Jin, który na estradzie z wdziękiem i swobodą czarował swoją perfekcyjną grą, a w drugim etapie zaimponował wyborem dodatkowego utworu – arcytrudnej Sonaty b-moll. Pierwszy w historii Koreańczyk, który stanął na najwyższym podium konkursu został też wyróżniony za najlepsze wykonanie poloneza.
Serca słuchaczy skradł również Kanadyjczyk Charles Richard-Hamelin. Taki trochę „chłopak z sąsiedztwa” miło uśmiechnięty, na luzie, był z jednej strony twardym zawodnikiem, z drugiej pokazał pełną uroku pianistykę. W finale odważnie wybrał Koncert f-moll, choć, jak wiadomo, w Warszawie tradycyjnie wygrywa się Koncertem e-moll. Charles Richard-Hamelin nie wygrał w kategorii koncertu, ale za to za Sonatę otrzymał nagrodę Krystiana Zimermana.
Wysoki poziom artystyczny konkursu i serdeczne emocje słuchaczy dały o sobie znać podczas występów Amerykanki Kate Liu. Filigranowa pianistka gra po swojemu. Jej styl opisywany jako liryczny, technicznie finezyjny i poetycki, charakteryzujący się głęboką wrażliwością muzyczną i umiejętnością nadawania „poezji każdej nuty”.
Jest to artyzm, który tworzy wciągającą narrację, dziś powiedzielibyśmy immersyjny, nie pozwalający pozostać obojętnym. Nic dziwnego, że bywalcy konkursu i słuchacze ją pokochali.
A słuchaczy było wielu. Konkurs był transmitowany w Programie 2 Polskiego Radia, TVP Kultura oraz w internecie. Narodowy Instytut Fryderyka Chopina udostępnił przekaz z Filharmonii Narodowej na swojej stronie, w kanale YouTube oraz aplikacji mobilnej. Kto nie zdobył biletów, – bo jak zawsze ich brakowało, albo ich ceny okazały się – jak zazwyczaj zbyt wygórowane, mógł zostać „domowym melomanem”. Okazało się, że Konkurs Chopinowski 2015 roku – jak to ujął Jacek Hawryluk – trafił pod strzechy.
XVIII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina w Warszawie
18. Konkurs Chopinowski był zaplanowany na 2020 r., ale z powodu pandemii odbył się rok później.
Konkurs trwał od 2 do 23 października 2021 r. w Warszawie. Organizatorem konkursu był Narodowy Instytut Fryderyka Chopina.
Pandemia miała wpływ na terminy eliminacji i do pewnego stopnia na atmosferę konkursu. „W rok 2021 wkraczamy pełni nadziei, że pandemia COVID-19 wkrótce zostanie opanowana (…). Wierzymy, że w październiku tego roku odbędzie się wyczekiwany XVIII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny – pisał Artur Szklener, dyrektor Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina. Jednocześnie dyrektor Szklener poinformował, że została podjęta decyzja o zmianie terminu eliminacji do konkursu na 12-23 lipca 2021. Eliminacje odbywać się miały w Sali Kameralnej Filharmonii Narodowej.
W eliminacjach wzięło udział 151 pianistów z 29 krajów. Do udziału w konkursie zakwalifikowano 87 pianistów z 18 państw; siedemnastu pianistów przybyło na warszawski turniej po raz kolejny.
Natomiast dziewięciu artystów – laureatów prestiżowych konkursów pianistycznych w latach ubiegłych – trafiło na listę uczestników z pominięciem eliminacji, w tym gronie znalazło się czterech Polaków: Szymon Nehring, Piotr Alexewicz, Piotr Ryszard Pawlak i Adam Kałduński.
78 pianistów trafiło do konkursu po przeprowadzonych eliminacjach. Przesłuchania konkursowe zostały podzielone na trzy etapy, a koncerty finałowe zaplanowano od 18 do 20 października.
Do finału zakwalifikowało się 12 pianistów, w tym dwóch Polaków: Jakub Kuszlik i Kamil Pacholec.
I właśnie od występu Kamila Pacholca rozpoczęły się 18 października przesłuchania finałowe. Orkiestrę Symfoniczną Filharmonii Narodowej podczas finałów poprowadził Andrzej Boreyko. Drugi z Polaków w finale Jakub Kuszlik wystąpił 20 października, a Kanadyjczyk Bruce Liu zakończył przesłuchania konkursowe.
Konkurs wygrał Kanadyjczyk Bruce Liu, zdobywając nagrodę główną w postaci złotego medalu i kwoty w wysokości 40 tysięcy euro.
II nagrodą uhonorowani zostali ex aequo Alexander Gadjiev, reprezentant Włoch i Słowenii oraz Japonka Kyohei Sorita. III Nagroda przypadła Hiszpanowi Martinowi Garcii Garcii. IV nagrodę ex aequo zdobyli Aimi Kobayashi i Jakub Kuszlik. Włoszka Elonora Armellini została laureatką V nagrody, a VI nagroda przypadła J J Jun Li Bui.
