Kto zostanie szefem NATO?

Nieco wymijająca, ale niewykluczająca takiego scenariusza odpowiedź prezydenta USA Joe Bidena na temat objęcia stanowiska sekretarza generalnego NATO przez Brytyjczyka wzmogła spekulacje na temat kandydatury ministra obrony Bena Wallace’a.
Wypowiedź Joe Bidena
.W czwartek podczas konferencji prasowej w Białym Domu po spotkaniu z brytyjskim premierem Rishim Sunakiem Biden został zapytany, czy biorąc pod uwagę ciepłe słowa, które obaj mówili o brytyjsko-amerykańskiej współpracy obronnej, nie uważa, że czas aby sekretarzem generalnym NATO ponownie mógłby zostać Brytyjczyk.
„Być może, to się dopiero okaże. Aby tak się stało, będziemy musieli osiągnąć konsensus w NATO. Mają kandydata, który jest bardzo wykwalifikowaną osobą… mamy wiele dyskusji między nami w NATO, aby ustalić, jaki będzie tego wynik” – odparł amerykański prezydent.
Wprawdzie Biden nie wymienił Wallace’a z nazwiska, więc nie jest to końca jasne, czy to jego miał na myśli, ale jest on jedynym Brytyjczykiem wymienianym wśród potencjalnych następców Jensa Stoltenberga i wiadomo, że brytyjski rząd lobbuje w tej sprawie. Prawdopodobnie było to jednym z tematów czwartkowej rozmowy Sunaka z Bidenem.
Stanowisko sekretarza generalnego NATO
.Jak się uważa, Wallace byłby zainteresowany objęciem stanowiska sekretarza generalnego. „Zawsze mówiłem, że to byłaby dobra praca. To praca, którą bym chciał. Ale kocham też pracę, którą wykonuję teraz” – powiedział niedawno, dodając, że rola sekretarza generalnego „to fantastyczna praca, a NATO jest niezwykle ważną częścią całego naszego bezpieczeństwa”. „Ale decyzja nie należy do mnie. Decyzja należy do wszystkich innych sojuszników” – zaznaczył.
Argumentem w jego przypadku jest z pewnością to, że ministrem obrony będzie zapewne tylko do jesieni przyszłego roku, bo niewiele wskazuje, by Partia Konserwatywna była w stanie utrzymać władzę po najbliższych wyborach do Izby Gmin, które zapewne wtedy się odbędą.
Ostatnim brytyjskim sekretarzem generalnym NATO był George Robertson, pełniący tę rolę w latach 1999-2003. Stoltenberg miał pełnić funkcję do września zeszłego roku, ale w związku z wojną na Ukrainie członkowie NATO zdecydowali, by pozostał jeszcze na rok.
Polska i NATO
.Ambasador RP przy Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO), Tomasz SZATKOWSKI, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” zaznacza, że: „Militarne osłabienie Rosji sprawia, że prawdopodobieństwo realizacji scenariuszy niebezpiecznych dla Polski spadło. Jednak chwila „oddechu” będąca wynikiem tego stanu rzeczy jest nie tyle okazją do poluzowania działań w zakresie zwiększania polskiego bezpieczeństwa, ile czasem, który na to zwiększenie należy w jak największym stopniu spożytkować. Wyzwaniem dla Polski staje się już nie to, jakie gwarancje bezpieczeństwa możemy otrzymać, ale to, jaką pozycję wynegocjujemy w NATO, w tym w jego strukturach dowodzenia, w ramach naszego ogromnego wkładu w budowanie bezpieczeństwa militarnego państw Sojuszu w Europie Środkowej i Wschodniej. Pojawia się też pytanie, czy obecnie Polska jest bezpieczna i od czego to bezpieczeństwo tak naprawdę zależy”.
„Bezpieczeństwo Polski związane jest z dwoma powiązanymi ze sobą czynnikami. Pierwszym z nich jest członkostwo w Sojuszu Północnoatlantyckim, drugim i istotniejszym są zdolności własne. W 1999 roku, kiedy Polska dołączyła do Sojuszu Północnoatlantyckiego, jej znaczenie wynikało przede wszystkim z położenia geopolitycznego. Towarzyszyła temu jednocześnie świadomość, że Polska jest biorcą bezpieczeństwa w ramach wspólnoty. Ostatnie lata, a w szczególności miesiące pokazują, że myślenie to ulega znacznej zmianie” – pisze Tomasz SZATKOWSKI w tekście „Z biorcy bezpieczeństwa Polska stała się jego głównym gwarantem w Europie Środkowej„.
PAP/Bartłomiej Niedziński/WszystkocoNajważniejsze/eg