
Wobec pracowników rosyjskiego Stowarzyszenia Memoriał wszczęto sprawę karną dotyczącą „rehabilitacji nazizmu”, za co grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności – podała rosyjska redakcja BBC. Oficjalnie Stowarzyszenie Memoriał zostało zlikwidowane decyzją władz.
Stowarzyszenie Memoriał celem rosyjskiego Komitetu Śledczego
.Informacja o sprawie karnej, wszczętej przez rosyjski Komitet Śledczy, pojawiła się w sobotę; jak zaznaczyła BBC, podały ją tylko media, a oficjalnie jej nie potwierdzono. Nie podano też nazwisk osób, których ta sprawa dotyczy.
Sprawa karna jest „absurdem”, bo oficjalnie Memoriał został zlikwidowany, więc nie ma pracowników – powiedział BBC prawnik, który wcześniej pracował w Memoriale i prosił o zachowanie anonimowości.
O tym, że Memoriałowi grożą zarzuty dotyczące „rehabilitowania nazizmu”, informowano najpierw na początku lutego 2022 roku. Wówczas organy śledcze wszczęły postępowanie sprawdzające wobec Memoriału na wniosek organizacji Weterani Rosji. Organizacja ta, jeszcze przed decyzją Sądu Najwyższego o likwidacji Memoriału, oświadczyła, że Memoriał „neguje fakty zbrodni popełnionych przez wspólników nazistów”.
Weterani Rosji utrzymywali, jakoby Stowarzyszenie Memoriał „uwieczniało pamięć” owych „wspólników nazistów” jako „ofiar represji politycznych w ZSRR”. Powoływali się przy tym na fakt, że na listach ofiar represji politycznych prowadzonych przez Memoriał znalazły się nazwiska osób uznanych za kolaborantów. Listy Memoriału liczą miliony nazwisk; organizacja wcześniej uznała, że doszło do błędu w bazach danych i skorygowała je.
Jak podał w sobotę portal Meduza, powołując się na doniesienia kanału WCzK-OGPU, śledczy twierdza teraz, że pracownicy Memoriału mieli na celu „publiczne negowanie faktów zawartych w wyroku międzynarodowego trybunału (w Norymberdze)”, a także „rozpowszechnianie nieprawdziwych twierdzeń o działalności ZSRR w czasie II wojny światowej”.
Domniemana „rehabilitacja nazizmu” typowym argumentem politycznym rosyjskich władz
.Jak powiedział BBC były prawnik Memoriału Kiriłł Korotiejew, przepisy o karach za „rehabilitację nazizmu” są w Rosji stosowane w praktyce „przeciwko wszelkiej krytyce (działań) władz sowieckich w latach II wojny światowej”.
„Nie trzeba negować faktów ustalonych przez trybunał w Norymberdze, a wystarczy powiedzieć to, czego w wyroku trybunału nie ma, i nie jest ważne czy człowiek mówi prawdę, czy też nie” – dodał prawnik.
W styczniu br. obrońcy praw człowieka ostrzegli, że szef Memoriału Jan Raczyński może zostać oskarżony o „usprawiedliwianie nazizmu” w związku z komentarzem sprzed dwóch lat o współodpowiedzialności Józefa Stalina i Adolfa Hitlera za wybuch II wojny światowej.
Założone w 1987 roku Stowarzyszenie Memoriał, jedna z najstarszych i najbardziej zasłużonych rosyjskich organizacji pozarządowych, w grudniu 2021 roku zostało uznane za tzw. zagranicznego agenta, a następnie zlikwidowane przez władze rosyjskie.
W październiku 2022 roku Memoriał został uhonorowany Pokojową Nagrodę Nobla wraz z szefem białoruskiego Centrum Praw Człowieka Wiasna Alesiem Bialackim i ukraińskim Centrum Wolności Obywatelskich.
Delegalizacja pamięci w Rosji
.„Rytuały pamięci zainicjowane przez Memoriał wnoszą w zbiorowość ludzi sowieckich ład społeczny i moralny. Służba, którą niesie Memoriał, jest bardzo ważna, a jego delegalizacja niezwykle niebezpieczna” – pisze prof. Włodzimierz MARCINIAK, sowietolog i rosjoznawca związany z Polską Akademią Nauk. Ambasador Polski w Moskwie w latach 2016–2020.