Bruce Liu został doceniony za styl swojej biegłej gry, w której każda nuta jest perfekcyjnie, przejrzyście artykułowana. To mistrz, wyrafinowany wirtuoz, ujmujący słuchaczy głębokim liryzmem – zachwycali się krytycy muzyczni. W jego interpretacjach Chopina dostrzegano połączenie europejskiego wyrafinowania z północnoamerykańskim dynamizmem, a także pewnym wpływem kultury chińskiej.
„Konkursy bywają okrutne, ale dzisiaj mogę powiedzieć, że ten wyjątkowy poziom zmusił nas w tym roku do podejmowania trudnych decyzji. Wszystkie etapy zostały poszerzone, jeśli chodzi o liczbę dopuszczonych uczestników, również laureatów konkursu jest więcej niż przeważnie” – powiedziała przewodnicząca jury Konkursu Katarzyna Popowa-Zydroń podczas briefingu po ogłoszeniu wyników XVIII Konkursu Chopinowskiego.
Konkurs miał szeroki zasięg medialny, porównywany do Igrzysk Olimpijskich, a mimo pandemicznych trudności, pozwolił pianistom na występy przed publicznością. Było to ważne wydarzenie otwierające drogę do międzynarodowej kariery dla pianistów.
XVIII Konkurs Chopinowski został uhonorowany statuetką Koryfeusz Muzyki Polskiej za rok 2021 w kategorii „Wydarzenie roku”.
Konkurs Chopinowski ma prawie sto lat
.Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina to jedna z najstarszych i najważniejszych imprez tego rodzaju na świecie. Konkurs wyjątkowy, poświęcony w całości twórczości jednego artysty – największego polskiego kompozytora Fryderyka Chopina – pisze Aleksander LASOWSKI
Co pięć lat pianiści z całego świata przybywają do Warszawy, by walczyć o tytuł najlepszego chopinisty swojego pokolenia. Oczywiście udział w konkursie to niesamowita próba nerwów, co jednak znacznie ważniejsze – to możliwość zaprezentowania swojego talentu milionom widzów z całego świata, wreszcie – wspaniała okazja, by rozpocząć oszałamiającą karierę o globalnym rozmachu.
Konkurs Chopinowski powołał do życia Jerzy Żurawlew, polski pianista urodzony w 1887 roku w Rostowie nad Donem. Do poświęcenia się zawodowo pianistyce miały go przekonać trzy zdarzenia – zauroczenie grą Ignacego Jana Paderewskiego, którego usłyszał w ósmym roku życia, fascynacja Polonezem A-dur Fryderyka Chopina oraz opinia Józefa Hoffmana, że posiada wybitny talent muzyczny. W 1907 roku Żurawlew przyjechał do Warszawy, gdzie podjął studia w Instytucie Muzycznym u Aleksandra Michałowskiego.
W 1922 roku, już po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, Żurawlew założył szkołę muzyczną w Białymstoku. Jak przyznawał, to właśnie wtedy zaczął myśleć o zorganizowaniu konkursu w całości poświęconego muzyce Chopina.
„Wracałem z Białegostoku pociągiem. Pełno było młodzieży. Usłyszałem rozmowy: »Chopin to jest zło«, »roztkliwia duszę ludzką«, »to jest sentymentalizm, którego nie da się pogodzić z dzisiejszym światem«, »trzeba go wycofać z programu konserwatorium«. »No ładne rzeczy. Jak temu zapobiec?« – zastanawiałem się. Pomyślałem, że skoro szaloną popularnością cieszą się wszelkiego rodzaju zawody sportowe, to może właściwą formą będzie konkurs” – opowiadał po latach. Wkrótce potem – w roku 1925 – z jego inicjatywy rozpoczęły się starania o zorganizowanie międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego. Pierwsza edycja konkursu odbyła się w 1927 roku w pięknym gmachu Filharmonii Warszawskiej.
Do udziału w konkursowych szrankach stanęło 26 pianistów z ośmiu krajów. Wśród nich był reprezentujący Związek Radziecki dwudziestoletni Dymitr Szostakowicz, który zresztą żadnej nagrody nie zdobył. Zwyciężył inny pianista radziecki, Lew Oborin, a miejsca drugie i trzecie przypadły reprezentantom Polski – Stanisławowi Szpinalskiemu i Róży Etkin-Moszkowskiej. Uczestnicy konkursu ćwiczyli w prywatnych domach zamożnych warszawiaków, jako że organizatorzy pierwszej edycji nie pomyśleli o tym, by zapewnić odpowiednią liczbę sal do ćwiczeń. To niedopatrzenie nigdy się już nie powtórzyło.
Druga edycja konkursu odbyła się w 1932 roku. Jednym z jurorów był wielki polski kompozytor Karol Szymanowski, a honorowym gościem jury był specjalnie na tę okazję przybyły z Francji Maurice Ravel. W drugim konkursie zwyciężył 21-jednoletni emigrant rosyjski z Paryża, Aleksander Uniński.
