Liberia wyrasta na najważniejszego sojusznika USA w Afryce

Tuż przed zakończonym w dniu 10 lipca szczytem pięciu państw afrykańskich z prezydentem Donaldem Trumpem w Białym Domu, Liberia podpisała z amerykańską firmą umowę o wartości 1,8 mld dolarów, a podczas szczytu zaoferowała dostęp do swych bogatych zasobów naturalnych, stając się jednym z najważniejszych partnerów USA w Afryce Zachodniej.
Liberia – kluczowy sojusznik USA w Afryce
.Liberia dysponuje ogromnymi, wciąż nieoszacowanymi zasobami naturalnymi. Jej prezydent Joseph Nyuma Boakai, który razem z prezydentami Gabonu, Gwinei Bissau, Mauretanii i Senegalu gościł 9 i 10 lipca w Waszyngtonie poprosił prezydenta Donalda Trumpa, aby pomógł w przeprowadzeniu badań geologicznych tych zasobów. „Jedną z rzeczy, o które prosimy, jako dobrzy wieloletni przyjaciele jest przeprowadzenie badań naszych zasobów mineralnych – powiedział prezydent Liberii.
Te ogromne zasoby Liberii są w minimalnym stopniu eksploatowane, choć kopalnia złota New Liberty, zaliczana jest do największych w Afryce Zachodniej. Bogactwa naturalne Liberii coraz bardziej przyciągają uwagę międzynarodową, szczególnie Chin, rywalizujących ze Stanami Zjednoczonymi o wpływy w Afryce. Pekin szybko zwiększają swoją obecność w tej części świata w ramach Inicjatywy Pasa i Szlaku. Inwestuje w infrastrukturę i przemysł wydobywczy i jest coraz bardziej widoczny w Liberii, której obiecał 3 mld dolarów na budowę rafinerii ropy naftowej w atlantyckim porcie Buchanan, 100 mln dolarów na drogi i pomoc w rozwoju sektora turystycznego.
Handel ważniejszy od pomocy
.Z kolei Stany Zjednoczone, w ramach polityki prezydenta Donalda Trumpa „handel ważniejszy od pomocy”, skupiły się na budowaniu partnerstw gospodarczych opartych na wzajemnych korzyściach wynikających z handlu. Prezydent Joseph Boakai postanowił wykorzystać tę rywalizację. Zaapelował do rządu Stanów Zjednoczonych o przysłanie ekspertów, którzy przeprowadziliby badania zasobów mineralnych kraju, dając do zrozumienia, że w przyszłości pozwoliłoby to amerykańskim firmom wydobywać liberyjskie złoto, rudę żelaza, diamenty i pierwiastki ziem rzadkich. Niedawne badania finansowane przez Chiny dowiodły, że Liberia obfituje również w lit, neodym, srebro, nikiel, cynk, uran, kobalt, koltan, tantal, mangan, cyrkon i monacyt – minerały kluczowe dla amerykańskiego przemysłu technologicznego. Z badań wynika, że większość krajowych złóż wciąż jest niezbadanych.
Amerykańskie inwestycje w górnictwo radykalnie zmieniłyby oblicze Liberii, obecnie jednego z najbardziej skorumpowanych i najbiedniejszych krajów świata, którego wpływy na arenie międzynarodowej nabrały rozmachu pod rządami prezydenta Josepha Boakaia. Potwierdził to ustępujący właśnie ambasador Stanów Zjednoczonych w Monrovii Mark Toner, który komentując 10 lipca zaproszenie prezydenta Josepha Boakai na lunch do Waszyngtonu, powiedział: „Biały Dom skontaktował się z pięcioma afrykańskimi przywódcami, a fakt, że Liberia znalazła się na tej liście, świadczy w istotny sposób o jej pozycji zarówno w regionie, jak i na świecie. Nie zapominajmy, że Liberia uzyskała właśnie status niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ. Dodał, że Liberia jest jedną z najsilniejszych i najstabilniejszych demokracji w regionie”.
Szanse i zagrożenia stojące przed Afryką
Na temat wyzwań i szans stojących przed Afryką w następnych dekadach pod kątem ekonomicznym, demograficznym, ekologicznym, czy przebiegu granic międzypaństwowych, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Emmanuel DUPUY w tekście “Jakie perspektywy stoją przed Afryką? Wyzwania, liderzy, szanse“.
“W 2030 roku 800 milionów Afrykańczyków mieszkać będzie w przestrzeni zurbanizowanej, głównie na wybrzeżu, powiększając jeszcze mocniej przepaść między centrum a peryferiami, które są niewyczerpanym źródłem przyszłych rozłamów, buntów oraz zjawisk o charakterze terrorystycznym”.
“Wszyscy muszą uznać problem zanieczyszczeń za priorytetowy, wiedząc, że bezpieczeństwo w sferze środowiska naturalnego oddziałuje na codzienność mieszkańców oraz że degradacja środowiska, z którą mamy do czynienia, rzeczywiście ma przełożenie na bezpieczeństwo”.
“Wyzwanie ekologiczne uwidacznia też wiele innych problemów i od wielu lat mobilizuje do działania wszystkie podmioty: państwa, organizacje pozarządowe, organizacje transnarodowe. Takie zjawiska jak wylesianie, i nadmierna eksploatacji pastwisk, jak rolnictwo ekstensywne i intensywne stosowanie środków chemicznych, jak pustynnienie ale i ryzyko powodzi, a nawet plagi szarańczy są przede wszystkim sygnałami, które w Afryce, bardziej niż gdzie indziej, ostrzegają o zagrożeniach mających już charakter ogólnoświatowy”.
”Czynniki środowiskowe wpływające na brak bezpieczeństwa są wspólne dla krajów Afryki i powinno się je eliminować. Pewne kroki zostały już zresztą podjęte. Współpraca w dziedzinie ochrony środowiska dotyczy takich kwestii jak na przykład walka z zanieczyszczeniem wód gruntowych oraz wód morskich, jak dostęp do wody, jak zarządzanie obszarami zurbanizowanymi i ograniczanie ich dalszej ekspansji na wybrzeżach. Inicjowane są też inne, jeszcze bardziej ambitne projekty, jak na przykład wielki program walki z pustynnieniem obszarów Afryki Subsaharyjskiej, krajów Maghrebu i Bliskiego Wschodu, realizowany w ramach Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zwalczania pustynnienia. Powrót, z inicjatywy 11 krajów regionu sahelo-saharyjskiego, do ogromnego projektu Wielkiego Zielonego Muru świadczy o tym, że to zjawisko się nasila, a walka z nim jest tytanicznym, ale nieuniknionym wyzwaniem” – pisze prof. Emmanuel DUPUY.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-emmanuel-dupuy-jakie-perspektywy-stoja-przed-afryka-glowne-wyzwania-liderzy-zmian-szanse-kontynentu/
PAP/Tadeusz Brzozowski/