Rzeź Ormian była ludobójstwem [Benjamin NETANJAHU]

Rzeź Ormian była ludobójstwem

Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział w wywiadzie, że uznaje rzeź Ormian w Imperium Osmańskim w czasie I wojny światowej za ludobójstwo. Nie jest to oficjalne stanowisko państwa izraelskiego. Prasa w kraju komentuje, że słowa premiera przyczynią się do dalszego zaostrzenia napięć z Turcją.

Rzeź Ormian była ludobójstwem

.Amerykański podkaster Patrick Bet-David zapytał w Benjamin Netanjahu, dlaczego Izrael nie uznaje rzezi Ormian, Asyryjczyków i Greków za ludobójstwo. Premier odpowiedział, że „uważa, iż zrobił to izraelski parlament”, przyjmując w tej sprawie uchwałę.

Dopytywany przez prowadzącego, czy taka deklaracja wyjdzie z ust izraelskiego premiera, Benjamin Netanjahu odparł, że „właśnie to przyznał”. Prowadzący podziękował Benjaminowi Netanjahu i dodał, że jego słowa są ważne dla wielu Ormian na świecie. Wbrew słowom Benjamina Netanjahu izraelski parlament nie przyjął uchwały uznającej rzeź Ormian za ludobójstwo, chociaż przez wiele lat toczyły się w tej sprawie dyskusje.

Rzezią Ormian określana jest masowa i systematyczna kampania przesiedleń i mordów na tej grupie etnicznej prowadzoną w Imperium Osmańskim w latach 1915-17. Według różnych szacunków zginęło w niej 1-1,5 mln osób. W tym samym czasie i po I wojnie światowej trwały też zorganizowane mordy na innych chrześcijańskich narodach Imperium Osmańskiego: Asyryjczyków i Greków.

Napięte relacje izraelsko-tureckie

.Rzeź Ormian została uznana za ludobójstwo przez władze ponad 30 państw świata, w tym Polski, Francji, USA i Rosji. Władze Turcji do dziś protestują przeciwko takiej klasyfikacji; twierdzą, że doszło wówczas do „tragedii”, i nie wymieniają wprost jej sprawców. Większość państw świata unika uznania rzezi chrześcijan w Imperium Osmańskiego za ludobójstwo, obawiając się reakcji Turcji – silnego państwa muzułmańskiego, a przy tym ważnego członka NATO i sojusznika Zachodu – skomentował portal Times of Israel. Dodał, że również Izrael przez lata pozostawał w bliskich stosunkach z Turcją, rozwijając współpracę w dziedzinie gospodarki i bezpieczeństwa.

Benjamin Netanjahu przez lata omijał temat ludobójstwa Ormian, by nie narażać stosunków z Turcją – napisał dziennik „Israel Hajom”. Sytuacja na linii Jerozolima-Ankara zmieniła się po wybuchu wojny w Strefie Gazy. Prezydent Recep Tayyip Erdogan stał się jednym z czołowych krytyków Izraela i wielokrotnie oskarżał to państwo o dokonywanie ludobójstwa Palestyńczyków. Turcja ograniczyła też wymianę handlową z Izraelem. Deklaracja Benjamin Netanjahu prawdopodobnie dodatkowo zaostrzy napięcia między Izraelem a Turcją – zaznaczyła gazeta „Haarec”.

Wojna Izraela z Hamasem

.Na temat wojny Izraela z Hamasem, która rozpoczęła się 7 października 2023 r., na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze prof. Jacek HOŁÓWKA w tekście „To wojna czy powstanie?„.

„Cicha wojna bywa bardziej niebezpieczna niż otwarty spór. Konflikt polityczny łatwo się zamienia wtedy w uporczywe drobne utarczki między rozmaitymi grupami ludności, coraz silniej skłóconymi. Tak się stało w Izraelu. Arabskie samobójczynie wysadzały w powietrze siebie i żydowskich klientów w supermarketach, izraelscy żołnierze wykręcali ręce palestyńskim wyrostkom noszącym butelki z podejrzanym płynem. Na zachód od rzeki Jordan, na terenie, który oficjalnie nie podlegał izraelskiej administracji, powstawały izraelskie osiedla chronione i patrolowane przez wojsko. Jednocześnie w Strefie Gazy budowano podziemne tunele mające wyjścia po stronie Izraela, które z czasem złożyły się na podziemny labirynt zakamarków wykorzystywanych przez Hamas na skład broni i rakiet. Dla Izraela było to zagrożenie, którego nie wolno było ignorować. Jednak bez wywołania silnych protestów na świecie Izrael nie mógł wprowadzić swego wojska na teren Gazy, zarządzić okupacji całej strefy i totalnie zdominować lokalnej ludności”.

.”Teraz, po ataku przeprowadzonym przez Hamas na początku października 2023 r., sytuacja jest zupełnie inna. Trzeba się liczyć z rozmaitymi groźnymi konsekwencjami. Izrael może zlikwidować z trudem wypracowany status autonomicznej Strefy Gazy i może pogodzić się z oskarżeniem, że podejmuje działania do złudzenia przypominające atak Rosji na Ukrainę (z tą różnicą, że Ukraińcy nie dopuścili się żadnej prowokacji). Być może konieczne okaże się zaangażowanie jakichś znacznych sił rozjemczych w Strefie Gazy. Wtedy zapewne w sferze publicznych i akademickich dyskusji powróci sytuacja z późnego okresu wojny w Wietnamie. Rozwinie się dyskusja na temat tego, czy istnieją wojny sprawiedliwe, czy w sytuacji poważnego zagrożenia okrucieństwa popełniane przez silnie zmotywowanych żołnierzy stają się nieuniknione, kiedy zwodzenie polityczne staje się zdradą, jak powstrzymać sojuszników zagrożonej strony przed użyciem broni nuklearnej lub przed innym masowym odwetem” – pisze prof. Jacek HOŁÓWKA.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-jacek-holowka-wojna-powstanie-masakra/

PAP/Jerzy Adamiak/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 27 sierpnia 2025