Macron-Putin. Rozmowa podwyższonego ryzyka [Le Monde]

Dziennik

Dziennik „Le Monde”, komentując pierwszą od trzech lat rozmowę telefoniczną Macron-Putin, podał, że zdaniem Paryża była ona potrzebna wobec obaw o wycofanie się Iranu z układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT).

Rozmowa Macron-Putin

.”Francja obawia się, by Iran nie wycofał się z NPT. Od czasu ostrzałów izraelskich i amerykańskich (…) Teheran oskarża Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA), że nie chroniła jego instalacji nuklearnych. Dyrektor generalny MAEA Rafael Grossi jest celem pogróżek. Absolutna konieczność uniknięcia kryzysu związanego z rozprzestrzenianiem broni nuklearnej była warta tego, by zadzwonić do Władimira Putina, sojusznika Iranu” – pisze „Le Monde” komentują rozmowę Macron-Putin.

Francuski dziennik podaje, że „Paryż i Moskwa są gotowe tolerować to, by reżim (irański) mógł wzbogacać uran do celów cywilnych, ale w sposób ściśle kontrolowany” i rozmowa telefoniczna „pomogła w wyjaśnieniu stanowisk”.

„Le Monde” zapowiada, że Macron, który 26 czerwca rozmawiał z prezydentem USA Donaldem Trumpem, wkrótce zadzwoni również do przywódcy Chin Xi Jinpinga. Macron „chce usłyszeć inne, prócz Donalda Trumpa, głosy na arenie międzynarodowej. Aby bronić interesów francuskich i europejskich, zwraca się po kolei do członków Rady Bezpieczeństwa” ONZ – wyjaśnia dziennik.

Cytuje także opinię dyplomaty francuskiego, którego zdaniem Europa „żyje w bańce dyplomatycznej” i jako jedyna sądzi, „że nie można rozmawiać z tymi, z którymi się nie zgadzamy”. Natomiast ekspertka Tatiana Kastoueva-Jean z Francuskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (IFRI) zwraca uwagę, że gest „wznowienia dialogu” będzie w Moskwie odebrany „jako gest słabości i niepokoju”.

Tematem rozmowy Macron-Putin była również wojna w Ukrainie

.”Francja i Europejczycy są wobec Władimira Putina w sytuacji, gdy nie mają już rozwiązań dla nich korzystnych. Albo pozostawią dialog z Putinem całkowicie w rękach Amerykanów, ryzykując to, że zostaną całkowicie zmarginalizowani (…), albo wznowią dialog, jak właśnie uczynił to Emmanuel Macron w nadziei, że będą się liczyć” – powiedziała ekspertka.

„Le Monde” przyznaje, że w kwestii wojny Rosji z Ukrainą, która również była tematem rozmowy telefonicznej, Macron i Putin mogli jedynie stwierdzić rozbieżności „nie do pogodzenia”. Dziennik przypomina, że francuski prezydent w miesiącach po napaści rosyjskiej na Ukrainę rozmawiał z Putinem „wierząc w swą siłę perswazji” i był za to krytykowany. Przed wtorkową rozmową Macron uprzedził o niej prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, a potem mu ją zrelacjonował – wyjaśnia dziennik.

Macron poinformował również o rozmowie kanclerza RFN Friedricha Merza. Szef niemieckiego rządu „odmawia wszelkiego dialogu” z Putinem – pisze „Le Monde”, dodając, że „w Berlinie uważa się, że słowo gospodarza Kremla nie ma żadnej wartości”.

Wojna kognitywna, wojna robotów

.Pod wojnę kognitywną podciąga się soft power, budowę wizerunku. Tak było pod zabiorami, za okupacji i komunizmu. Trzeba wielkiego wysiłku narodu, by się takim wpływom przeciwstawić – pisze Jan ŚLIWA.

Od wybuchu pełnoskalowej wojny w Europie wojna stała się jednym z dominujących tematów w dyskusji publicznej. Wielu chce się włączyć w ten trend i przedstawić swoje idee lub po prostu zdobyć zainteresowanie słuchaczy i widzów. Wiele jest chwytliwych terminów i skrótów. Autorzy tych koncepcji starają się je sprzedać, przynajmniej w formie książek, kursów i konsultacji. Przy odpowiedniej reklamie można zostać doradcą rządu albo dyrektorem instytutu. Należy pokazać, że idea jest nowa i ważna, że prowadzi nas dalej niż dotychczasowe metody. Przy wielu koncepcjach trzeba sobie zadać pytanie, na ile są to konkretne plany, a na ile ogólne idee. Idee, które mają zastraszyć przeciwnika i odwrócić jego uwagę. Pomijając ironię należy podkreślić, że wiele jest tu wartościowych idei, trzeba jednak oddzielić ziarno od plew i otrzepać konkret z propagandowej otoczki.