„Memoriał tworzy około 60 organizacji istniejących w ośrodkach prowincjonalnych Rosji oraz w kilku innych państwach. Organizacje Memoriału istnieją w Czechach, Francji, Niemczech i Włoszech. Stowarzyszenie prowadzi nie tylko badania w zakresie historii represji, ale także zajmuje się popularyzacją wiedzy na ten temat, np. organizuje konkurs historyczny dla uczniów szkół. W archiwum, bibliotece i muzeum zgromadzona została największa kolekcja dokumentów, artefaktów, wspomnień i literatury naukowej na temat historii represji politycznych, różnorodnych form sprzeciwu i wolnej myśli w Związku Sowieckim. To niezwykle ważny aspekt działalności Memoriału, gdyż w społeczeństwach współczesnych pamięć zbiorowa jest tworzona i przekazywana poprzez działalność właśnie takich instytucji jak nauka, archiwa, biblioteki, muzea i wystawy” – podkreśla prof. MARCINIAK.
„Memoriał wytrwale przywracał elementarny ład w nieprostych stosunkach rosyjsko-polskich. Komisja Polska stowarzyszenia wniosła ogromny wkład w badanie i dokumentację zbrodni katyńskiej. Wystarczy przypomnieć, że w efekcie wieloletniej pracy zespołu pod kierunkiem Aleksandra Gurjanowa wydane zostały dwie księgi pamięci – „Zabici w Katyniu” (2015) oraz „Zabici w Kalininie, pochowani w Miednoje” (2019). Obie księgi zostały przygotowane z niezwykłą starannością i metodologiczną poprawnością, dzięki czemu zostały usunięte niektóre luki, które można odszukać w analogicznych polskich wydawnictwach. Wielokrotnie mówiłem publicznie w Rosji, że znaczną część naszej wiedzy o tej zbrodni zawdzięczamy właśnie ludziom Memoriału. W moim przekonaniu czynili tak nie tylko z sympatii do Polski – co jest niewątpliwe i czego wielokrotnie doświadczałem – ale przede wszystkim z miłości do własnej ojczyzny i dla jej dobra. Czy nie jest tak, że Memoriał płaci teraz za swoje wielkie osiągnięcia i zasługi? Niestety, podobne rzeczy często się działy w historii Rosji. Zbyt często“.
Jak twierdzi prof. Włodzimierz MARCINIAK, likwidacja Stowarzyszenia Memoriał oznacza, że „pod znakiem zapytania zostanie postawione dalsze istnienie ogromnych zasobów archiwalnych, bibliotecznych i muzealnych zgromadzonych w Memoriale, a społeczeństwo w Rosji może zostać pozbawione pamięci innej niż oficjalna”.
Aleksandr Gurjanow na temat pamięci o sowieckich zbrodniach
.„Badanie historii epoki sowieckiej, w tym represji i terroru politycznego, oraz upowszechnianie rzetelnej wiedzy historycznej to nasze dążenie do przeciwstawienia się próżni w tej dziedzinie w świadomości społecznej” – pisze we „Wszystko Co Najważniejsze” Aleksandr GURJANOW, rosyjski fizyk i historyk, Koordynator Komisji Polskiej Stowarzyszenia Memoriał.
Jak twierdzi, „manipulacje w doraźnych celach politycznych, przeinaczanie faktów z przeszłości, kłamliwa propaganda moralnej wyższości swojego narodu – to wszystko może być skuteczne tylko pod warunkiem niewiedzy społeczeństwa o historii własnego kraju, o zbrodniach popełnionych przez własne państwo. Masowa ignorancja jest wielkim niebezpieczeństwem. Choćby to pokazuje, jak ważna jest praca historyków i dlaczego warto włożyć wysiłek w to, by dokładnie wyjaśnić przeszłość”.
„Tylko że to nie wystarcza, bo pojawia się następna przeszkoda. Historycy często przypominają o wydarzeniach, o których nie chcemy pamiętać. Pamięć człowieka jest nastawiona na odpychanie od siebie przykrej wiedzy, przełamanie tego jest trudne. Mechanizm odrzucania wiedzy o zbrodniach jest uniwersalny. Nie dotyczy tylko epoki Związku Radzieckiego, taka jest natura ludzka“.
PAP/WszystkoCoNajważniejsze/PP