Pierwsza Polka na świecie została biskupem luterańskim
Ksiądz radca Paulina Hławiczka-Trotman została w sobotę wybrana na biskupa Luterańskiego Kościoła w Wielkiej Brytanii (LCiGB). Jak poinformował portal ekumenizm.pl, jest ona pierwszą Polką na świecie, która została wybrana biskupem luterańskim i pierwszą polską kobietą-biskupem protestanckim w ogóle.
Ks. Paulina Hławiczka-Trotman biskupem LCiGB
.”Gratulacje dla ks. Pauliny Hławiczki-Trotman z powodu wyboru na kolejnego biskupa LCiGB podczas dzisiejszego synodu! Życzymy jej Bożego prowadzenia i wszystkiego najlepszego w tej ważnej roli” – napisano na profilu Luterańskiego Kościoła w Wielkiej Brytanii na Facebooku.
Wybór nowego biskupa odbył się w sobotę podczas sesji nadzwyczajnej Synodu LCiGB. Kontrkandydatem Polki był wielebny Mark Hardy.
Sylwetka nowej biskup
.Portal ekumenizm.pl podaje, że ks. radca Paulina Hławiczka-Trotman pochodzi z Ustronia na Śląsku Cieszyńskim i jest absolwentką Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie. Na duchowną luterańską została ordynowana w Anglii w 2014 roku przez szwedzkiego biskupa Martina Linda, gdyż wówczas Kościół Ewangelicko-Augsburski w Polsce nie ordynował kobiet, co zmieniło się dopiero w 2022 roku.
Ks. Paulina Hławiczka-Trotman jest nie tylko członkinią konsystorza LCiGB, lecz także proboszczem parafii luterańskich w Nottingham i Cork. Opiekuję się też luteranami w Londynie i innych miastach. Na mocy Ugody z Porvoo posiada licencję kapłańską w Diecezji Southwell i Nottingham Kościoła Anglii, na terenie której odprawia również nabożeństwa anglikańskie.
Nowa biskup jest także koncertującą śpiewaczką. Jej mężem jest pastor Arlington Trotman, duchowny Kościoła Metodystycznego w Wielkiej Brytanii.
Konsekracja biskupia ks. Pauliny Hławiczki-Trotman odbędzie się 20 stycznia 2024 roku w kościele luterańskim w Liverpoolu. Luterański Kościół w Wielkiej Brytanii jest jednym z najmniejszych Kościołów luterańskich na świecie i jednym z najmniejszych Kościołów chrześcijańskich w Wielkiej Brytanii.
Co Europa może uczynić z chrześcijaństwem?
.„Chrześcijaństwo nie rości sobie prawa do dostarczania kulturze nowych treści. Natomiast dostarcza ono nowej perspektywy. Chrześcijańska rewolucja, jeśli można tak powiedzieć, jest rewolucją fenomenologiczną. Polega ona na ukazaniu tego, co dotychczas było niewidoczne” – twierdzi prof. Rémi BRAGUE, filozof, historyk, eseista.
Jak podkreśla, „chrześcijaństwo umożliwiło przede wszystkim rozdział tego, co narodowe, od tego, co religijne. To doprowadziło bezpośrednio do ukonstytuowania się Europy jako politycznego chóru, w którym każdy naród ma swój głos, co oznacza, że konkretnie mówi swoim własnym językiem. Biblia została przetłumaczona na wiele języków, ponieważ przedmiotem objawienia w chrześcijaństwie nie jest „przesłanie”, a tym bardziej „księga święta” podyktowana w określonym języku, lecz przedmiotem objawienia jest osoba. Wobec tego każda kultura otrzymuje tę samą godność. Każdy lud znajduje się w tej samej odległości w stosunku do Boga. W praktyce, to znaczy na poziomie prawnym i politycznym, rozdział ten skonkretyzował się około roku tysięcznego. Chrzest Polski w 966 roku miał miejsce w czasie, kiedy kraj usiłował wymknąć się spod wpływu germańskiego. Ruch ten osiągnął apogeum wówczas, gdy na początku XI wieku papież Sylwester II ukoronował królów Węgier i Czech, nie wymagając od nich wstąpienia do Świętego Cesarstwa. Następnie chrześcijaństwo umożliwiło przyswojenie dziedzictwa starożytności, czy dokładniej mówiąc, pewien styl tego przyswojenia. W odróżnieniu jednak od normalnej drogi przyswojenia sobie jakiejś materii przez spożycie i przetrawienie, Europa przyswoiła sobie dziedzictwo starożytnej myśli w taki sposób, że odmienność tego dziedzictwa została uszanowana, obcy mógł pozostać obcym. Było to możliwe dlatego, że chrześcijaństwo zastosowało w dziedzinie świeckiej kultury ten sam model, który zastosowało w stosunku do Starego Testamentu. To umożliwiło długą serię renesansów, które naznaczyły kulturę europejską”.
„Co chrześcijaństwo ma do powiedzenia Europie? A więc w pewnym sensie nie ma do powiedzenia nic. Nie ma do powiedzenia niczego nowego. Niczego, czego by człowiek od zawsze nie wiedział czy nie powinien wiedzieć. Jest tylko jedna rzecz, której chrześcijaństwo może i ma obowiązek nauczyć współczesnych Europejczyków: zobaczyć człowieczeństwo, nawet tam, gdzie inni widzą tylko element biologiczny do selekcjonowania, element ekonomiczny do wykorzystania, polityczny do manipulowania czy cokolwiek by to było innego” – pisze prof. Rémi BRAGUE.
PAP/WszystkoCoNajważniejsze/SN