UE podejmie walkę z zanieczyszczeniem mórz

18 listopada Rada UE zatwierdziła pakiet przepisów, dotyczących bezpieczeństwa na statkach oraz walki z zanieczyszczaniem mórz. Zmiany w czterech dyrektywach, wzmacniające m.in. kary za zrzuty do wody nielegalnych substancji, będą teraz musiały wdrożyć kraje członkowskie.
UE podejmie walkę z zanieczyszczeniem mórz
.Zatwierdzenie przepisów przez państwa w Radzie UE kończy proces legislacyjny nad pakietem, dotyczącym bezpieczeństwa na morzach. 20 dni po opublikowaniu zmian w Dzienniku Urzędowym UE wejdą one w życie. Następnie 27 państw członkowskich będzie miało 30 miesięcy na wdrożenie nowych przepisów do prawa krajowego. Zaakceptowane na poziomie UE zmiany dotyczą czterech dyrektyw: o badaniu wypadków w sektorze transportu morskiego, o zanieczyszczeniach pochodzących ze statków, o zgodności bandery z wymogami państwa oraz o inspekcjach portów.
Przepisy zaproponowała Komisja Europejska w czerwcu 2023 r. w celu unowocześnienia regulacji, dotyczących bezpieczeństwa morskiego i zmniejszenia zanieczyszczenia wody przez statki. Bo chociaż bezpieczeństwo morskie na wodach UE jest oceniane obecnie jako bardzo wysokie, z niewielką liczbą ofiar śmiertelnych i bez poważnych wycieków ropy w ostatnim czasie, co roku zgłaszanych jest ponad 2 tys. wypadków i incydentów morskich.
Zmieniona dyrektywa w sprawie badania wypadków w sektorze morskim obejmie statki rybackie o długości poniżej 15 metrów, co oznacza, że wypadki z ofiarami śmiertelnymi i utratą statków będą musiały być badane zgodnie z zapisami dyrektywy. Ma to poprawić skuteczność prowadzonych badań.
By przeciwdziałać zanieczyszczeniu wód w UE, osoby odpowiedzialne za nielegalne zrzuty będą podlegać surowszym karom. Zakres obecnej dyrektywy w sprawie zanieczyszczeń pochodzących ze statków został rozszerzony o nielegalne zrzuty szkodliwych substancji w formie opakowanej, ścieków, śmieci oraz zrzucanie wody i pozostałości z systemów oczyszczania spalin. Kary administracyjne zostały oddzielone od sankcji karnych. Zmiany mają też na celu odpowiednie kontrolowanie bandery i nadzór nad uznanymi organizacjami, działającymi w imieniu państwa bandery.
Hydrologia Polski
.Na temat hydrologii Polski oraz zasobów wody pitnej jakimi dysponuje nasz kraj na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Jurand WOJEWODA w tekście “Co musimy wiedzieć o stanie wód w Polsce i na świecie?“.
“Zdecydowanie największy wpływ na życie, w tym człowieka, ma woda występująca w postaci ciekłej na powierzchni ziemi lub tuż pod nią. Globalne zasoby wody powierzchniowej wynoszą ok. 1,4 x 1018 m3, z czego na oceany i morza przypada aż ok. 96,5 proc., na lądolody ok. 1,7 proc., a pozostałe zasoby (ok. 0,0132 proc.) tworzą wody lądowe w rzekach, jeziorach oraz pod powierzchnią ziemi (ok. 1,7 proc.). W bilansie tym woda w atmosferze (para wodna) pomimo jej znaczącego udziału w kształtowaniu klimatu stanowi zaledwie ok. 0,01 proc. Tym, co stanowi szczególne bogactwo użytkowe dla człowieka, jest woda słodka, która stanowi 2,5 proc. całych zasobów powierzchniowych na Ziemi. Ale tylko ok. 1 proc. wody słodkiej nadaje się do picia”.
“Całkowita dostawa wody oraz jej odpływ tworzą podstawę bilansu hydrologicznego dla obszaru administracyjnego naszego kraju. Pod uwagę bierzemy wszystkie rodzaje wody, ale fundament stanowią bilanse cząstkowe, tzw. bilanse zlewniowe. Obecnie w „dostawie” wody do obszaru Polski największy udział mają opady atmosferyczne (ok. 97 proc.). Pozostała ilość wody wpływa na teren kraju spoza jego granic”.
.”W zależności od roku hydrologicznego bilans może być różny. Na przykład w 2016 roku średni opad atmosferyczny dla obszaru Polski wyniósł ok. 700 mm/m2. Obszarami o zdecydowanie najniższych opadach rocznych są Wielkopolska i Kujawy (mniej niż 500 mm), a najwyższe opady roczne występują na obszarach górskich, w południowej części kraju (Tatry, Beskidy, Sudety, ponad 1000 mm). Średnia grubość „warstwy odpływu” dla obszaru całego kraju w tym samym okresie wyniosła nieco ponad 115 mm, co przekłada się na blisko 41,5 km3 wody. Bilans roku 2016 nieco poprawiło blisko 5 km3 wody, która wpłynęła na obszar naszego kraju. To „zewnętrzne zasilanie” obszaru Polski wynika z faktu, że obszary zlewni dwu największych rzek Polski – Wisły oraz Odry – wykraczają poza granice państwowe, na tereny państw sąsiednich, odpowiednio Ukrainy i Słowacji (Bug i Poprad) oraz Czech i Niemiec (Opava, Odra). W całkowitym bilansie uwzględnia się również, choć mniej znaczący, odpływ dorzeczami Pregoły oraz Niemna w północno-wschodniej Polsce” – pisze prof. Jurand WOJEWODA.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