Polska może stać się wiodącym graczem w technologicznym wyścigu kosmicznym
Chcemy, żeby z 400 polskich firm działających w branży kosmicznej powstało tysiąc, by w swoich dziedzinach stały się one liderami na świecie. To idealny moment, by technologiczny wyścig kosmiczny miał miejsce z udziałem Polski – ocenił minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
Technologiczny wyścig kosmiczny
.Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) i Polska pod koniec sierpnia podpisały trzy porozumienia, które dotyczą m.in. udziału Polaka w misji kosmicznej na orbitę oraz staży polskich absolwentów w ESA. Wcześniej w tym roku Polska zwiększyła składkę finansową do ESA o 295 mln euro. Wynosi ona w sumie 360 mln euro i daje Polsce 8. pozycję na liście krajów wpłacających najwięcej pieniędzy do budżetu ESA.
Minister Buda, pytany – czy pomimo stosunkowo późnego wejścia w sektor kosmiczny Polska ma szansę stać się jednym z wiodących graczy w technologicznym wyścigu kosmicznym.
„Myślę, że to idealny moment. Do tej pory przemysł kosmiczny opierał się i pracowały w nim bardzo duże firmy, które koncentrowały się na bardzo kosztownych wysokich technologiach. Dotyczyło to bardzo kosztochłonnych przedsięwzięć, gdzie tylko wielkie państwa, wielkie potęgi mogły sobie na to pozwolić” – ocenił szef MRiT.
Polska gospodarka kosmiczna
.Profesor nauk fizycznych, Grzegorz WROCHNA w tekście „Polska gospodarka kosmiczna” zaznacza, że: „Produkty i usługi wykorzystujące technologie kosmiczne to dzisiaj rynek szacowany na 350–450 mld euro. Nie ma więc cienia przesady w nazywaniu tego rynku nową gałęzią gospodarki – gospodarką kosmiczną. Co więcej, jest to chyba najbardziej dynamicznie rozwijająca się gałąź światowej gospodarki, odnotowująca rokrocznie dwucyfrowe wzrosty. Tylko w latach 2020–2022 przychody branży kosmicznej wzrosły o 20 proc., a zgodnie z przewidywaniami analityków do 2040 r. osiągną 1 bln dolarów. Obserwując tę dynamikę, można zadać pytanie, czy Polska jest krajem na tyle nowoczesnym i silnym gospodarczo, by zapewnić sobie dostęp do tych zdobyczy technologicznych i być istotnym graczem na międzynarodowych rynkach”.
„Kosmos jest dziś domeną intensywnej współpracy, a jednocześnie ostrej rywalizacji międzynarodowej. Trzeba więc dostrzec, że nasze zaangażowanie w technologie kosmiczne oprócz zaspokajania naszych narodowych potrzeb i ambicji oraz budowania krajowego potencjału gospodarczego tworzy pozytywny obraz Polski i buduje ważną rolę naszego kraju na arenie międzynarodowej” – dodaje prof. Grzegorz WROCHNA.
Technologiczny wyścig kosmiczny – działania Polski
.Buda zaznaczył, że przez fakt, że dziś wynoszeniem ładunków na orbitę zajmują się firmy komercyjne, można skoncentrować się na „bardzo praktycznych technologiach”, które nie potrzebują już tak wielkich nakładów finansowych i którymi mogą zajmować się dużo mniejsze podmioty. Dodał, że w Polsce mamy 400 podmiotów działających w tej branży.
Pytany o cele Polski odnośnie wyścigu kosmicznego, minister zaznaczył, że celem jest rozwój przemysłu i uczestnictwa w powstawaniu mniejszych technologii – tak jak to było w przypadku wynalezionych na potrzeby lotów w kosmos zapięć na rzepy czy ekspresu.
„Chcemy, żeby z tych 400 firm powstało tysiąc, żeby te, które dzisiaj funkcjonują na poziomie kilku osób, na poziomie startupów, żeby się rozwijały do kilkunastu, kilkudziesięciu pracowników, żeby to były potężne firmy, żeby w swojej wąskiej dziedzinie, w swoim wąskim pomyśle były liderami na świecie” – podkreślił Buda.
Europejskie misje kosmiczne z udziałem Polski
.Zastępca dyrektora ds. rozwoju technologii i profesor w Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk, Piotr ORLEAŃSKI, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „W nadchodzącym roku będzie kontynuowany program Artemis. Europa w 2023 roku przygotowuje się do kolejnych misji, ale już w kolejnym powinno dojść do startu sondy JUICE, która będzie jednym z największych działań Europejskiej Agencji Kosmicznej. Będzie to bardzo trudna misja”.
„Polska bierze udział w tym przedsięwzięciu i zbudowała dwa urządzenia pomiarowe, które są już zainstalowane w satelicie i zostaną wyniesione w przyszłym roku na orbitę. Prawdopodobnie zakończą się również przygotowania Europejskiej Agencji Kosmicznej do misji Probe, która rozpocznie się na końcu 2023 albo w 2024 roku. Nigdy dotychczas nie realizowano podobnej misji stworzenia instrumentu pomiarowego składającego się z dwóch niezależnych satelitów lecących w formacji kilkadziesiąt kilometrów od siebie. Jeden będzie miał za zadanie zasłonić tarczę słoneczną, a drugi w tym czasie ma zbadać koronę Słońca. Te dwie misje Europejskiej Agencji Kosmicznej są w końcowej fazie przygotowań. Chińczycy prowadzą poważny program związany ze stacją kosmiczną. W programie marsjańskim mamy w tej chwili kilka łazików amerykańskich i jeden chiński badający Czerwoną Planetę. Przyszły rok również przyniesie wiele ciekawych kosmicznych odkryć” – pisze prof. Piotr ORLEAŃSKI w tekście „Kosmos coraz bliżej, także z Polakami”.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/eg