USA i Chiny muszą zrobić wszystko co w ich mocy, aby utrzymać pokój - Jing Qian

USA i Chiny

Pomimo głęboko zakorzenionej w uwarunkowaniach strukturalnych rywalizacji pomiędzy Stanami Zjednoczonym i Chinami nadal istnieją obszary względem których Xi Jinping i Donald Trump mogą znaleźć wspólny język. Takim kluczowym obszarem, w ramach którego USA i Chiny muszą zrobić wszystko co w ich mocy, powinno być współdziałanie na rzecz uniknięcia wojny i utrzymania pokoju – stwierdził dyrektor i współzałożyciel Centrum Analizy Chin, Jing Qian, w trakcie rozmowy z portalem „South China Morning Post”, która dotyczyła sytuacji gospodarczej Chin, a także strategii Pekinu w odniesieniu do relacji z USA.

Wyzwania stojące przed chińską gospodarką

.„Trajektoria gospodarcza Chin w 2025 roku będzie zależeć od tego, jak skutecznie krajowi temu uda się zachować równowagę pomiędzy koniecznymi reformami strukturalnymi, a bezpośrednimi wyzwaniami ekonomicznymi” – powiedział w trakcie wywiadu z poświęconym Azji portalem „South China Morning Post” Jing Qian, który jest współzałożycielem i dyrektorem Centrum Analiz Chin, jakie działa przy Azjatyckim Instytucie Polityki Społecznej. Ekspert ten przez blisko dekadę pełnił również funkcję starszego doradcy byłego premiera Australii, Kevina Rudda. Jego badania koncentrują się na polityce chińskich elit oraz jej wpływie na politykę wewnętrzną i zagraniczną Państwa Środka, ze szczególnym uwzględnieniem relacji chińsko-amerykańskich.

Specjalista ds. polityki wewnętrznej i zagranicznej Chin zauważył, że kluczowymi kwestiami, które będą miały wpływ na sytuację ekonomiczną ChRL w następnych latach to: polityka gospodarcza Pekinu, nastroje chińskiego sektora prywatnego, strategia fiskalna oraz to jak będą realizowane długoterminowe reformy. W przekonaniu Jing Qian obecnie chińskie władze stoją przed dylematem, czy kontynuować obraną w ostatnich latach politykę gospodarczą opierającą się na etatyzmie i interwencjonizmie państwa, czy może oprzeć się na sektorze prywatnym, wspomagając go jedynie w danych segmentach. Analityk skłania się do tego, iż to właśnie ta druga opcja byłaby bardziej korzystna dla Chińskiej Republiki Ludowej. Jednocześnie jednak zauważa, że jej obranie wymagałoby odbudowanie przez rządzących w Pekinie zaufania u przedsiębiorców.

Za kolejne kluczowe wyzwanie o charakterze gospodarczym dyrektur Centrum Analizy Chin uznaje zadłużenie samorządów, które coraz mocniej obciąża stabilność fiskalną całego państwa. „Bez znaczącej restrukturyzacji wiele samorządów lokalnych będzie miało trudności z utrzymaniem wydatków na infrastrukturę i usługi socjalne. Ponadto zakres bodźców fiskalnych, które Pekin jest skłonny wdrożyć – czy to w formie bezpośredniego wsparcia dla gospodarstw domowych, czy też zwiększonych wydatków władz lokalnych – będzie miał kluczowe znaczenie dla określenia siły ożywienia gospodarczego” – dowodzi Jing Qian.

Za jedne z największych wyzwań jakie Pekin będzie musiał rozwiązać, aby rozwój gospodarczy Chin nadal utrzymywał się na wysokim poziomie specjalista ds. ChRL wymienił: zwiększenie stopnia zaufania wśród konsumentów, które pozostaje na niskim poziomie z powodu niepewnej sytuacji gospodarczej, zwiększenie tempa wzrostu płac, rozwiązaniem problemów panujących na rynku nieruchomości. „To, czy ceny mieszkań się ustabilizują, czy będą nadal spadać, wpłynie na skłonność gospodarstw domowych do wydatków, a tym samym na dynamikę całej gospodarki” – skonkludował analityk w rozmowie z „South China Morning Post

Nadchodzi eskalacja wojny handlowej USA-Chiny?