W 1999 dwaj pułkownicy chińskiej armii, Qiao Liang i Wang Xiangsui, opublikowali pracę „Wojna bez ograniczeń” (Unrestricted Warfare, 超限战), w której przedstawili strategię konfrontacji z silniejszym technologicznie przeciwnikiem (czyli USA) przy użyciu szerokiej palety metod. W amerykańskim wydaniu dodano chwytliwy podtytuł „Chiński plan zniszczenia Ameryki”. Autorzy odwołują się m.in. do idei wojny totalnej Clausewitza i podstępnych chwytów Sun Tzu. Proponują rozszerzenie działań na sferę psychologii, propagandy, kultury, produkcji, zasobów, medykamentów i prawa międzynarodowego (lawfare). Ważne jest również budowanie światowych sojuszy poprzez dozowanie pomocy ekonomicznej i udział w organizacjach międzynarodowych jak WHO. Opanowanie takich organizacji pozwala na narzucanie wygodnych dla siebie norm technicznych i globalnych reguł postępowania.

Można też – jak w przypadku pandemii COVID-19 – kontrolować przepływ informacji i wykorzystując autorytet nauki wymuszać, co będzie uznane za fakt, a co za dezinformację. Wszyscy walczymy z fake newsami, dobrze więc ustawić się tam, gdzie się definiuje kryteria oceny. Równie ważne jest kontrolowanie źródeł, którymi karmione są modele sztucznej inteligencji. Wielu ma skłonność do akceptowania AI jako autorytetu – „AI powiedziała”. Jest to więc temat ważny. Dążenia do uczciwej AI idą w kierunku unikania np. uprzedzeń rasowych. Ale tematów jest wiele, jak ten, jaki prezentuje się obraz Chin, Rosji, Niemiec czy Polski. Prowadzone są „wojny wikipedyjne”, podobne są problemy z AI. Przy takim podejściu wszystko staje się wojną, a skoordynowany wysiłek na wielu frontach ma prowadzić do zdobycia przewagi.

Modny jest ostatnio termin „wojna kognitywna”. Ideą jest wykorzystanie głębokiej wiedzy psychologicznej, tak by polem walki stały się ludzkie mózgi. Ważnymi promotorami tej koncepcji są profesor nauk kognitywnych Bernard Claverie i szef działu rozwojowego w Instytucie Lotnictwa i Badań Kosmicznych François du Cluzel. Celem jest zmodyfikowanie sposobu rozumowania, wyciągania wniosków, podejmowania decyzji i zachowania. W skali społeczeństwa chodzi jest złamanie ducha narodowego, tradycji historycznych i kulturalnych, wiary w instytucje oraz spójności społecznej. Generał Thierry Burkhard sformułował to: „Wygrać wojnę przed wojną”. Czy to działanie nie jest znajome? Mamy z tym do czynienia codziennie, widzimy też, kto gra jaką rolę.

Jeżeli nie mówimy o bezpośrednim wpływie na mózgi (implantaty itp.), to trudno odróżnić wojnę kognitywną od dobrej wojny psychologicznej. Rosyjska i sowiecka Ochrana / Czeka / KGB / GRU od dawna ma rozpracowane dogłębne psychiczne oddziaływanie na przeciwnika. Jednak coś jest na rzeczy, jako że NATO, Chiny i Rosja intensywnie pracują w tej dziedzinie. Ogłupianie społeczeństwa można osiągnąć poprzez zawłaszczenie mediów i systematyczne, konsekwentne powtarzanie zdań fałszywych, sprzecznych z obserwacją. Należy wytworzyć silną lojalność grupową, by zaufanie do lidera było większe od naocznej obserwacji. Dla spójności grupy ważna jest też nienawiść do przeciwnika i dążenie do zniszczenia go, dowolnymi środkami. Skuteczne jest zbiorowe powtarzanie rytmicznych haseł, działających jak mantra. W języku neurofizjologii chodzi o wyłączenie kory mózgowej i dominację układu limbicznego. Czy jednak ośmiogwiazdkowy okrzyk bojowy zasługuje na miano wojny kognitywnej? Może tak. Na pewno zmienia połączenia synaptyczne, a przy intensywnym powtarzaniu nawet dość trwale. Na pewno ogranicza zdolność krytycznej analizy, a zwłaszcza empatii.

Efektownym przykładem wyłączenia trzeźwego myślenia jest scena z niemieckiego kabaretu (na YouTube można znaleźć szukając: „jonny buchardt sieg englisch”). Jest rok 1973, zaledwie 28 lat po wojnie. Komik rozgrzewa publiczność szybkimi zawołaniami, odzew jest spontaniczny:

– Zikezake Zikezake! / Hoi!
– Hipp Hipp! / Hurra!
– Sieg! / Heil!

To ostatnie szokuje samych krzyczących. Szybki, mechaniczny rytm wyłącza racjonalną korę mózgową, działa automatyczna reakcja emocjonalna. Świadomie nigdy by tak nie zawołali.

Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/jan-sliwa-wojna-kognitywna-wojna-robotow/

PAP/ Anna Wróbel/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 2 lipca 2025