Roboty to przyszłość medycyny, ale nie zastąpią ludzi

Roboty mogą poprawić wyniki leczenia, zmniejszyć jego koszty, zwiększyć komfort i wydajność pracy lekarzy, poprawić bezpieczeństwo pacjentów; jednak nie są rozwiązaniem wszystkich problemów i przynajmniej na razie nie należy ich kupować do każdego szpitala – uważają eksperci.
Roboty w medycynie
.W czwartek 7 marca 2024 roku w Katowicach odbyła się sesja poświęcona robotom medycznym podczas IX Kongresu Wyzwań Zdrowotnych. Jak zaznaczył reprezentujący Narodowy Fundusz Zdrowia Dariusz Dziełak, roboty medyczne to nie tylko urządzenia operacyjne, rehabilitacyjne czy ortopedyczne, ale także coraz częściej wykorzystywane roboty informatyczne, programy zastępujące lekarzy i innych pracowników ochrony zdrowia. Jeśli chodzi o zastosowania chirurgiczne, NFZ refunduje zabiegi prostatektomii, operacje nowotworów macicy oraz dotyczące jelita grubego. Liczba reoperacji spadła dzięki temu nawet trzykrotnie, zmniejszył się też średni czas kosztownego pobytu pacjenta w szpitalu.
W przyszłości roboty wkroczą do innych specjalności, pozwolą też usprawnić wydawanie leków w aptece, sprzątanie szpitali czy rejestrację pacjentów.
„Polski nie stać na finansowanie opracowania własnych robotów” – słyszał przez lata od decydentów prowadzący sesję dr hab. Zbigniew Nawrat, adiunkt Śląskiego Uniwersytetu Medycznego i prezydent Międzynarodowego Stowarzyszenia na rzecz Robotyki Medycznej; a przecież prace nad robotem medycznym Robin Heart rozpoczęły się jeszcze w czasach prof. Zbigniewa Religi.
Jako pierwsza placówka w Polsce robota chirurgicznego da Vinci nabył Wojewódzki Szpital Specjalistyczny we Wrocławiu w roku 2010. Do niedawna na polskim rynku dominowały roboty da Vinci, które mogą być wykorzystywane np. do zabiegów urologicznych, ginekologicznych, kardiologicznych czy laryngologicznych.
W ostatnim czasie pojawia się coraz więcej robotów innych producentów, zwłaszcza Versius firmy CMR Surgical, z którego korzysta uczestniczący w dyskusji kierownik bloku operacyjnego dr Marcin Trzewik (Śląskie Centrum Urologii Urovita). Jako osoba odpowiedzialna za szkolenie innych operatorów robotycznych podkreślił, że choć dzięki robotom zwykle uzyskuje się lepsze wyniki niż przy operacjach otwartych czy laparoskopowych, klasyczne umiejętności chirurga nadal są potrzebne.
Plusy wynikające z wykorzystania robotów w medycynie
.Zgromadzeni eksperci podkreślali, że dzięki zastosowaniu robotów rośnie bezpieczeństwo, maleją (2-3 -krotnie) koszty, a starzejąca się kadra chirurgów może operować w lepszych warunkach (chętnych do kształcenia się w specjalizacjach zabiegowych prawie nie ma). Jednak nie ma sensu kupowanie tak drogich maszyn do każdego szpitala – powinny trafiać do ośrodków, w których będą najintensywniej wykorzystywane, a ich operatorzy zgromadzą bezcenne doświadczenie, którym z kolei – dzięki nowym technologiom – będą mogli się dzielić.
Roboty mogą okazać się niezbędne wobec rosnącej liczby pacjentów geriatrycznych, którzy będą wymagali wielu operacji, prowadzonych w możliwie najbezpieczniejszy sposób.
Mówiąc o robotach ortopedycznych, prof. Tomasz Bielecki (Szpital św. Józefa w Mikołowie) wskazał, że w ortopedii roboty spełniają rolę precyzyjnych obrabiarek, które – dzięki odpowiednim znacznikom i danym uzyskanym za pomocą tomografii komputerowej – za pomocą wierteł czy frezów kształtują kości, by umożliwić na przykład dokładne zamocowanie protezy. Jednak samo mocowanie protez to już fizyczna praca, w której liczą się umiejętności ortopedy, często używającego prostych ręcznych narzędzi, takich jak młotek.
Danuta Smoląg, koordynator fizjoterapii dziecięcej, wskazała na możliwość prowadzenia rehabilitacji za pomocą robotów nawet w domu – można by je wypożyczać pacjentom i zdalnie kontrolować postęp terapii. Już teraz roboty stosowane są do rehabilitacji, zarówno w postaci stacjonarnych maszyn do rehabilitacji kończyn, jak i egzoszkieletów. Wielką zaletą robotów w rehabilitacji jest powtarzalność.