Ostatnia przedwojenna edycja Konkursu Chopinowskiego odbyła się w 1937 roku. Wówczas po raz pierwszy wśród uczestników pojawili się Japończycy – dziś tak dobrze znani ze swej miłości do Fryderyka Chopina – i wzbudzili sensację. Pierwszą nagrodę otrzymał Jakow Zak ze Związku Radzieckiego. Polski pianista Witold Małcużyński zajął trzecie miejsce. Dla niego szczęśliwe – konkurs okazał się bowiem początkiem jego wspaniałej kariery.
II wojna światowa spowodowała długą, dwunastoletnią przerwę pomiędzy konkursami. Wskutek działań wojennych Warszawa została niemal całkowicie zniszczona przez Niemców. Zniszczony został budynek Warszawskiej Filharmonii. Zginęło bądź wyemigrowało wielu polskich pianistów i pedagogów.
Pierwszy powojenny konkurs odbył się w roku 1949, kiedy cały świat obchodził stulecie śmierci Fryderyka Chopina. Przesłuchania czwartego konkursu odbywały się w popularnym teatrze Roma, który ocalał z wojennej pożogi. Pierwszą nagrodę ex aequo otrzymały Halina Czerny-Stefańska z Polski i Bella Dawidowicz z ZSRR.
W roku 1955 zainagurowana została nowa siedziba Filharmonii Narodowej, którą zbudowano w miejsce tej częściowo zburzonej podczas wojny. Piąta edycja konkursu – podobnie jak wszystkie kolejne – odbyła się właśnie tam. Zwyciężył polski pianista Adam Harasiewicz. Drugie miejsce zajął Władimir Aszkenazy z ZSRR, trzecie Chińczyk Fou Ts’ong. Konkurs w 1955 roku był nie tylko wielkim wydarzeniem artystycznym, ale i towarzyskim – w trakcie przesłuchań obecna była m.in. kochająca muzykę królowa Belgii Elżbieta.
Szósta edycja konkursu odbyła się w roku 1960, w Roku Chopina, zorganizowanym pod patronatem UNESCO z okazji 150. rocznicy urodzin kompozytora. Tego roku jury było najliczniejsze w historii; w jego skład weszło aż 36 osób, w tym Nadia Boulanger i Witold Małcużyński, a także Artur Rubinstein jako członek honorowy. Szósty Konkurs okazał się szczęśliwy dla Włoch – zwyciężył bardzo młody, zaledwie osiemnastoletni Maurizio Pollini.
Kolejna, siódma edycja konkursu w 1965 roku miała nietypowy początek, ponieważ na inaugurację wykonane zostały dzieła polskich kompozytorów współczesnych – Kazimierza Serockiego, Witolda Szalonka, Tadeusza Bairda, a także Karola Szymanowskiego. Po raz trzeci w historii konkursu zatryumfowała kobieta – pochodząca z Argentyny Martha Argerich, która o mały włos nie wypadła z konkursu, gdyż próbowała uciec z filharmonii tuż przed swoim pierwszym występem.
W ósmej edycji konkursu w roku 1970 zwyciężył Garrick Ohlsson z USA, drugą nagrodę otrzymała Mitsuko Uchida z Japonii, trzecią otrzymał Polak Piotr Paleczny.
W 1975 roku polska publiczność tłumnie przychodziła kibicować reprezentantowi Polski, którym był Krystian Zimerman. Publiczność się nie zawiodła – Zimerman w dziewiątym konkursie zdobył pierwsze miejsce i niemal wszystkie nagrody dodatkowe.
Kolejny konkurs odbywał się w 1980 roku, w atmosferze wzmożonego napięcia politycznego. W Polsce był to czas Solidarności i wielkich nadziei na upadek komunizmu. W zmaganiach konkursowych ostatecznie zwyciężył Dang Thai Son z Wietnamu, który podczas finału po raz pierwszy w życiu wystąpił z orkiestrą symfoniczną. Dang Thai Son otrzymał też – ex aequo z Ewą Pobłocką – nagrodę za najlepsze wykonanie mazurków oraz, ex aequo z Tatianą Szebanową, nagrody za najlepsze wykonanie poloneza oraz koncertu. Wielki skandal wywołał fakt, że do finału konkursu nie został dopuszczony Ivo Pogorelić. Na znak protestu Martha Argerich opuściła jury.
W roku 1985 w jedenastym konkursie zwyciężył Stanisław Bunin z ZSRR. W 1990 roku, w dwunastym konkursie, nie przyznano pierwszej nagrody. Drugą otrzymał Kevin Kenner z USA. Konkurs odwiedziły aż dwie koronowane głowy – królowa hiszpańska Sofia i Fabiola, królowa Belgii.
W roku 1995 ponownie – ku wielkiemu rozczarowaniu publiczności i uczestników konkursu – nie przyznano pierwszej nagrody. Drugą nagrodę ex aequo otrzymali Philippe Giusiano z Francji i Aleksiej Sułtanow z Rosji.
W XIV edycji konkursu w roku 2000 zwyciężył Chińczyk Li Yundi, który z dnia na dzień stał się bohaterem narodowym w swojej ojczyźnie.
Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/aleksander-laskowski-konkurs-chopinowski-ma-prawie-sto-lat/
PAP/MB