.„Na początku lutego Trump nałożył 10-procentowe cła na chiński import oraz zapowiedział zniesienie zwolnienia podatkowego de minimis (czyli obejmująca małe przesyłki – przyp. red.), przy czym realizacja tej drugiej decyzji została odłożona w czasie. Bardziej radykalne środki – takie jak 60-procentowe cła czy odebranie Chinom statusu stałego partnera handlowego o normalnych warunkach – wciąż są rozważane, ale wymagają zgody Kongresu” – powiedział Jing Qian w rozmowie z „South China Morning Post”.

Jak zauważa ekspert pomimo tych przykładów postępujących napięć pomiędzy Stanami Zjednoczonymi oraz Chinami, należy także odnotować istotne sygnały na rzecz dialogu jakie  obie strony w ostatnim czasie wysyłały nawzajem względem siebie. Przykładem tego typu działań może być to, że jeszcze przed inauguracją Donalda Trumpa na 47. prezydenta USA z 20 stycznia 2025 r. miała miejsce rozmowa telefoniczna pomiędzy nim, a przywódcą Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpingiem. Pojawiły się wtedy także spekulacje o możliwej wizycie prezydenta Donalda Trumpa w Chinach. Na gotowość Chin do negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi oraz ich niechęć do objęcia konfrontacyjnej polityki ma wskazywać także obecność wiceprzewodniczącego Chińskiej Republiki Ludowej Han Zhenga na zaprzysiężeniu Donalda Trumpa.

„Pekin odpowiedział na amerykańskie cła ostrożnymi kontrposunięciami – nałożył cła na amerykańskie surowce energetyczne i towary przemysłowe, wszczął postępowanie antymonopolowe przeciwko Google, ograniczył eksport kluczowych minerałów i złożył skargę do Światowej Organizacji Handlu. Przekaz jest jasny: Chiny nie ustąpią i w razie konieczności podejmą działania odwetowe” – zauważył współzałożycielem Centrum Analiz Chin. Ekspert wskazuje, że do tej pory polityka Trumpa wobec Chin koncentruje się głównie na cłach i kwestii fentanylu.

W jaki sposób Chiny mogą zmniejszyć napięcia z USA?

.Jeśli Pekinowi istotnie zależy na złagodzeniu napięć z Waszyngtonem, to jego zdaniem Chiny powinny zwiększyć zakup amerykańskich towarów, tak jak to miało miejsce po osiągnięciu porozumienia handlowego tzw. fazy pierwszej z początku 2020 r., które było efektem wojny handlowej jaką Donald Trump rozpoczął z Chinami na początku 2018 r. Szlak ku podobnym działaniom łagodzącym napięcia został już tym samym przetarty – Chiny zaimportowały wówczas amerykańskie produkty o łącznej wartości 200 miliardów dolarów. Wyzwaniem mogą się jednak okazać restrykcje technologiczne, gdyż najpewniej ograniczą one handel w wielu kluczowych nowoczesnych sektorach gospodarczych.

Jako inne potencjalne rozwiązanie, ale mniej prawdopodobne z uwagi na nieuchronnie wiążące się z nim nadejście w mniejszym lub większym stopniu perturbacji gospodarczych, Jing Qian wymienił ograniczenie eksportu do Stanów Zjednoczonych. „Jeszcze innym alternatywnym rozwiązaniem mogłoby być zainwestowanie przez Chiny w amerykański przemysł, tak jak to w przeszłości robiła Japonia, ale sprzeciw polityczny w USA – na który składają się ograniczenia dotyczące zakupu ziemi oraz rygorystyczne kontrole prowadzone przez Komitet ds. Inwestycji Zagranicznych – utrudnia realizację takiej strategii” – dowodził. Ekspert podkreślił przy tym, że chociaż Donald Trump usilnie dąży do zrównoważenia relacji handlowych, to powodzenie tej polityki zależy od realiów gospodarczych i ograniczeń politycznych występujących po obu stronach Pacyfiku.

.„Pomimo głęboko zakorzenionej rywalizacji strukturalnej pomiędzy Stanami Zjednoczonym i Chinami istnieją obszary, w których Xi Jinping i Donald Trump mogą znaleźć wspólny język. Takim kluczowym obszarem w ramach którego obie strony muszą zrobić wszystko co w ich mocy jest współdziałanie na rzecz uniknięcia wojny i utrzymanie pokoju” – zaznaczył Jing Qian. W przekonaniu eksperta Xi deklaruje chęć wniesienia większej pozytywnej energii w globalne bezpieczeństwo, podczas gdy dla Trumpa zasada „pokoju poprzez siłę” staje się coraz ważniejszym elementem jego polityki wobec Chin.

Marcin Jarzębski

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 14 lutego 2025