Jak wspomniał Jakub Kraszewski, dyrektor ds. medycznych Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, w przyszłości w Polsce pojawią się nowsze i tańsze maszyny, na przykład chińskie. Jednak wbrew wysuwanym przez cześć uczestników analogiom, roboty medyczne to nie telefony komórkowe – kolejne ich generacje nie pojawiają się co roku, ale co kilkanaście lat. Tak czy inaczej już teraz istnieją modele mniejsze i lżejsze niż dotychczasowe – nie wymagają wzmacniania stropów na oddziałach i mogą być przemieszczane. Wprowadzenie otwartych standardów, a co za tym idzie kompatybilności sprzętu i zwiększenie produkcji powinny przynieść spadek kosztów – ocenili eksperci.
Medycyna w erze nowych technologii
.Lekarze na świecie, tacy jak specjaliści z Chin, którzy zdalnie usunęli żołądek zagrożony nowotworem, z roku na rok osiągają coraz więcej. Używają do tego osiągnieć technologicznych, które mogą zrewolucjonizować to, jak postrzegamy ochronę zdrowia. Profesor Michał KLEIBER, redaktor naczelny Wszystko co Najważniejsze, były prezes PAN, a także minister nauki i informacji uważa, że już wkrótce czeka nas radykalna przemiana medycyny.
W swoim artykule pisze on, że do spraw służących poprawie systemu od dawna uznawanych za kluczowe, takich jak upowszechnianie wiedzy o zdrowiu i wspomaganie profilaktyki zdrowotnej, zaliczyć należy dzisiaj z pewnością także racjonalne wdrażanie nowych technologii, powstających na bazie interdyscyplinarnych badań naukowych. Wyzwania związane z wykorzystywaniem w diagnostyce i terapii pojawiających się nieustannie nowych technologii są olbrzymie, choć nie wolno zapominać o antynomiach, czyli zagrożeniach niesionych przez niedostatecznie przemyślane wdrażanie nowych rozwiązań.
„SI w ochronie zdrowia oznacza wykorzystywanie zaawansowanego oprogramowania naśladującego poznawcze zdolności człowieka do analizy danych medycznych i sugerowanie na tej podstawie diagnozy i ewentualnych działań leczniczych. Innymi słowy, SI jest zdolnością komputerowych algorytmów do formułowania przydatnych dla lekarzy opinii w złożonych problemach medycznych. Zastosowania SI różnią się istotnie od tradycyjnych metod medycyny możliwością pozyskiwania wielkiej liczby informacji, ich przetwarzania i podejmowania na tej podstawie działań” – opisuje profesor.
Ważnym efektem stosowania SI w ochronie zdrowia jest też jego zdaniem możliwość dostarczania analiz opisujących relacje między diagnozą i zastosowaną terapią a najbardziej prawdopodobnym rezultatem leczenia. Dysponujemy dzisiaj terabajtami danych pochodzących z badań klinicznych, szeroko rozumianej praktyki medycznej, firm ubezpieczeniowych oraz aptek, dotyczących wszelkich dręczących ludzi dolegliwości.
„Lekarze korzystają oczywiście od zawsze z takich informacji, ale możliwości ich pełnej analizy przez najlepiej nawet przygotowanych badaczy są ze względu na ilość danych, ich złożoność i brak wypracowanej struktury z natury rzeczy bardzo ograniczone. W sukurs przychodzi sztuczna inteligencja” – pisze prof. Michał KLEIBER.
Niezwykle szybko poszerzają się też możliwości medycznych zastosowań robotów, które wspomagają chirurgów w przeprowadzaniu zabiegów, dokonując na bieżąco szczegółowej analizy obrazu pola operacyjnego. Chirurgia robotyczna jest małoinwazyjna i bardziej chroni przed infekcją. Dowodem postępu jest wykorzystywany także w Polsce robot da Vinci – wprowadzenie szybkich internetowych połączeń 5G umożliwi wkrótce zdalne przeprowadzanie operacji z udziałem specjalistów z nawet bardzo odległych szpitali. Niebawem spodziewać się możemy wykorzystywania nanorobotów wędrujących w organizmie pacjenta.
Co więcej, prowadzone są również badania w zakresie interfejsów mózg-komputer, czyli implantów mózgowych. Pierwsze ważne osiągnięcia na tym polu są już stosowane. Należą do nich implanty ślimakowe i implanty siatkówkowe, zapewniające odpowiednio dobre słyszenie i dobry wzrok. Prowadzone są również prace nad implantami mózgowymi na przykład dla osób z urazami rdzenia kręgowego.
„Nie ulega wątpliwości, że nowe technologie, wymienione wyżej i inne, mają w ochronie zdrowia olbrzymi potencjał. Trzeba jednak koniecznie pamiętać, że ich stosowanie nie jest wolne od poważnych dylematów etycznych czy wręcz niebezpieczeństw nieprzemyślanego wykorzystania. Główne wyzwania to ochrona prywatności danych pacjentów oraz problemy etyczne związane z zakresem komputerowego wspomagania lekarza w podejmowaniu ważnych decyzji o ludzkim zdrowiu, nie mówiąc już o ich samodzielnym podejmowaniu przez SI” – podsumowuje autor.
PAP/ Paweł Wernicki/ Wszystko co Najważniejsze/ LW